...jak za dawnych lat. :D Razem z Cezarym i Krzychem. Korzystając z kolejnego, ciepłego wrześniowego wieczoru postanowiliśmy śmignąć do Siechnic. Było bardzo wesoło. Trochę terenu. I fajnie znów było poczuć siechnickie klimaty, pijąc zimnego Piasta na pobliskiej śluzie. Dodać do tego wspomnień czar z czasów LO... No po prostu to trzeba było przeżyć. :D
Powrót już w ciemnościach, polnymi i kamienistymi skrótami, adrenalina dość wysoka. :)
TRASA: Wro/Krzyki -> Gaj -> Księże Małe... Mokry Dwór -> Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Blizanowice -> Mokry Dwór... Wro/Księże Małe -> Gaj -> Krzyki
Michał i Błażej to prawda, że jak ma się robić coś konkretnego, typu napisanie pracy mgr, to człowiekowi tak wybitnie się nie chce, że robi rzeczy, których w normalnych sytuacjach stara się unikać. (ja np. ostatnio dużo zmywam, czasem gotuję, odkurzam, a nawet piorę :D ) Pisanie pracy u mnie się strasznie przedłuża, ale koniec na szczęście jest już bliski. Staram się nawet nie wchodzić na BS, bo wiem, że jak już wejdę i zacznę dodawać wpisy, komentarze itd, to wtedy praca wyląduje na dnie szuflady, a do tego nie mogę dopuścić. :) Niestety też w ostatnim okresie jeżdżę bardzo mało, mam jednak silne postanowienie poprawy. :) Jak skończę pracę to uzupełnię wpisy (nie jest ich wiele) i wrócę do normalnego, przyjemnego życia na BS. :D Co do MNM to tak, wybieramy się z Asią. Chcemy bardzo pojechać, bo wiemy że będzie wesoło tak jak w zeszłym roku (przy założeniu, że Wy także będziecie :) ). W tym samym dniu co jest MNM, będziemy najprawdopodobniej też prezentować zdjęcia z naszej wyprawy na spotkaniu wrocławskich podróżników rowerowych w Domu Kultury. Ale o tym jeszcze Wam powiemy jak będziemy na 100% wiedzieć, co i jak. ;)
Kundello :) A kiedy Ty zawitasz do Wro na Piasta?! :)
Na podstawie własnych doświadczeń i doświadczeń znajomych wiem, że właśnie podczas pisania takich ważnych rzeczy (jak np. magisterka), najlepiej robi się inne, "właśnie-wtedy-potrzebne" rzeczy. I zawsze znajduje się na nie czas. ;-D Pozdrawiam i trzymam kciuki za pisaninę i obronę.
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)