PO PIERWSZE ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM UDANYCH ŚWIĄT! ŻEBY MINĘŁY W ZDROWIU, SZCZĘŚCIU I RADOSNEJ ATMOSFERZE!!! ODPOCZNIJCIE SOBIE! :)
Ja dziś wreszcie pojeździłem ze swoją mamą. Nawet ładny dystans nam wyszedł, bo mama dawno nie jeździła na rowerze. Mam zamiar kilka razy jeszcze ją wyciągnąć do lasu podczas mojego pobytu :)
Pojechaliśmy po południu naszą ulubioną traską, która wiedzie leśnymi duktami. Zajechaliśmy aż pod wioseczkę ukrytą w lesie, Świbinki, a później powrót przez Górną Glinkę. Jechało się rewelacyjnie. Otoczenie lasu to wspaniała sprawa :) A najważniejsze w tej dzisiejszej zabawie było to, że rower dał mojej mamie dużo frajdy i pozwolił się wielce zrelaksować :D
Komentarze (6)
Kosma żebyś wiedziała, że przyjemne :) Na rowerze nie tylko się można ścigać, czy robić wielkie trasy. Rower to przede wszystkim przyjemność, a taką bez wątpienia jest widok mojej mamci zadowolonej z przejażdżki :D
Paolo dziękuję Ci bardzo! A co do średniej Zielaka – nie tylko Ty nie dałbyś mu rady :P
Zielak, bo piłka nożna to najwspanialszy sport! Najgenialniejsza i najprostsza gra, jaką wymyślił człowiek! :)
A jak chcesz jeździć z rodziną... możesz mnie adoptować ;P hehe
Czesiek stało się i będzie tak nie raz, bo to fajna tradycja :) Dziękujemy i również pozdrawiamy!
Bardzo przyjemne takie rodzinne, świąteczne rowerowanie ;D W Ojcowie spotkałam rodzinną wyprawę rowerową i parę ekip pieszych. Aż miło spojrzeć, że ludzie Święta spędzają nie tylko przy stole ;D Pozdrawiam z pracy i dziękuję za życzenia ;)))
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)