UNIVERSITAS WRATISLAVIENSIS

Czyli

Środa, 10 września 2008 · Komentarze(16)
UNIVERSITAS WRATISLAVIENSIS

Czyli moja dzisiejsza wyprawa rowerowa na Uniwerek, by odebrać indeks od egzaminatora... :)
Odbiór miał być o 10:30 ale niestety został przełożony na 12:30, bo pan doktor nie zdążył wpisać ocen... :D
No cóż... dodatkowe dwie godziny stresu i życia w niepewności.
Pomyślałem, że umilę sobie czas spacerkiem, bo pogoda była świetna.
Miałem przy sobie aparat więc przy okazji porobiłem troszkę zdjęć. :)

Spacerowałem piechotą, bo rower zostawiłem na Uniwerku. Jakoś nieprzyjemnie się jeździ w dżinsach, gdy jest gorąco. ;)

Bruk szlifowałem na uliczkach starego miasta, byłem na Wyspie Słodowej i Ostrowie Tumskim, zahaczyłem o Most Grunwaldzki i później Parkiem Słowackiego dotarłem do Hali Targowej.
Jako że miałem trochę czasu to przeszedłem się jeszcze na Ryneczek. :)

Wreszcie wybiła godzina prawdy... 12:30... odbieram indeks i jest! Egzamin z prawa pracy już zaliczony! :D

Tego samego dnia przejechałem się jeszcze wieczorkiem do Trestna, by założyć tam Waypointa. :)
Mam zamiar założyć ich dużo w okolicach Wrocławia i samym mieście również, z nadzieją że inni wrocławianie przyłączą się do zabawy i uda się to u nas rozkręcić. :D
Skoro na Mazowszu się udało, to dlaczego nie na Dolnym Śląsku?! :)

Dzień zakończył się oglądaniem meczu Reprezentacji.
Wygraliśmy 2:0 z San Marino ale styl gry nie napawa optymizmem przed meczami z Czechami i Słowacją.
No nic, do nich został jeszcze miesiąc.
Oby znów odżył duch tej drużyny!

TRASA:
WRO/Księże -> Lasek Rakowiecki -> Park Słowackiego -> Uniwerek i powrót tą samą trasą...
+ wieczorem:
WRO/Księże -> Mokry Dwór -> Trestno i powrót tak samo. :)

”Who Will Find Me”

DRZWI UNIWERSYTETU SĄ BOGATO ZDOBIONE :D


KOŚCIÓŁ UNIWERSYTECKI


UNIWEREK


I ZNÓW... ;)


UNIWERSYTET WIDZIANY Z WYSPY SŁODOWEJ


OPUSZCZAM WYSPĘ SŁODOWĄ I SPACERUJĘ DALEJ ;)


WKRACZAM NA OSTRÓW TUMSKI...


...POPROSIĆ O BŁOGOSŁAWIEŃSTWA ;P


WIEŻE KATEDRY NIEMAL SIĘGAJĄ NIEBA


U STÓP KATEDRY – Z PODNIESIONĄ GŁOWĄ :D


KATEDRA WIDZIANA Z TYŁU


PODZIWIAMY MOST GRUNWALDZKI


BO TO POLSKA WŁAŚNIE... :/


BUDYNEK GŁÓWNY POCZTY POLSKIEJ. Z POZDROWIENIAMI DLA... :)


SPACEREK W HALI TARGOWEJ – HANDEL WRE :)


UROCZE KAMIENICZKI – JAŚ I MAŁGOSIA


POZA TYM W RYNKU JEST MASA INNYCH KAMIENIC :)


I DUŻO PRZESTRZENI... :)


JEST TEŻ SPIŻ Z PRZEPYSZNYM PIWEM MIODOWYM :D


WIEŻA RATUSZOWA


I RATUSZ :D


NA KONIEC, NIE PO RAZ PIERWSZY I NIE OSTATNI...
OSTRÓW TUMSKI! :)



ZAPOMNIAŁBYM DODAĆ ZACHODZIK SŁOŃCA Z WIECZORNEJ PRZEJAŻDŻKI :D

Komentarze (16)

DJK tak jak mówiłem. Przyjedziesz do Wrocka, to wiem gdzie pójdziemy na piwo. ;)

WrocNam dzięki.
Jutro będzie Twój dzień! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 23:06 sobota, 13 września 2008

Trochę spóźnione gratulacje z okazji zdanego egzaminu!
Dzięki za maratońskie życzenia! Będą mnie utrzymywały przy życiu na zapowiadającej się na dość zimną trasie dookoła Wrocławia.
Pozdrawiam

WrocNam 21:03 sobota, 13 września 2008

I chyba właśnie opinie o klimacie (disco) mnie zniechęciły do wizyty...

