Szybciorem do Aniołka :)

Wtorek, 13 stycznia 2009 · Komentarze(5)
A więc z Księża Małego na Kozanów.
Po 22:00, ulice już niemal puste, a że na chodnikach śnieg, lód i inne niespodzianki to wszystko przejechałem ulicami. :)
Nawet Legnicka - trzypasmówka została zaliczona. :D

Kominiarka w niskiej temperaturze to jest to!

Bardzo przyjemnie się jechało, a jeszcze lepiej było po zakończeniu jazdy. :)

Komentarze (5)

DJK fakt, parowanie też jest do bani.

WrocNam odpowiednio szybko to pewnie 50 km/h?! ;)

Pozdrawiam!

Mlynarz 17:42 czwartek, 22 stycznia 2009

Parowanie jest pomijalne, kiedy jedzie się odpowiednio szybko. ;-)
Chociaż rzeczywiście, okulary korekcyjne miały zawsze tą dziwną cechę, że wolno odparowywały. Czasami wydawało mi się, że jadę we mgle, a to tylko okulary tak zmieniały obraz świata ;-)
Pozdrawiam

WrocNam 08:58 niedziela, 18 stycznia 2009

U mnie największy problem to parowanie.

djk71 09:03 czwartek, 15 stycznia 2009

Darek właśnie zastanawiałem się nad okularami, bo dziś mi nieźle śnieg po oczach dawał.
Pomyślałem sobie jednak, że i tak po kilku minutach miałbym całe okulary w śniegu oblepione, więc chyba jednak lepiej bez. :)

Mlynarz 00:06 czwartek, 15 stycznia 2009

Kominiarka -- tak
Kominiarka + okulary -- nie

djk71 23:59 środa, 14 stycznia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wiata

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]