Ślęża po raz trzeci!

Poniedziałek, 10 marca 2008 · Komentarze(14)
Razem z Kristoferem postanowiliśmy wykorzystać ten piękny, słoneczny poniedziałek. I wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy z Wrocławia na Ślężę.

Plan bardzo ambitny, ale w końcu jesteśmy zawodowcami! ;P
Mieliśmy cały wolny dzień więc czegóż chcieć więcej?! Nic tylko jechać!
No i pojechaliśmy. :)

Z Wrocławia na Żórawinę i potem różnymi wioseczkami dotarliśmy do Rogowa Sobóckiego.
W Rogowie odwiedziliśmy oczywiście tamtejszą słynną piekarnię.
Kupiliśmy sobie po dwa pyszne pączki i z wielkim apetytem je spałaszowaliśmy. :)

Ciągle jechaliśmy pod wiatr i co zrozumiałe, więcej pod górę niż z górki. :D
No ale przecież powrót miał być lajtowy! :)

Z Rogowa do Sobótki i tam zaczęło się już wjeżdżanie na Przełęcz Tąpadła. Łatwo nie było, bo na podjazdach zawsze trzeba coś tam z siebie więcej wykrzesać niż zwykle. Hehe
Zanim wjechaliśmy na przełęcz to zaopatrzyliśmy się w Piaściki, które docelowo miały być skonsumowany na szczycie Ślęży. Szkoda tylko, że pani w sklepie miała popsutą lodówkę... :/

Przełęcz zdobyta. Chwila odpoczynku i ruszamy kamienistym, stromym podjazdem, by zdobyć Ślężę i na jej polance wypić sobie orzeźwiający browarek. :)

Trochę się pomordowaliśmy i znaleźliśmy się na szczycie, gdzie spędziliśmy dobre pół godzinki. Było miło, ale niestety słońce zaczęło powoli się chować, a wiatr dość mocno nam tam dawał się we znaki, więc zrobiło się zimno. Trzeba było wracać.

Cieszyliśmy się, że będziemy mieli super powrót do Wrocławia, bo najpierw kilka kilometrów z górki, a później niemal cały czas z wiatrem w plecy.
Stało się jednak inaczej...

Po 500 metrach zjazdu Krzychu złapał kapcia. Powietrze zeszło mu w kilka sekund z dętki. Także byłem pewien, że złapał popularnego snake’a :)
Nie zmartwiłem się niczym, bo wiedziałem, że szybko załatamy dziurki i będziemy jechać dalej. Niestety tak różowo nie było. :/
Moja pompka odmówiła posłuszeństwa. :(
Nie wiem co się z nią stało, tyle kółek nią napompowałem, a teraz nagle zawiodła!
Na koniec urwałem Krzychowi w dętce wentyl i sprawa była jasna...
Rowerami nie wrócimy. :/

Telefon do Roostera i przyjechał po nas autem, a szkoda. Tyle się mordowaliśmy pod wiatr i podjazdy, a zamiast przyjemnego powrotu... wróciliśmy autem. Że już nie wspomnę o tym, że ze Ślęży sprowadzaliśmy rowery. hehe

Krzychu powiedział jasno: „Młynarz! Musimy znowu pojechać na Ślężę! A wiesz dlaczego?! Bo ja chcę z niej zjechać!” – ok. Trzymam za słowo! :D

TRASA:
WRO/Gaj – WRO/Wojszyce...
Wysoka -> Komorowice -> Szukalice -> Żurawina -> Galowice -> Wilczków -> Pełczyce -> Kuklice -> Szczepankowice -> Budziszów -> Rolantowice -> Dobkowice -> Damianowice -> Ręków -> Stary Zamek -> Kwieciszów -> Michałowice -> Rogów Sobócki -> Sobótka -> Strzegomiany -> Będkowice -> Sulistrowiczki -> ...Przełęcz Tąpadła... -> ...Ślęża...

Nowy asfalt pomiędzy Kuklicami a Szczepankowicami


Kościółek w Starym Zamku


Dajesz, dajesz! :D


Przyjemnie pokonuje się podjazdy mając takie widoki


Podjazd na Przełęcz Tąpadła


Kamienista droga na Ślężę – żółty szlak


Antena na Ślęży


Ślęża – krzyż milenijny


Widok ze Ślęży :D


Kościół na szczycie Ślęży


Ślęża zdobyta po raz trzeci!


