DO PIEKARNI W ROGOWIE

Środa, 14 marca 2007 · Komentarze(4)
DO PIEKARNI W ROGOWIE SOBÓCKIM

Dzisiaj dzień historyczny, bo wreszcie zakupiłem chlebek tak zachwalany przez Cześka, mało tego, kupiłem również bułeczki jogurtowe oraz pączki! To wszystko oczywiście w piekarni bardzo zachwalanej przez Cześka, która mieści się w Rogowie Sobóckim, gdzie dziś się udałem na rowerku :)

Trasę sobie wybrałem taką, by przejechać przez miejscowości, w których jeszcze nie byłem, to jednak sprawiło, że w pewnym momencie troszkę pobłądziłem, a mianowice na odcinku z Górzyc do Kryształowic – dzięki temu poznałem świetną drogę z Siedlakowic do Kryształowic.

Wiatr dziś nade mną się nie zmiłował, zarówno w stronę do Rogowa, jak i w drodze powrotnej wymęczył mnie strasznie, a ja dziś kompletnie nie miałem sił by się z nim szarpać – strasznie się wczoraj poobijałem na boisku i dziś jestem cały obolały :D
No ale jakoś się doczołgałem z powrotem do Wrocławia :)

Później jeszcze pojechałem do Rzymiana, z którym skonsumowaliśmy jeden chleb słonecznikowy, ze smalcem i... Piastem :D

Pączki i bułki zjadłem w drodze powrotnej. Wszystko bardzo pyszne, zwłaszcza bułeczki jogurtowe – szkoda tylko, że takie drogie :(

Na koniec dnia pojeździłem troszkę po Krzykach, a zaraz niestety muszę gonić, bo praca wzywa :D

Mam nadzieję, że jutro rano już nie wyjdę z łóżka taki połamany jak dzisiaj hehe


Bajorko w Komorowicach


Droga z Siedlakowic do Kryształowic


Droga ze Szczepankowic do Kuklic


Czarna Sławna – mała rzeczka, dopływ Ślęzy. Okolice Wilczkowa



TRASA:

Wrocław/Gaj – Wojszyce...
Wysoka -> Komorowice -> Szukalice -> Żórawina Osiedle -> Galowice -> Wilczków -> Pełczyce -> Kobierzyce -> Królikowice -> Bąki -> Owsianka -> Żurawice -> Pustków Żurawski -> Górzyce -> Siedlakowice -> Kryształowice -> Mirosławiczki -> Rogów Sobócki -> Michałowice -> Kwieciszów -> Stary Zamek -> Ręków -> Domianowice -> Dobkowice -> Rolantowice -> Budziszów -> Szczepankowice -> Kuklice -> Pełczyce -> Wilczków -> Galowice -> Żórawina Osiedle -> Żórawina -> Suchy Dwór -> Biestrzyków...
Wrocław/Wojszyce – Gaj

+ po Wrocławiu (Krzyki)

Komentarze (4)

Paolo, nawet nie zwróciłem uwagi, że ostatnio zrobiłem kilka zdjęć typu "droga" :)
Też bardzo lubię takie zdjęcia.

Zawsze najbardziej mnie fascynuje to co jest w tej "sinej dali" na końcu drogi, dlatego kocham jeździć i rowerem i autem - wtedy zawsze podążam w stronę jakiegoś celu, czyli coś się dzieje :D

pozdrawiam!

Mlynarz 19:44 czwartek, 15 marca 2007

Witam..
Musiałem się dostać do Twojej wycieczki poprzez Forum BS.. ;)
Zauważyłem, że Pstrykasz zdjęcia tzw "Droga.... ". Lubie zawsze oglądać tego typu zdjęcia, zwracając uwagę na fakt, iż sposobów uchwycenia "Drogi" jest bez liku.. Ty akurat zrobiłeś dwa bardzo podobne, ale... nie takie same ;)
Czasem poskłada się na "Drogę" Słoneczko, drzewa, szuter, asfalt, jakiś zwierzak, zakręty, ludzie, sina dal... i wiele innych składających bajkowy klimat "Drogi".. Fajnie Młynarz..
Paolo

Vicente 16:39 czwartek, 15 marca 2007

Czekam na twoje wycieczki z utęsknieniem Kosma :)
Mam nadzieję, że uda Ci się w weekend pojeździć i znów wrzucisz jakieś fajowe fotki :)

Jestem bardzo ucieszony z faktu takiego, że... podobają Ci się niektóre moje zdjęcia :D będę starał się jeszcze bardziej, by mieć dobre pomysły i fajnie je wykorzystać.

Asfalty też lubię takie, gdzie mały ruch, a najlepiej całkowity jego brak - główne drogi staram omijać się szerokim łukiem, bo nie sprawia mi przyjemności ciągłe wyjeżdżanie zza pleców pędzących aut.

A jeżeli idzie o piłkę... wstyd się przyznać, ale dwie godziny grania zrobiły ze mnie inwalidę :)
Bardzo dawno już nie grałem w nogę i teraz jak pobiegałem po boisku to bolą mnie wszystkie ścięgna hehe
Co prawda jest to pochodną tego, że ja ganiam na boisku cały czas, bo kocham grać, ale nie jest to usprawiedliwieniem.
Kiedyś grałem dzień w dzień po kilka godzin i nigdy nic mnie nie bolało, a teraz szkoda gadać.
Moje takie małe postanowienie to grać regularnie dwa razy w tygodniu :)

pozdrawiam!

Mlynarz 11:53 czwartek, 15 marca 2007

Mlynarz, to co Ty na tym boisku robiłeś? Powinno się kopać piłkę a nie siebie nawzajem ;)))
Widzę, że focisz coraz częściej co mnie cieszy ;) Dzisiaj najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie. I w ogóle te drogi mi się podobają - asfalty lubię tylko takie jak te Twoje ze zdjęć - mały ruch samochodów ;)
I cóż za dystanse ostatnio - setka za setką - gratuluję ;)
Ja chyba pojeżdżę dopiero w piątek :( Ale za to od soboty do piątku jeżdżę do pracy rowerkiem ;)))
Pozdrawiam

kosma100 06:50 czwartek, 15 marca 2007
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pangi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]