Miałem ochotę na to od dłuższego czasu... Na co?! :D Żeby tak po prostu zgubić się w lesie i jechać drogami nieznanymi. Dzisiaj odniosłem 100% sukces! :)
Wyjechałem w samo południe, bo zależało mi na tym by się zmęczyć na słońcu :P
Pierwsze 10 km to jeszcze doskonale mi znane drogi leśne, które zaprowadziły mnie do Nowej Roli. Za tą wioską wjechałem na drogę gruntową, którą jechałem przez 2 kilometry wzdłuż rzeczki Tymnicy (tak jak kilka dni temu). Później już była jazda po nowych terenach, gdzie byłem po raz pierwszy.
Starałem się trzymać czerwonego szlaku rowerowego, o którym nigdy wcześniej nie słyszałem i o którym nie mogłem znaleźć żadnych informacji.
Czasem przejeżdżałem między bardzo starymi drzewami, niekiedy miałem jakieś podjazdy, ale były też rzeczy, który mnie totalnie rozsierdziły! Jak na przykład odcinki dróg tak piaszczystych, że nie można było jechać po nich rowerem. Zastanawiałem się kto prowadzi szlak rowerowy przez... drogi nieprzejezdne :D
Pierwszą miejscowością jaką napotkałem był... Tarnów :) Tarnów to taka mała wioseczka, która leży nieopodal drogi Zasieki – Lubsko.
Skoro wiedziałem, gdzie jestem to... wypadało mi się znów zgubić :D Tak też zrobiłem hehe
Bardzo fajnie błądziło mi się po lesie, jednak najważniejsze jest to, że udało mi się odkryć kilka wspaniałych miejsc, które przedstawiam na fotkach. Wąska droga między dwoma stawami, to motyw z moich snów :D Wiele razy wyobrażałem sobie taką drogą, a nigdy jej nie widziałem. Okazało się, że zawsze była gdzieś blisko mnie – niesamowite.
Błądzenie i brak wody w bidonie skutecznie mnie zmęczyły, po jakimś czasie udało mi się trafić na jakąś miejscowość. Było to Grodziszcze, z lasu wyjechałem wprost na tamtejsze boisko piłkarskie, które znam doskonale :)
Do domu wracałem już asfaltem, bo musiałem się pośpieszyć. Jechałem przez Biecz, Chełm Żarski, Lubsko i Budziechów.
A co do jazdy... Było fantastycznie! Ale to nie nowość :D
Nie tylko Zielakowi wycinają drzewa :(
Na szczęście coś jeszcze zostało :)
Mostek na szlaku
Droga o jakiej zawsze marzyłem
Prawie jak Pogoria :D
Polanka
Komentarze (11)
Blase ale wcześniej wycięli! :D Tam był taki las, jak na fotce poniżej. Teraz muszę poczekać 40 lat, aż wszystko odrośnie :D A co mi tam, mam czas hehe
Stawy Milickie - już dawno o nich myślałem. Myślę, że w maju przyjdzie czas na to, by tam wreszcie pojechać. Pociąg nie wchodzi w grę :D
Mimo wiatru, mam nadzieję, że dasz radę w weekend zrobić długą trasę. Ja jeszcze ten weekend sobie odpuszczam, bo mam inne sprawy teraz na głowie, ale już niedługo będę miał więcej czasu - tzn. taką mam nedzieję :D
Wiatrzysko straszne dzisiaj (piątek). :( Jak będzie tak wiało w łikend to nic z tego nie będzie. Mówisz, że pojedziesz? To jest daleko. Wiekszość ludzi jeździ tam pociągiem, a dopiero później "bryka" pomiędzy..... stawami milickimi. :)) Konkretnie chodzi mi o Staw Słoneczny, nad którym byłem już 3 a może nawet 4 razy. :) Pozdrawiam - Czesiek
Kosma cieszę się, że Ci też się podoba :) Jak zobaczyłem tą drogę to sobie pomyślałem: - "Jejku! Ależ piękna droga. Świat jest cudowny! Odnalzłem raj!" hehe A tak poważnie to była moja pierwsza myśl: - "O k....! O ja p....! Jak to się stało, że dopiero dzisiaj to miejsce odkryłem?!" :D No, poniosło mnie z wrażenia troszkę :D
Zielak Dzisiaj (19. kwietnia) dodałem kilka wpisów zaległych. Nie miałem ostatnio takiej możliwości, więc dziś nadrbiam... zaległości :)
Czesiek czekam na Twoją drogę marzeń :) Jak już zapodasz fotkę to napisz koniecznie, gdzie jest jeszcze taka podobna droga. Chętnie się tam przejadę :)
Zapomnieli napisać, że to jest trasa dla przełajowców. :))) Kilka dni temu też jechałem z Wiolą przez Grodziszcze - tylko nie te. :) Pozdrawiam - Czesiek
Śliczna droga ;)))) Chyba zaparło Ci dech w piersiach jak ją zobaczyłeś? A prawie jak Pogoria - hehehehe - ładne - nawet więcej drzew niż na Pogorii ;D Tylko kiedy siedzisz przy książkach? ;> Wiem, wiem upierdliwa jestem ;) Pozdrawiam
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)