Straszna pogoda

Sobota, 19 stycznia 2008 · Komentarze(20)
Miałem pecha! Jak tylko wyszedłem z domu, by pojeździć to pogoda zaczęła się robić coraz gorsza. Po przejechania pięciu kilometrów, gdy byłem w Lubsku, zerwał się ulewny deszcz i to sprawiło, że nie pozostawił na mnie już suchej nitki... :D

Wiedziałem, że nie przejadę 60 kilometrów tak jak planowałem, ale mimo to postanowiłem nie wracać do domu od razu.

I tak to sobie jechałem cały mokry, do tego wiał silny wiatr, ale na szczęście temperatura powietrza była znośna.

Z Lubska pojechałem drogą na Zieloną Górę i w pewnym momencie odbiłem na Zabłocie, by wrócić już wioseczkami do domu.
Przez cały czas towarzyszyła mi mżawka, przechodząca momentami w silniejszy deszcz, ale najbardziej wkurzał mnie wiatr, bo potęgował uczucie zimna.

Mimo to cieszę się, że dziś pojeździłem, bo dzięki temu czuję się lepiej! :D


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Angel City – „Sunrise”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Strach na wróble. Pewnie też miał dość dzisiejszej pogody! :D



Droga z Lubska do Zielonej Góry



TRASA:
Jasień -> Budziechów -> Lubsko -> Stara Woda -> Tuchola Żarska -> Zabłocie -> Guzów -> Wicina -> Jasień

Komentarze (20)

Aga jak zawsze trafiasz w sedno! Jak Ty to robisz?! Fenomen! ;P :P:P:P

Vanhelsing zapraszam, zapraszam! U nas Ci Piasta dostatek! :D
Tylko pamiętaj, że wiecznie we Wrocławiu mieszkać nie będę. :)
Ale jeśli się wybierzesz w te wakacje, to jeszcze Cię oprowadzę po naszych zakamarkach. :)

Anonimie dzięki za pozdrowienia. :)
Pytałem stracha o co mu chodzi, ale nie chciał gadać. :D

Johanbiker Aga już tak ma. :)

Flash auta faktycznie w tym dniu wymiotło z ulic. hehe

Pixon z sesją trafiłeś, dopiero zacznę w lutym (ostatni egzamin mam 20-go). Mam sporo nauki, a do tego dochodzą sprawy związane z pracą i inne. Generalnie ostatnimi czasy nie mam zbyt wiele wolnych chwil na rower. Ale od marca powinno być dobrze. :)

POZDRAWIAM!

Mlynarz 01:26 sobota, 26 stycznia 2008

Co jest wolne zrobiłeś sobie od roweru czy do sesji się uczysz?

Pixon 21:27 piątek, 25 stycznia 2008

pogoda dla twardzieli... nawet samochody czekały aż przestanie padać ;)

flash 11:46 środa, 23 stycznia 2008

Hahaha ale hasło! Brawo Agenciara!

johanbiker- 14:36 poniedziałek, 21 stycznia 2008

a moze raczej...... zwisa mu wszystko ;)

Aga 19:24 niedziela, 20 stycznia 2008

Tem strach wychodzi z założenia że "co ma wisiec nie utonie"
Pozdrawiam

Anonimowy tchórz 10:20 niedziela, 20 stycznia 2008

Młynarz mam kiedyś w planach przejechanie się na jakaś mini wyprawę do Wrocławia, więc to piwo wcale nie jest takie nierealne :D

vanhelsing 09:51 niedziela, 20 stycznia 2008

Benasek wcale mnie to nie cieszy, że inni też mają pogodę do bani. :D
Wolałbym żeby u wszystkich było słońce, zero chmur na niebie, bezwietrznie, bez opadów i 20 stopni na plusie! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 01:14 niedziela, 20 stycznia 2008

Mlynarz, nie mysl ze tylko u Ciebie pogoda sie wsciekla. Ja dzis rozwazalem wprowadzenie pasow w rowerze. Wiatr chcial mnie na amen rozdzielic z rowerem i wyslac w przestrzen kosmiczna. Pozdrawiam

benasek 01:11 niedziela, 20 stycznia 2008

Jahoo wychodzi na to, że gdzie się Młynarz nie ruszy... tam deszcz. :D

Aga musimy się sprawdzać we wszystkich warunkach pogodowych. Teraz czekam na burzę i gradobicie! ;P
Co do strachów na wróble, to ten drugi w tle, faktycznie jest we wdzianku świętego Mikołaja! :D Masz oko! hehe

Wiro no właśnie, jedyny plus to że jest w miarę ciepło. Ale reszta... no comments. :/

Azbest Twoja postawa jest godna pochwały! Masz takie samo podejście do jazdy, jak... Młynarz. :D

Duraace ehhh, gdyby wszyscy Polacy się tak cieszyli z radochy innych! To byłby raj na ziemi! :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 00:39 niedziela, 20 stycznia 2008

Trenażer??? O.o
W sumie mógłbym się jednocześnie uczyć... heh ;P
A tak na serio- nie sądzę bym w życiu kiedykolwiek próbował takiej "jazdy"- gdzie tu przyjemność?? Ja na rower wychodzę żeby odpocząć, zobaczyć coś ciekawego, a nie tylko pedałować...
Pozdro!

azbest87 21:00 sobota, 19 stycznia 2008

mieliśmy predwiośnie, a teraz nadeszła jesienna plucha tej zimy :P brakuje jeszcze tylko lata w lutym...... ;)
Te strachy na wroble sa naprawde twórcze :D Ten pierwszy wyglada jak ksiadz na stryczku, a ten drugi jak mikołaj na wędce ;)) Komuś nieźle odpier.....iło ;)))))))

Aga 19:52 sobota, 19 stycznia 2008

we wrocku pogoda tak samo beznadziejna - udało mi się na sucho dojechać te 800m na myjnię Ale wracałam już w deszczu - przynajmniej błoto już nie odpada i łańcuch tak nie rzęzi :)
Pozdro:)

jahoo81 19:31 sobota, 19 stycznia 2008

DMK77 i to ostatnie zdanie "na TAK" jest najważniejsze! Jest tym dla czego jeździmy. :)

De5troy3r nie ma czego gratulować Piotrek. Popatrz, jak ostatnio rzadko jeżdżę. :)

Azbest może trenażer?! ;P

Boo strach ma płaszcz odporności na deszcz +3 i +5 przed błyskawicami! hehe

Pozdrawiam!

Mlynarz 19:05 sobota, 19 stycznia 2008

Bierzcie przykład z tego stracha - pogoda go nie obchodzi, jemu to wszystko wisi :D

Boo 17:55 sobota, 19 stycznia 2008

Ojj też by mi się przydała taka przejażdżka teraz po nauce, a tu deszcz za oknem od rana:/// i przez najbliższe dni dalej ma padać...
Pozdro!

azbest87 17:52 sobota, 19 stycznia 2008

Ja się dzisiaj poddałem jak ten strach na wróble. Gratulacje za wytrwałość!

Pozdrawiam,
Piotrek.

De5troy3r 17:14 sobota, 19 stycznia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sasie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]