OBORNIKI ŚLĄSKIE

Niedziela, 29 listopada 2009 · Komentarze(37)
To co nieudało się wczoraj zrobiliśmy z Asiczką dziś. Wybraliśmy się do Obornik Śląskich, które leżą 20 km na północ od Wrocławia. Chcieliśmy pojeździć sobie po tym sympatycznym miasteczku i zobaczyć jakie jest.
Spodobało się nam.

Oborniki okazały się klimatycznym miejscem. Klimatycznym dlatego, ponieważ Oborniki kiedyś były znaną miejscowością wypoczynkową i uzdrowiskiem. Cała jego stara zabudowa to dawne domy uzdrowiskowe. Jeżdżąc w takiej „uzdrowiskowej” scenerii czuliśmy się z Asiczulkiem tak jakbyśmy byli w jakimś górskim kurorcie. ;)
Obejrzeliśmy sobie sporą część miasteczka, a na deser zdobyliśmy miejscową Górę Holteia (217 m n.p.m.). Tuż przed opuszczeniem Obornik zafundowaliśmy sobie jeszcze pyszną pizzę w miejscowej knajpce. Oj, najedliśmy się. :)

Oprócz zwiedzania Obornik Śląskich, dzisiejszego dnia pobuszowaliśmy też w okolicach Lubnowa. Zahaczyliśmy tam o stary cmentarzyk (był na nim jeden z punktów kontrolnych na pierwszej Mini Nocnej Masakrze :) ) oraz szukaliśmy kamiennego drogowskazu w lesie. Ostatecznie drogowskazu nie odnaleźliśmy ale do Obornik, jak już wspomniałem, trafiliśmy bez problemów. ;)

O ile pierwsza połowa trasy, a więc z Wrocławia do Obornik, była łatwa, lekka i przyjemna, to powrót... Powrót był dość męczący, zwłaszcza dla mnie. :D
Wracaliśmy jadąc pod wiatr, było też już zimno i ciemno, a dodatkowo Asiczka zafundowała mi niezłe singletracki po polnych drogach. To w połączeniu z moją „żelazną” w ostatnim czasie kondycją okazało się zabójcze. Jakoś jednak dojechałem do naszego mieszkanka. I nawet setka wyszła. :D

Informacja dnia jest taka: KSU będzie koncertować we Wrocławiu! :)
Taką dobrą wiadomość wypatrzyła Asia na jednym ze słupów ogłoszeniowych.
Będzie fajnie!

A dziś... też było fajnie! Tylko trochę się zmęczyłem. ;)

TRASA:
Wro/Krzyki – Grabiszyn – Gądów Mały – Osobowice – Rędzin – pola irygacyjne – Świniary...
Szewce -> Paniowice -> Kotowice -> Raków -> Uraz -> Lubnów -> Jary (lasem) -> Oborniki Śląskie -> Golędzinów -> Pęgów -> Zajączków -> Ozorowice -> Szewce -> Szymanów -> Psary -> Krzyżanowice...
Wro/Polanowice –Różanka – Osobowice -Gądów Mały – Grabiszyn – Krzyki - wanna z gorącą wodą ;)

Cudowna kostka brukowa na wrocławskich polach irygacyjnych © Mlynarz


Asiczulek napiera! Ajutoooooooo! ;) © Mlynarz


Kościół i stara zabudowa w Urazie © Mlynarz


Lubnów - ukryty w lesie, stary, opuszczony cmentarzyk © Mlynarz


Gdzie by tu teraz pojechać?! ;) © Mlynarz


Jazda takimi drogami jest bardzo przyjemna © Mlynarz


Jahoooooooooooo! © Mlynarz


Leśny akwen - okolice wsi Jary © Mlynarz


Oborniki Śląskie - obelisk poświęcony żołnierzom i ofiarom II Wojny Światowej © Mlynarz


Tak wygląda stara uzdrowiskowa zabudowa Obornik Śląskich © Mlynarz


Kościół pw Najświętszego Serca Pana Jezusa w Obornikach © Mlynarz


Oborniki Śląskie - obelisk upamiętniający Karola Holteia © Mlynarz


Asiczka stwierdziła, że powinienem zatrudnić się w tym zakładzie na stanowisku... degustatora słodyczy. :D © Mlynarz