djk71 10:00 piątek, 12 września 2008

DJK faktycznie katowicki Spiż dość mocno różni się od tego we Wrocławiu. Nazwa lokalu i piwo mają takie samo, to fakt. Ale klimat jest inny wewnątrz.
Spiż wrocławski to taka piwniczna knajpka, gdzie zawsze jest tłoczno i wszystkie stoły są zajęte. Ludzie idą tam posiedzieć przy piwie ze znajomymi. Do tego jest ogródek piwny na zewnątrz, w którym fajnie się siedzi w ciepłe dni.
A w Katowicach zrobili ze Spiżu bardziej... lokal disco. :D
Są dwa piętra, jest parkiet, stroboskopy i muzyka nawala cały czas... więc faktycznie klimat inny. :D
Nie wiem jak jest tam za dnia, bo nie byłem. Ogródka piwnego też nie zaobserwowałem.
Ale nie martw się, jak przyjedziesz do Wro... :D:D:D

Rafaello dziękuję!
To tak jest, im szybciej się poruszasz tym mniej rzeczy zaobserwujesz i na mniej rzeczy masz czas. :)
Jak jedziesz autem to nie widzisz tego co podziwiasz dookoła jadąc na rowerze...
Jak idziesz piechotą zamiast jechać rowerem to twoje oko dostrzega jeszcze więcej szczegółów, a także łatwiej Ci się zatrzymać i zrobić zdjęcie...
Tak samo w życiu. :D
Kto ściga się ze szczurami... dużo traci. hehe ;)

Pozdrawiam!

Mlynarz 09:44 piątek, 12 września 2008

A tak na poważnie to gratuluje zaliczenia egzaminu.
Ja też lubię robić fotki,a jak się idzie pieszo to dopiero są okazje do pstrykania.
Pozdrawiam

Rafaello 06:41 piątek, 12 września 2008

Spiz zawsze bedzie mi sie kojarzyl z Wroclawiem. Co prawda jak powstal w Katowicach to zamierzalem sie wybrac ale opinie znajomych (zaraz po otwarciu) skutecznie mnie zniechecily. Moze teraz cos sie zmienilo...

djk71 06:34 piątek, 12 września 2008

Karla ściśle tajne. ;P

Mdudi faktycznie daty nie zmieniłem na wczorajszą. :)
Wrocław jest piękny, ciężko do tego miasta się nie przywiązać.

Kosma dzięki. Nawet nie wiesz jaka to dla mnie ulga.
Teraz już niezależnie od sobotniego egzaminu mogę nastawiać się na obronę pracy za rok. :)
Ale powalczę żeby mieć czyste konto. :D

Siwiutki z tym wyjazdem może być ciężko, bo nie mam wolnego weekendu we wrześniu.
Za tydzień mam już zarezerwowaną sobotę i niedzielę.
W rachubę wchodzi tylko najbliższa niedziele (14-go) albo jakiś dzień w środku tygodnia o ile masz wolne w tygodniu... :)
Chętny jestem niezmiennie. :D

Rafaello bo ja lubię robić zdjęcia. ;)

DJK dziękuję!
W najbliższą sobotę, o 12:30 ruszam na kolejną bitwę - może będę miał wsparcie... ;)
Racja, włóczenie się po mieście to fajna sprawa. Nie samym rowerem człowiek żyje. ;)

Robin dla odmiany. :)

Benasek jak będziesz kiedyś we Wrocławiu to możemy się do niego razem wybrać.
Taki sam lokal, o tej samej nazwie i z tym samym piwkiem jest też w Katowicach niedaleko dworca PKP. Byliśmy tam na niezłej imprezie po pamiętnym meczu Polska - Portugalia...
To były czasy! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 01:31 piątek, 12 września 2008

Ten Spiz od dawna mnie interesuje...i jego plynna zawartosc.
Mam nadzieje ze go niedlugo odwiedze... a doktorkom sprobuj dawac link do Twojego bloga, jak trafisz na bikera, masz z zaliczone!

benasek 23:35 czwartek, 11 września 2008

Można też bez roweru ...... ale po co :-P Pozdro

robin 21:48 czwartek, 11 września 2008

:)
Cieszę się, że popchnąłeś do przodu ten egzamin ;)
Pozdrawiam :)

kosma100 21:42 czwartek, 11 września 2008

Jeszcze raz gratulacje, kiedy następny?

BTW: Czasem też fajnie jest się powłóczyć... pieszo...

djk71 21:37 czwartek, 11 września 2008

kółkiem od myszy rzecz jasna,bo innymi kółkami to mi się chce

Rafaello 20:45 czwartek, 11 września 2008

aś tych fotek napstrykoł aż mi sie kółkim nie chciało krycić

Rafaello 20:44 czwartek, 11 września 2008

Ładny ten Wrocław:). Chyba datę pomyliłeś:P

mdudi 20:28 czwartek, 11 września 2008

Lepiej powiedz jak tam nasz wrzesniowy wypad nad morze? :)

siwiutki 20:19 czwartek, 11 września 2008

a zdjęcie indeksu gdzie?:)))

karla76 20:09 czwartek, 11 września 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ajaje

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]