Wieczorny odpoczynek na ulicach Wrocławia

Piątek, 25 kwietnia 2008 · Komentarze(16)
Po całym dniu wreszcie nadszedł wieczór i mogłem sobie pojeździć po ulicach Wrocławia. Czyli to co lubię!
Odpocząłem sobie troszkę, bo muszę zbierać siły na jutrzejszy wieczór, który zapowiada się co najmniej dobrze. :)

Dziś nawet ciepło, bo 8 stopni na plusie, więc jazda była wielce przyjemna.

Pojechałem z Gaju na Most Milenijny, później ścieżką rowerową do C.H. Marino i powrót do centrum. A tam oczywiście zahaczyłem o Rynek, na którym dziś było bardzo tłoczno.

Co to dużo pisać... pięknie było! :D

Most Uniwersytecki – specjalnie dla Kosmy! :D


Uniwersytet Wrocławski


Wyspa Słodowa – widok od strony ul. Grodzkiej

Komentarze (16)

Agenciara CARPE DIEM! :)

DMK nie widziałem, ale nadrobię zaległości. :)
Jak mówisz, że warto to tak musi być!
Ja uwielbiam... Ediego! Poważnie. To mój ulubiony polski film.

Benasek muchy nie są złe! Bogate w białko! A więc nic tylko jeść! ;)

Pzdr!

Mlynarz 11:35 niedziela, 27 kwietnia 2008

Po przeczytaniu tych komentow wiem juz dlaczego mi sie tak czesto morda smieje - bo lubie jezdzic na rowerze! Tylko te paskudne muszki z zebow trzeba potem zgarniac...

Pozdrawiam !

benasek 09:32 niedziela, 27 kwietnia 2008

"rowerzyści są optymistami" - coś w tym jest :D
ogólnie rowerzyści to są zajebiaści ludzie :) Tutaj każdy musi pracować mięśniami i główką żeby mięśnie dalej pracowały.... nie ma czasu na puste głupoty ;) Trzeba cieszyć się zyciem i carpe diem, carpe diem!!!! :D

Aga 19:35 sobota, 26 kwietnia 2008

Kosma już się wyspałem także sił mi dziś nie zabraknie! :D

Karla dziękuję i wzajemnie! :)

Mavic ktoś kiedyś jeszcze napisał... "Optymista to nikt inny, jak pesymista... tylko, że gorzej poinformowany" :D
Ale to ściema. :)

DARIUSZ no właśnie statyw, by się przydał jakiś. :)
Ale co tam, fotki robię tylko przy okazji jazdy, więc ona ciągle jest ważniejsza. Fotografem nie jestem. :D
Przyatakuj swoje miasto nocą i wrzuć fotki.
Ja muszę po Wrocku jeździć, jak najwięcej, bo moje dni w nim są policzone. :)

DMK a co to za film?! ;P

Tomalos mądrze prawisz!
Dać mu wody! ;P

Azbest no niech żyją! :D
A z tym deszcze to wiesz, różnie bywa... raczej jak jest zimno i wieje to Cię nie cieszy. :P

POZDRAWIAM!

Mlynarz 12:03 sobota, 26 kwietnia 2008

Na rowerze nie może być inaczej niż pięknie, mi to nawet deszcz na rowerze poprawia humor:DD a to się przekłada później na czas nierowerowy:D
Niech żyją optymiści!!! :DDD
Pozdro!

azbest87 10:07 sobota, 26 kwietnia 2008

bo rower to taki poprawiacz nastroju :)

tomalos 09:26 sobota, 26 kwietnia 2008

miałam napisać dokładnie to samo co DMK77;)))
no i miłego weekednu
pozdrowionka

karla76 08:32 sobota, 26 kwietnia 2008

Ja też zatakujem moje miasto nocą ale nie ma co porównać z twoim miastem. Ciekawie jakby z daleka z małego statywu wyszło coby ostrość była jeszcze lepsza. I Tak rewelacyjnie w nocy wychodzą:) Pozdr Dariusz

DARIUSZ79 06:31 sobota, 26 kwietnia 2008

Dzięki za przepiękny most!!!
No i zbieraj siły na jutrzejszy wieczór ;))) co by był conajmniej wyśmienity ;)
Pozdrawiam ;)

kosma100 01:42 sobota, 26 kwietnia 2008

Młynarz, katane Ktoś kiedyś napisał:
"Rowerzyści są optymistami albo optymiści są rowerzystami"
Widząc smutnych ludzi na ulicy to myślę, że to pierwsze.

mavic 01:38 sobota, 26 kwietnia 2008

Darek ja też nie zawsze tak potrafię.
Generalnie to zawsze mówię co czuję i myślę. :)
Bo inaczej nie potrafię.

Nie ma co się łamać, gdy jest źle. Karta zawsze się odwraca - ZAWSZE.

Mlynarz 01:10 sobota, 26 kwietnia 2008

Piotrek ma w sobie sporo wiary i optymizmu. A przynajmniej potrafi tak być postrzegany. I dobrze.
Wiadomo, że każdy ma lepsze i gorsze chwile, że coś tam przeżywa, ale chyba lepiej jak potrafi mimo wszystko powiedzieć "jest pieknie", "Będzie dobrze" - szkoda, że ja nie zawsze tak potrafię...

djk71 01:04 sobota, 26 kwietnia 2008

Katane cieszę się bardzo, że troszkę Cię rozweseliłem.
Jest mi strasznie miło, że to tak odebrałaś. Nie lubię, jak ktoś się smuci albo jest zły, dlatego staram się sam być nastawiony optymistycznie do wszystkiego. Jednakże, jak każdy miewam słabsze chwile.
Ale pamiętaj, że one zawsze mijają, a co najlepsze... za miasiąc, rok, zawsze wspominamy tylko te dobre, bo o złych zapominamy! :D

Kolorowych snów! :)

Mlynarz 00:45 sobota, 26 kwietnia 2008

wiesz co Mlynarz mi sie w Tobie najbardziej podoba (mimo, ze Cię nie znam) to, to, że zawsze jest u Ciebie PIĘKNIE i mimo, że akurat mój dzień skończył się dupiato, to po przeczytaniu twojej wycieczki i słów "Co to dużo pisać... pięknie było! :D" mordka mi się uśmiechła :)
DZIĘKI za ten optymizm i dobranoc :)

katane 00:18 sobota, 26 kwietnia 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sobie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]