BISKUPIN RAZY TRZY :)

Najpierw rano tam zagościłem, potem w południe i jeszcze wieczorem.
Pierwszy raz – na Olimpijski, tradycyjnie fizjoterapia. :)
Drugi raz... po Djablicę...
Trzeci raz... odwieźć Djablicę. :D

Pogoda bardzo fajna. Humor też od rana dopisywał. Żeby każdy dzień był taki... :D

Kilkanaście kilometrów dziś przekręciłem z Djablicą, która odwiedziła we Wrocławiu swoich rodziców.
Było bardzo sympatycznie.
Troszkę pokręciliśmy po mieście, jednak nasza jazda nie mogła trwać długo, gdyż... pękła mi obręcz. :/
Kiedyś to musiało nastąpić, bo była już mocno styrana – swoje w dupę dostała. :D

Na szczęście jakoś udało nam się dojechać do mnie na Księże Małe.
W miłej atmosferze sobie posiedzieliśmy przy Piaście i innych takich. ;)

Późnym wieczorem odprowadziłem Djablicę do domku.
Pożyczyłem rower Krzycha. :D
Bardzo fajnie się na nim pogina, tylko SPD są niewygodne dla zwykłych butów. :)

Dziś jeździło się całkiem przyjemnie.
Z Achillesem jest coraz lepiej. Ale wciąż muszę na niego jeszcze bardzo uważać, bo nie doszedł do siebie, czasem daje o sobie znać. Jednak jestem dobrej myśli i może leczenie zakończy się szybciej niż na początku myślałem. Oby. :)

UWAGA!
Wiadomość z ostatniej chwili:
Kosmatej zakodowali BMG! hehe ;P


DZIŚ GOŚCIŁA U MNIE DJABLICA :)


TO JUŻ JEST KONIEC... :/


...NIE MA JUŻ NIC! ALE BĘDZIE NOWA! :)

Komentarze (27)

Dzięki Kundello, poczytam sobie. :)

Mlynarz 16:31 poniedziałek, 3 listopada 2008

Poczytaj sobie: http://www.bikeforum.pl/hamulce/8586-typy-hamulcow.html
http://www.bikeforum.pl/hamulce/2998-hamulce-tarczowe-czy-v-brake.html
Powinno rozwiać Twoje wątpliwości:D

kundello21 16:14 poniedziałek, 3 listopada 2008

Do Anonimka może tak. :)
Ale wielkośc pęknięcia chyba też zależy od tego jakie akurat miało się ciśnienie w kółkach i jakie obciążenie działało na tylne koło. Tak mi się wydaje.

Kundello to znaczy, że jeździłem na jakimś badziewiu. :)
Pomyślę jeszcze nad tarczami ale raczej jestem zdecydowany na V-b.

Rafaello jednak wziąłem sobie dziś model podobny do poprzedniego.
Jak mi starczy ta obręcz na tyle kkm co poprzednia to nie będę narzekac. :]
Poza tym ten rowerek, na którym aktualnie jeżdżę, najprawdopodobniej za kilkanaście tygodni będzie coraz więcej sobie odpoczywał. :)

Van już Ci dawno mówiłem żebyś wpadał. :D
Niedługo moja cierpliwośc się skończy i sam Cię przywiozę. ;)
A o alkoholu proszę nie pisac na tym blogu! To porządny blog! hehe ;P

Mavic czyli mam sobie wstawic ostre koło?! :D
Ja muszę dużo hamowac, bo zawsze, ale to ZAWSZE, zatrzymuję się na zielonym świetle. ;P

Siwiutki jak widac na naszym przykładzie... medycynę mamy w jednym paluszku! :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 16:05 poniedziałek, 3 listopada 2008

a nie mówiłem, że alkohol dobry na wszystko ? :P

vanhelsing 20:00 niedziela, 2 listopada 2008

:D zawsze jak czytam tego bloga to mnie ściska. Dobrze, że z Achillesem coraz lepiej, widać kuracja Piastem i innymi takimi działa kojąco nie tylko u mnie :)

siwiutki 21:32 sobota, 1 listopada 2008

Młynarz po prostu za dużo hamujesz. Lepiej nie hamować to się oszczędza klocki i obręcze :P

mavic 16:05 sobota, 1 listopada 2008

Coraz więcej gościu gościsz tam u siebie we Wrocku ;) Trzeba będzie się tam przejechać :P

vanhelsing 12:24 sobota, 1 listopada 2008

Z tego co pamiętam to oprócz tego że nyple siedzą na jednej obręczy a opona na wyższej drugiej,to .ścianki są grubsze i jak zetrzesz pewna warstwę to wiesz że już czas zmienić obręcz.
fajna sprawa,ale cena pewnie nie jest niska,o ile dobrze pamiętam to MAVIC takie produkuje,mówimy o obręczy MTB oczywiście.
pozdr :)

Rafaello 11:42 sobota, 1 listopada 2008

Młynarz mylisz sie:) Nie piszczą i nie krzywią się, a klocki mam już ponad rok:)

kundello21 10:40 sobota, 1 listopada 2008

Wiro pewnie miał na myśli rozmiar pęknięcia. Moim zdaniem jego wielkość oznacza , że użytkownik zazwyczaj hamuje spokojnie. Gdy hamuje się gwałtownie pęknięcia są krótsze

