Wałami

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Po południu telefon od Aniołka wywołał uśmiech na moich ustach. :)
Minęło kilkadziesiąt minut i spotkaliśmy się na Armii Krajowej.

Pojechaliśmy sobie do Lasku Rakowieckiego, a potem na Wyspę Opatowicką.
Chwilę posiedzieliśmy przy jazie Opatowickim, gdzie spotkaliśmy się z pędzącym na swej maszynie Szefem wszystkich szefów, czyli Błażejem. ;)
A akurat go obgadywaliśmy. ;)

Niestety robiło się coraz później, a co za tym idzie i chłodniej, więc trzeba było się rozstać. Błażej dalej katował swoje "Tur de wały", a my w odwrotnym kierunku, również wałami wzdłuż Odry, pognaliśmy na Kozanów.
Odwiedziliśmy tez Biedronkę, z której ledwo wyjechaliśmy z zakupami. (po raz kolejny tylne kieszonki okazały się zbawienne). :)

To był czaderski dzień! :D

Komentarze (4)

Oj było tam fajnie z Tobą Jacku. :)
Teraz jak przyjedziesz to jest już pogoda, jest ciepło i zimne piwko smakuje jeszcze lepiej! :)

Mlynarz 00:46 piątek, 17 kwietnia 2009

Ehh ... jaz Opatowicki :))) tam coś piliśmy ... :D
Pozdrowionka :)

JPbike 16:56 czwartek, 16 kwietnia 2009

Filip a takie, takie. ;P
Sezamki, batoniki musli, makaron, groszek :D, kukurydzę, zupki chińskie, mleko... i nie starczyło miejsca w plecakach. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 16:06 czwartek, 16 kwietnia 2009

Co dobrego zakupiliście w Biedronie? :]

Galen 12:06 czwartek, 16 kwietnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]