NEW WAY, NEW... BIKE! :)
Wczoraj został odebrany wieczorem, a dziś już przeszedł chrzest bojowy.
Oprócz nowej fury mam nowe pedały. :D
Pierwszy raz w życiu jeździłem na SPD. :D
Ale po kolei, bo dużo by tu wymieniać – dzień pełen emocji i to nie tylko rowerowych. :)
Rowerek złożyłem z pomocą Piotrka Czerwińskiego – właściciela sklepu Sport-Profit, który przy okazji każdemu serdecznie polecam.
Piotrek zaproponował mi świetną ramę, do tego wrzuciliśmy amortyzator z Ghosta, który wcześniej był w kręgu zainteresowań, doszły jeszcze świetne koła Mavica i dokładnie dobrany osprzęt. :)
To wszystko sprawiło, że powstał rower w 100% odpowiadający moim wymaganiom, a do tego niesamowicie cieszący moje oczy. :)
Dla mnie on jest prześliczny, utrzymany w kolorystyce z przewagą czarnego i dodatkami czerwieni oraz troszkę grafitu.
Rama to TREK ALPHA 8500 – najlepszy produkt Treka w sezonie 2008.
Koła: Crossride Mavic – dla mnie cudo.
Amortyzator: MX PRO LO, który jest dla mnie niezłym bajerem (wcześniej jeździłem właściwie bez amora :D).
Do tego wszystkiego:
- wygodne siodełko żelowe
- hample Avida
- osprzęt mieszany DEORE, SLX i XT
A teraz wrażenia z jazdy. :)
Po wyjechaniu na ulicę miałem troszkę stracha, bo pierwszy raz wpiąłem się w SPD.
Ku mojemu zdziwieniu z niebywałą łatwością szybko rozpędziłem się do 40 km/h.
Z SPD na nogach czuję się tak jakbym cały czas miał niezły wicher w plecy. :D
Po prostu jazda w nich to jakieś cudo! Nie męcząc się zbytnio mogę sobie kręcić 25-27 km/h. :)
Strasznie cieszę, się że Jahoo mnie na nie namówiła. Sam nie wiem jak ja mogłem tyle czasu jeździć w zwykłych butach. Czuję, że o ile do tej pory jazda dawała mi tysiące wspaniałych doznań to teraz z SPD będę chyba za każdym przekręceniem korby czuł się jak w raju! :D
Coś wspaniałego!
A sam rower wręcz płynie po szosie. Prowadzi się go niezwykle lekko i przyjemnie.
W terenie wybiera praktycznie wszystkie nierówności, ręce w ogóle ich zbytnio nie odczuwają.
Specjalnie wjechałem Trekiem w teren między Mokrym Dworem a Blizanowicami, gdzie zawsze mną straszliwie telepało. :)
Dzisiaj jazda tam była niezwykle przyjemna.
Do tego krótsza kierownica sprawia, że rower jest bardzo zwrotny i agresywniejszy od mojego „Diamnodback’a”.
Nie myślałem, że po pierwszym dniu jazdy tak się w nim zakocham.
Jednak miłość od pierwszego przekręcenia korbą istnieje. :D
Po zabawach z Trekiem w terenie i sesji fotograficznej zawinąłem do domku na obiad.
Wieczorem spotkanie z Asiczką. :)
Razem pojechaliśmy na Milenijny pod nasz ulubiony znak, gdzie spędziliśmy chwilę na testowaniu Treka i takich tam innych... ;)
Nie wiem, czemu połowa kierowców się na nas gapiła i trąbiła. :D
Z Milenijnego miastem dojechaliśmy do Hali Stulecia.
Przejazd ten był bardzo fajny, bo jak już często pisałem, Wrocław nocą jest wspaniały!
Pod Halą pooglądaliśmy poczynania ludzi na lodowisku. Ostatnio strasznie mnie rajcują skoki na łyżwach. hehe ;)
Na koniec kilka miłych chwil w Parku Szczytnickim i powrót na Kozanów.
Z Kozanowa już sam śmignąłem do siebie na Księże Małe.
To był dzień piękny.
Pełen wrażeń.
Jestem szczęśliwy z zakupu nowych nabytków!
Czuję, że wiele przyjemnych chwil przed nami,
Będzie się działo!
WRESZCIE JEST!
MOJA NOWA FURA POŚCIGOWA
I W KOŃCU MAM SPD – CZYLI ZAWSZE... WIATR W PLECY :)
TREK...
PRZEDNIE ZAWIESZENIE ;)
MASKA :D
WPOJĘ MU SWOJĄ TECHNOLOGIĘ :D
I BĘDZIEMY HASAĆ RAZEM W RÓŻNE FAJNE MIEJSCA :)
PODCZAS JAZDY BĘDĘ MIAŁ PIĘKNY WIDOK PRZED OCZAMI :)
NOWY KOMPUTER POKŁADOWY :D
MOSTEK
SYSTEM ZMIANY BIEGÓW I HAMPLE ;)
TREK ALPHA 8500 – MOJA NOWA FURA :)
ZGRABNE POŚLADKI :D
I WYMARZONE KOŁA CROSSRIDE :)
TYŁ NAPĘD
JEDYNE CO MAM Z XT W TREKU :)
ŁOŻYSKA MASZYNOWE – NIE DO ZAJECHANIA :) (PODOBNO :D)
JAHOO TESTUJE MÓJ NOWY NABYTEK
POBAWIĘ SIĘ I JA :)
PÓŹNIEJ POJECHALIŚMY OGLĄDAĆ... SKOKI NA ŁYŻWACH :D
I TAK OTO „FLECIK” JAHOO ZAPRZYJAŹNIŁ SIĘ Z MOIM TREKIEM :)