Pogoda w tym pierwszym, kwietniowym dniu jest wspaniała. Temperatura koło 17 stopni i bezchmurne niebo ze słońcem w roli głównej :)
Ja jednak dziś znów sobie nie pojeździłem. Jedynie wieczorem pozwoliłem sobie na krótką rundkę po wrocławskich ulicach. Pięknie się robi dookoła, jak wrócę za dwa tygodnie do Wrocławia, to pewnie będzie już wszędzie zielono! :D
Moja traska przebiegała dziś takimi ulicami: GAJ -> Armii Krajowej – Ślężna – Kamienna – Powstańców Śląskich – Plac Kościuszki – Plac Wolności – Podwale - Ruska – Kazimierza Wielkiego – Krupnicza – Plac Legionów – Piłsudskiego – Swobodna – Ślężna – Kamienna – Borowska – Armii Krajowej – home
Dzisiaj nazwy ulic we Wrocławiu troszkę się zmieniły za sprawą krasnali! hehe
Agenciara w takim wypadku może znajdę tabliczkę: "Ul. Agenciary"
Zielak ja jak wracam z opijania czego kolwiek, to często widzę jakieś mikołaje i krasnoludki hehe ;)
Kamill też myślę, że to fajny pomysł, bo zawsze to weselej :) No a turyści mieli lipę, ale nie wszystkie tabliczki zostały zasłonięte :) Średnia się nie liczy, bo to malutki dystans i do tego po mieście, więc trzeba cisnąć żeby na zielone zdążyć :D
Pixon bo Łódź też jest ładna :D A zdjęcie trzasnąłem jadąc, bo nie miałem dziś czasu nawet na to by się podczas jazdy zatrzymać :)
jak wracałem w nocy z piątku na sobotę z opijania pracy inżynierskiej kolegi to widziałem jak zamieniali nazwy ulic, ale wtedy powiedziałem "a co to za mikołaje zmieniają nazwy ulic" ;)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)