LUTY...

Czwartek, 1 lutego 2007 · Komentarze(9)
LUTY...

No i mamy kolejny miesiąc :) jeszcze trochę i będzie wiosna, zacznie robić się ciepło i zapomnę o ostatnich wietrzno-śnieżnych incydentach :D
A co za tym idzie... przyjemność z jazdy zostanie spotęgowana!!!

Styczeń pozostawia mi wiele niedosytu, bo po świetnym początku było niestety już cały czas gorzej, jakoś wszystko się tak posypało ale nie chce mi się o tym pisać :) nie ważne co było – ważne co będzie ;]

Dzisiaj zrobiłem bardzo przyjemną traskę do Siechnic i wróciłem przez Świętą Katarzynę i Żerniki Wrocławskie do domku. Kilka kilometrów przejechałem wałami za zoo, byłem też na Wyspie Cześka, to znaczy na Wyspie Opatowickiej :D hehe
Chciałem odnaleźć dziś Bajkał, lecz się nie udało. Przed Siechnicami, na wale, wbiłem się w teren (chyba koło śluzy nr 2) i dojechałem do zakola Odry, dalej nie jechałem, bo warunki do jazdy były tam tragiczne. I tak wydaje mi się, że obrałem złą drogę na Bajkał...

Bardzo silny był dziś wiatr ale mimo to złego słowa o nim nie powiem, bo był sprawiedliwy... połowa trasy w plecy, a druga w blachę :)


Tą drogą chciałem dziś dojechać na Bajkał...




TRASA:
WRO/Gaj – Krakowska – Na Niskich Łąkach – wały – Wyspa Opatowicka...
Trestno
Blizanowice
Siechnice
Święta Katarzyna
Smardzów
Żerniki Wrocławskie
Radomierzyce
WRO/Wojszyce - Gaj

Komentarze (9)

Cześku ja niestety nie dam rady w ten weekend, bo mam w niedzielę egzaminek. Jutro będę zakuwać pewnie od rana :)
Ale będę pamiętać o tym, że wreszcie powiedziałeś "tak" :D i wypad nad Bajkał zarezerwuję właśnie na wspólną wycieczkę z Tobą. Oczywiście nie zapominam o Leszku z Kotowic :] Jak będę miał wolny weekend - taki bez stresu - to dam znać Tobie na szkrzynkę e-mail.

Jutro pewnie coś tam pokręcę, ale to chwilkę tylko i do książek - żarty się skończyły :D

pozdrawiam!

Mlynarz 19:34 piątek, 2 lutego 2007

miałem na myśli to, że czesiek ma i mapę i GPS okolic wrocławia w małym paluszku i że nie potrzebne mu są ich fizyczne namacalne odpowiedniki :)

tomalos 12:32 piątek, 2 lutego 2007

Z Cześkiem nie problem - można się dogadać - najlepiej w łikend. Od razu zaznaczam, że w tę sobotę i niedzielę jestem wolny (czytaj: słomiany wdowiec), więc... maila znasz... . :)
Na jutro (urlop) mam solowy plan. :)
Albo takie młodziki jak Ty chociażby - nie jeżdżą z leszczami typu sledzik4 - hehehe. ;)
Mam takie same mapy jak Ty Piotrek. Aaaa - każdej ścieżki nie znam - brak mi orientacji w terenie.
Moje Kochanie za to czesto mi służy jako przewodnik.
Ps. W Kotowicach można kupić świeżego Leszka. :))
Pozdrawiam - Czesiek





czesiek 23:17 czwartek, 1 lutego 2007

Blase -> po powrocie do domku rzuciłem okiem na mapę i ucieszyłem się, że dalej w tym błocie nie brnąłem :)

Pixon - > Średnia prędkość nie gra roli :) ja tam liczę kilometry przede wszystkim, choć poniżej określonego poziomu nie lubię schodzić... pogoda super nie jest, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi... hehe

Czesiek -> Mapki mam (takie podwójne wydanie okolic Wrocławia, część północna i południowa) tylko zabieram je ze sobą, gdy robię dłuższe wypady. Dzisiaj liczyłem na to, że może w tamtym miejscu można jakoś się przez Odrę przeprawić. Poza tym ostatnio Tomek mówił, że był na Bajkale jak jechał do Siechnic. Ale musiał trafić w takim razie na jakieś inne jeziorko hehe :D

Tomalos -> Najlepiej byłoby Cześka namówić, bo zna tam każdą ścieżkę :) Tylko, że Czesiek nie jeździ z takimi leszczami jak ja hehe ;)

POZDRAWIAM!

p.s.

Najważniejsze, że dziś Polacy - nasi szczypiorniści wygrali, bo mam dzięki temu wyborny humor... i to pomimo trwającej sesji egzaminacyjnej :D

Mlynarz 23:02 czwartek, 1 lutego 2007

Na dżipies mnie nie stać. :(
POzdrawiam - Czesiek
Ps. Mapę mam zawsze - jak nie zapomnę. ;)

czesiek 22:53 czwartek, 1 lutego 2007

hehe polecam namówić Cześka na wycieczkę, on ma mapę (GPS pewnie też) Wrocławia i okolic w malym paluszku :)

tomalos 21:14 czwartek, 1 lutego 2007

Na fotce faktycznie jest śluza nr 2. Jednak - jak napisał Błażej - byłeś z drugiej strony Odry.
Najbliżej stąd do Bajkału to: przejechać przez śluzę opat., Wyspę Opatowickę, jaz opat., Most (jaz)Bartoszowicki, śluzę bart. i w prawo ścieżką - wzdłuż Odry aż do mostu na kanale Odry w Kamieńcu Wrocławskim. Z owego mostu lekko w lewo, po ok. 50m w prawo i już cały czas prosto aż do Bajkału.
Mógłbyś oczywiście jechać z Siechnic betonami i szutrem - wzdłuż torów - aż do mostu kolejowego na Odrze, ale i tak dojechałbyś do Czernicy, skąd z kolei do np.: .... długo by pisać - wersji jest wiele. :))
Nalepiej kup sobie mapę, albo namów kogoś znającego tamte tereny na wycieczkę ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 19:39 czwartek, 1 lutego 2007

Śnieg stopniał to i średnia prędkość się każdemu poprawia ;) U nas w Łodzi jeszcze chlapa i chwilowo trzeba odpuścić jazdę. Chyba, że komuś nie przeszkadza bycie mokrym i ubłoconym, a następnie jechać tak przez resztę dystansu (brrrr. zimno)
Łodzianie z niecierpliwością czekają na zmianę pogody :D

Pixon 19:25 czwartek, 1 lutego 2007

Mlynarz jak na szukanie Bajkału to rzeczywiście nie ta strona Odry:) A tam na wysokości Blizanowic nie ma mostu.
Chyba dopieto gdzieś w okolicy Oławy.

blase 18:54 czwartek, 1 lutego 2007
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iodty

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]