Anonimowy tchórz 10:27 sobota, 1 listopada 2008

Kosma jak zaprosisz Darka to daj cynk. Jak się uda wpadnę z Jaśkiem, a jak Jasiek nie będzie mógł to zabiorę Jacka. ;P

Darku no właśnie nie wiem. Człowiek dba o obręcz, klocki zmienia co 200 kilometrów a tu takie coś...
No skandal, skandal! hehe ;)

Flash no właśnie jak akurat mam jeden hamulec. :D
Z przodu klocka mi brakuje. ;P
Przejechałem na tym 10 km ale w końcówce już tak mi tarło o klocek, że przy mniejszych prędkościach koło się blokowało. :D

Rafaello nawet nie wiem na czym polega ten system dwukomorowy ale dzięki za cynk. Sprawdzę to. :)

Kundello troszkę mam mieszane uczucia co do tarczówek (miałem kiedyś na przodzie). To fakt, że nie zajeżdżają obręczy ale z tego co zauważyłem klocki mają krótszą żywotność, gdy jest mokro to strasznie piszczą, a najgorsze jest to, że jak pojawi się minimalne bicie na tarczy to mało można z tym zrobić i ciągle słyszysz wkurzające tarcie. I wydaje mi się, że V-brake ma jednak większą siłę hamowania.
Może po prostu miałem jakiś dziadowski model tej tarczówki i stąd ten niesmak.
W nowym rowerze (planuję zakup) raczej postawię na V-brake'i. :)

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wesołych Świąt! :D

Mlynarz 10:09 sobota, 1 listopada 2008

Kumpel sie tak nieźle wypier...przez kierownice jak mu ta obręcz pękła podczas szybkiej jazdy:p
Zainwestuj w tarcze:) AvidyBB7 lub 5 Tanie są a dobrze hamują i nie zepsujesz obręczy:)

Djablica wykazuje pełną kulturę:D:D

kundello21 09:46 sobota, 1 listopada 2008

Darku Zapraszam zatem :)))

kosma100 08:22 sobota, 1 listopada 2008

Zawsze można kupić obręcz z podwójną komorą wtedy jak się zetrze to nic się nie stanie,jeszcze będzie wiadomo że trzeba już wymienić.

Rafaello 07:34 sobota, 1 listopada 2008

Proszę, oto przykład
Najlepsze, że na takiej obręczy można przejechać z 50-100km (zwłaszcza po asfalcie),wystarczy hamulec odpiąć... chyba, że ma się tylko jeden...

flash 06:44 sobota, 1 listopada 2008

Typowe pęknięcie od V-ek... jest to podstawowa wada hamulców tego typu.

flash 06:22 sobota, 1 listopada 2008

Ciekawe kiedy mogłeś tak zajechać tę obręcz? Przecież zawsze dbałeś o nią, o klocki... ;)

Więc znów możemy spokojnie z dziećmi przyjechać do Moniki...

djk71 05:36 sobota, 1 listopada 2008

Kosma apokalipsa! :D
Pan Pułkownik z Marcelem pewnie zrobiliby porządek z tymi kacapami z BMG. ;P

Dj Wiro byłem pewien, że masz. :)
Myślałem, że masz hydrauliki.

Mlynarz 01:08 sobota, 1 listopada 2008

Młynarz ale została jeszcze gomoria ;D

kosma100 01:00 sobota, 1 listopada 2008

Piasta, a nawet skrzynkę, mogę dać temu co zakodował ten homosowki program! :D
Wreszcie skończyła się sodomia! ;P

Mlynarz 00:59 sobota, 1 listopada 2008

hose ma rację dać Mu Piasta ;D
;)

kosma100 00:57 sobota, 1 listopada 2008

Hose wierz mi... to jest ostatnia rzecz jakiej mógłbym jej zazdrościć. :D

Mlynarz 00:54 sobota, 1 listopada 2008

hehehe :D ja wiem dlaczego Ty się tak cieszysz, z tego zakodowania - po prostu strasznie zazdrościłeś tego Kosmie :P


pozdrower

hose 00:52 sobota, 1 listopada 2008

Kosma pozazdrościłem Ci takiego defektu i dzisiaj rozbujałem się do 50 km/h przed wjazdem na krawężnik. ;P

Myślisz, że mój Achilles polegnie, znaczy się zerwie?! Nie myślałem, że tak źle mi życzysz... ;( hehe

p.s.
To, że BMG Ci zakodowali oznacza, że znów mogę z podniesioną głową jeździć do Ciebie na pierogi. :D

Wiro już takie pęknięcie widziałem u Kosmy właśnie i u Dareckiego.
Ci nie pęknie tak nigdy, bo masz tarczówki. :)
A ja po prostu V-brake'ami zajechałem obręcz i pękła.

Pozdrawiam!

Mlynarz 00:38 sobota, 1 listopada 2008

O! Twoja obręcz wzięła przykład z mojej ;D
Fajnie, że spędziłeś miłe chwile dzisiaj ;)
A Achilles zostanie pokonany - zgodnie z Mitologia ;)
Pozdrawiam
P.S. Co do wiadomości z ostatniej chwili to żałoba - możesz spokojnie mnie odwiedzić będąc pewien, że nie będę Cie katować BMG ;p

kosma100 00:35 sobota, 1 listopada 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ynien

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]