Przywitał nas mglisty poranek. Teraz jednak się przejaśniło i chyba znów przyjdzie jechać nam w upale, szkoda, ze plan z nocna jazda się nie powiódł.
Wczoraj w nocy dołączył do nas Sebastian z Trzemeszna, z którym jedziemy do Kołobrzegu. A w samym Kołobrzegu czekać na nas będzie Kosma w Juraskiem. :)
Odwiedziliśmy latarnię morską w Gąskach. Teraz jesteśmy w Ustroniu Morskim. Dołączyła do nas już Kosma z Juraskiem. Jedziemy do Kołobrzegu.
Wyżerka w Trzebiatowie. Już po. :) Jedziemy do Pobierowa. Na trasie są Asia, Kosma, Mateusz, Piotrek i Leon (dołączył w Kołobrzegu).
Sebek i Jurasek musieli już niestety nas opuścić. Słońce grzeje. Nastroje super. Dziś zrobimy jeszcze jakieś 50 km.
Ale niespodzianka! W okolicach Niechorza spotykamy jadących z naprzeciwka Pana Zygmunta i... moich Rodziców! :)
Jadąc z Rodzicami i Panem Zygmuntem minęliśmy Pobierowo i Łukęcin. Zbliżamy się do Kamienia Pomorskiego. Później kierunek Dziwnówek.
Dojechaliśmy do Dziwnowa i tu zatrzymujemy się na noc. Czas na wieczorny relaks nad morzem.
Bardzo cieszymy się z niespodzianki jaka sprawili nam Rodzice wraz z Państwem Szewczyk. :)
Dziś pokonaliśmy 170 km i znacznie przybliżyliśmy się do Jasienia, w którym będziemy już we wtorek. :)
Cusek dzięki za poprawkę. Myślę, że Jurasek wszystko wyjaśnił i już dla świętego spokoju będę trzymał się jego interpretacji, bo w końcu był naszym świetnym przewodnikiem w tym dniu. :) Szkoda, że nie udało się spotkać ale co się odwlecze... ;)
Sebek szkoda, że Ci nie uciekł. ;) Pojechalibyśmy dalej razem i byłby gites. :D A tak poważnie to bardzo się cieszę, że znalazłeś dla nas czas.
DARIUSZ79 trochę jednak zmęczeni byliśmy - cudów nie ma. :) Ale sił na szczęście wystarczyło do końca.
Jurasek a my Ci bardzo dziękujemy za Twoje towarzystwo i pomoc na trasie. Miło było Cię poznać i do następnego razu! :)
dokładnie większa połowa lotniska należy do gminy Ustronie Morskie, a mniejsza połowa do m. Kołobrzeg, a że z naszego popasu budynki Sianożęt było widać więc taką miejscówkę zapodałem egzystuje jeszcze nazwa lotnisko w Podczelu pozdrowienia dla Ekipy , dzięki Wam licznik sie przekręcił o 113 km
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)