Wczesnym rankiem powrót z Kozanowa na Księże Małe - na Treku. W południe postanowiłem wskrzesić Diamonda, który po powrocie z Litwy ledwie dyszy. W końcu założyłem nowe opony - niestety w jedną z nich włożyłem dziurawą dętkę i później musiałem powtarzać moją ulubioną czynność, którą jest ściąganie i zakładanie opony. ;)
Po osiemnastej na Diamondzie z Księża do szpitala na Traugutta. Trzeba przyznać, że jeszcze rowerek jako tako po drodze się toczy... Suport lata na boki, łańcuch przeskakuje, a na niższych biegach szura po ziemi... No cóż... Za 41 dni na tym właśnie rowerze rozpocznę objeżdżanie Polski dookoła! Miłość jest ślepa. ;)
Pomyślałem, że wrzucę też dziś w końcu jakieś zdjęcie. :
Jacek przygotuję na sobotę i niedzielę jakieś traski po okolicy żeby pokazać Ci ciekawe miejsca koło Jasienia. Takie jak np. opuszczona fabryka amunicji w Brożku. :) Ale będzie fajnie! :)
Van no to zapowiada się rewelacyjnie. Też zaczynam powoli myśleć o takiej formie podróżowania żeby gdzieś pocisnąć autem, a później rowerami śmigać. :) To bardzo dobre rozwiązanie. Życzę Ci więc udanego wypadu! Może podobnie jak Kosma spróbujesz robić relację on-line? Ja coś takiego też będę chciał zrobić podczas naszej wakacyjnej wyprawy. To jest super sprawa. :)
Znowu to jakaś wielka wyprawa nie jest. Pisząc Grecja miałem na mysli Grecję tylko i wyłącznie - co oznacza, że do Grecji się transportujemy autkami. Dokładnej trasy nie ma, będzie obmyślana na bierząco, ale główne zamiary to jazda z Kavali do Salonik, a potem w dół, wzdłóż wybrzeża do Aten, skąd jedziemy na Peloponez do Koryntu i odbijamy ( chyba, bo to otwarta kwestia ) na wschodnią część półwyspu, by sobie tą wschodnią część objechać ( cały czas wzdłóż wybrzeża) i zwiedzieć takie miasta jak Nafplion czy Spartę :)
Wyjeżdżam już w tą niedzielę, po południu. Powrót nie jest ściśle określony, ale mniej wiecej 17-22 dni tam będziemy ( w planach jest też wejście na najwyższy szczyt Olimpu).
I teraz najlepsze... Jedę z .... 12 osobową grupą licząc mnie :D Na rowerach 10 osób+ kierowca i mama księdza ( bo jadę z księdzem ) Tempo pewnie będzie spokojne, ale inaczej nie miałbym szans zwiedzić Grecji, bo to droga wyprawa, a ksiądz dostał parę złotyc dofinansowania. Spać chcemy na dziko/kampingi, czyli w namiotach.
To tyle :P Nic wielkiego, ale widoki zapowiadają sie fajne :D
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)