From hero...


...to zero! ;P

Komentarze (14)

Wszystkich ścieżek tam jeszcze nie objechałem ale pracuje nad tym :)

pyszard 08:45 piątek, 21 marca 2008

Mavic tak jak Pyszard mówi, da się - tylko trzeba wiedzieć którędy jechać. :)

Pyszard ale przyznasz, że są dróżki którymi nie da rady jechać. :D

Pozdro!

Mlynarz 01:40 piątek, 21 marca 2008

Spokojnie, wjazd jest bardzo przyjemny ;)

pyszard 22:39 czwartek, 20 marca 2008

Fajne widoczki ze Ślęży. Da sie normalnie wjechać bez zchodzenia z roweru?

mavic 22:29 czwartek, 20 marca 2008

Chyba nie hehe

Mlynarz 18:54 czwartek, 13 marca 2008

co za łobuzy ;))
"takich dwóch, jak Was trzech to nie ma ani jednego :D" :P:P

Aga 17:28 czwartek, 13 marca 2008

Jeszcze Rooster coś wspominał, że mu radio przestało działać w aucie. :D

Mlynarz 12:32 czwartek, 13 marca 2008

[*] 10.05.2007:
- Młynarzowa pompka
- Młynarzowa światełko
- Młynarzowe $ za zupę
- Kristofferowa dętka

już jest wszystko? :D ok...

Niech spoczywają w czeluściach śmietników i powietrzu [dot. $ za zupę ;) ] ;))))) i oby do kolnego wypadu, po kolejne przygody :D Amen :P

Aga 07:48 czwartek, 13 marca 2008

Pajla już sobie zamówiłem nową pompkę na Allegro, a tymczasowo wożę jeszcze innego szrota, którego trzymałem na czarną godzinę w szufladzie. :)
Ale dziękuję Ci bardzo! :)
Buziolki! :*

Aga Ty nie wiesz jeszcze o wszystkim... :D
Podczas tego wypadu straciłem pompkę, kasę na paliwo za powrót i... tylną lampkę, którą połamał Krzychu przy wkładaniu rowerka do auta.
Ale masz rację, najważniejsza jest przygoda. Fajnie się schodziło ze Ślęży w ciemnościach, a ile śmiechu było przy naprawianiu koła! Nawet wtedy, jak się wentyl urwał hehe (to nic, że mieliśmy w perspektywie 40 km do Wro z buta hehe)

Pyszard ano faktycznie! :)
Może następnym razem już się nie miniemy. :)
Szkoda, że nie mogłem być na Fraszce, to byśmy razem pośmigali.

Kristoffers będzie zdobywanie Ślęży i nie tylko... :D

POZDRAWIAM!

Mlynarz 03:52 czwartek, 13 marca 2008

oby ze zjechaniem na rowerach ;)))))

Aga 21:45 środa, 12 marca 2008

Niebawem nastąpi ponowne zdobycie szczytu :D
Pozdrawiam wszystkich Nieugiętych :p

Kristoffer 21:36 środa, 12 marca 2008

Los jest ślepy ale trafia bez pudła ;))
Niedosc ze nie mogliscie zjechac ze Ślęży... wracac z wiatrem w swietle zachodzącego słońca...... to na dodatek tachałeś tą pompkę tyle kilometrów!!!!! :P
hehe i jeszcze ten wentyl...... ;)
GENIUSZ z Ciebie!!!!! hihiihih

Ale przynajmniej była przygoda :D A o to w tym wszystkim chodzi przeciez :)

pozdrawiam gorąco smakoszy Piaścika :)

Aga 21:16 środa, 12 marca 2008

byłem na Ślęży 2 dni przed Tobą, troszkę się mineliśmy :)

pyszard 20:29 środa, 12 marca 2008

Lol :D Kupię Ci pompkę do roweru ;D Skoro ta Twoja odmówiła posłuszeństwa ^^ Pozdrowienia dla pana From hero to zero ;D Buziaki braciszku ^^ ;*

Paulinka ^^ 16:43 środa, 12 marca 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epeza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]