Rano Trekiem z Kozanowa na Księże Małe. Później na Diamondzie załatwianie ostatnich spraw związanych z wyjazdem na Litwę.
O 23:35 zapakowaliśmy się z Aniołkiem i Kristoferem do pociągu. Koło 7 rano spotkaliśmy się w Warszawie z Matysem i stamtąd już w komplecie ruszyliśmy koleją niemal do samej granicy polsko-litewskiej na stację Trakiszki.
Podróż minęła całkiem nieźle, a spędziliśmy w pociągu ponad 13 godzin. Spotkaliśmy też bardzo ciekawe osoby, które również uwielbiają rowerowe wojaże. :D
Wielkie dzięki - nie chodziło mi o dokładne ceny, ale o takie właśnie ogólne informacje. W lasach oczywiście będzie mniej sklepów, więc wezmę na to poprawkę, mam nadzieję, że w razie czego jakiś miś podzieli się jagodami ;)
Meak Litwa to świetna sprawa. A wybór trasy przez lasy pod Druskiennikami uważam za bardzo dobry. Słyszałem o nich same superlatywy. :)
Co do Twoich pytań:
1. Ceny żywności są praktycznie na tym samym poziomie. Za równowartość 20 zł można zjeść w knajpce całkiem niezły obiadek składający się z litewskich przysmaków. :) Piwo, chleb i cała reszta podstawowego wyżywienia, które kupowaliśmy w marketach "Maxima" wychodziły cenowo podobnie jak w Polce, nie było praktycznie żadnej różnicy. Niestety nie pamiętam już dokładnie ile co kosztowało.
2. Sklepy na wioskach są ale z reguły skromnie zaopatrzone. Co innego takie większe sklepy, wyglądające "bardziej nowocześnie", tam można zaopatrzyć się już niemal we wszystko co potrzeba. W większych miejscowościach są markety "Maxima", tam robiliśmy większość zakupów. W sobotę i niedzielę nie mieliśmy problemu ze zrobieniem zakupów (nawet poza marketem).
Wpadłem tu na chwilę, żeby się "nawąchać" ;) Już od dawna planuję wypad na Litwę, a tu można ją dzięki Wam trochę poczuć. Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej... cieszę się, bo dzięki tej relacji mam pewien przedsmak :)
A oprócz tego mam parę pytań :) Mam zamiar pojechać trochę inaczej niż Wy (mocno intrygują mnie lasy pod Druskiennikami przy granicy z Białorusią, i którymi można praktycznie dojechać aż do samego Wilna... tak to przynajmniej wygląda na mapach), ale i tak chętnie bym się dowiedział, jeżeli oczywiście możecie podzielić się paroma informacjami:
1. Jak wypadały wtedy ceny żywności w porównaniu z tym, co mamy u nas? 2. Jak wygląda sprawa ze sklepami w wioskach? Czy tak samo jak u nas jest tego zatrzęsienie i otwarte świątek - piątek, czy raczej trzeba mocno uważać, żeby nie zostać bez prowiantu?
Kosma czasem mijamy na ulicy bardzo ciekawych ludzi i nawet o tym nie wiemy. :)
Van cieszę się, że się za nią zabrałeś. Tym bardziej mi szkoda, że zdjęcia się nie wyświetlają - postaram się to na dniach naprawić, bo foty w tych relacjach są tak na prawdę najważniejsze. :/
Kosma teraz jechał z nami w przedziale doktor Uniwersytetu Warszawskiego, który pracuje na... Biegunie w stacji badawczej i zwiedza sobie Amerykę Południową. :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)