Oborniki Śląskie - kościół pw. św. Tadeusza Judy i św. Antoniego Padewskiego © Mlynarz


Odwiedziliśmy dziś pizzerię, która funduje takie specjały jak "Kosmate myśli"... :) © Mlynarz


INFORMACJA DNIA!!! KSU będzie we Wrocłąwiu! Plakat wypatrzyła Asiczka. :) © Mlynarz


Gorąca kąpiel i zimny Piast - moje Kochanie wie co lubię. To taka nagroda za mój ponadludzki wysiłek włożony w naszą dzisiejszą wspólną eskapadę. ;) © Mlynarz

Komentarze (37)

Mavic byłoby czadersko!
Chyba nie muszę dodawać, że zaproszenie do nas jest wiecznie aktualne?! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 19:18 poniedziałek, 14 grudnia 2009

"Kosmate myśli" :D :D
Szykuje się fajny koncert. Może uda mi się jakoś przedostać na ten czas do Wrocławia.

mavic 23:27 piątek, 11 grudnia 2009

Też uważam, że nic się nie stało. Przecież każdy jest zadowolony.
Nikt nikogo nie zmuszał żeby jechać razem, ani też nikt się nie boczył, że z kimś nie chce jechać. :)
Po prostu my byliśmy lekko spóźnieni, potrzebowaliśmy krótką chwilę by spojrzeć chociaż na mapy i wiedzieć gdzie i po jedziemy, bo nikt z nas nie chciał jechać "na pałę" w ciemny las i wozić komuś się na kole. :D
Były też i nowe osoby, które widziałem pierwszy raz i na początku nie bardzo wiedziałem, czy oni są z nami, czy nie. :)
A skoro te osoby dały impuls do startu, którego my z w/w powodów nie podchwyciliśmy, to wyszło jak wyszło.

Skoro każdy jest zadowolony to znaczy, że jest dobrze.
A na przyszłość być może będzie potrzebna jasna deklaracja, czy wszyscy chcą jechać razem i panuje zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". :)

Co do defektów. To jak najbardziej słuszna uwaga. :)

Tak na prawdę jedyną poszkodowaną osobą w tym całym układzie może być Jacek, bo on chciał bardzo Was poznać lepiej, a miał ku temu okazję. Na szczęście w przyszłości takich okazji będzie jeszcze multum.
No i sam Jacek utrzymuje, że było full wypas i cieszy się, że Was objechał Leszcze! ;P

Hehe, Taki żarcik. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 13:26 środa, 9 grudnia 2009

No patrz Młynarz zupełnie jakbym przewidział!

Jeżeli o mnie chodzi to nie chciałem nikogo zmuszać, żeby jechać w jednej grupie na zasadzie, że skoro bikestats to wszyscy razem.

Dlatego świadomie nie podjąłem się roli przewodnika grupy, zwoływania wszystkich, sprawdzania czy każdy ma parę itd ;)

Jak dla mnie nic się nie stało.

Przy okazji chciałem zauważyć, że zdywersyfikowaliśmy(!) w ten sposób podatność grupy na defekty. Nasza grupa miała zerwany łańcuch WrocNama, a Wasza kapcia Jacka. W efekcie obie grupy zaoszczędziły 10min na trasie w stosunku do jednej grupy :D

blase 12:35 środa, 9 grudnia 2009

Miałeś rację Blase. zaspaliśmy już na starcie i zgubiliście nas na pierwszych 50 metrach. ;P

Mlynarz 10:48 środa, 9 grudnia 2009

Ok, ja nie spałem za wiele, ale jak mam prowadzić na MNM bikestats do zwycięstwa z takim ogonem jak Wy, którzy nie spali przez całą noc tylko pisali wypracowania ;P

blase 08:28 sobota, 5 grudnia 2009

Wpadajcie, wpadajcie. :)
Zapomnieliśmy Was zaprosić, bo byliśmy zajęci przygotowywaniem prezentacji - właściwie... to jeszcze ją przygotowujemy. ;)

Na 14:00 będzie gotowa.
Także ZAPRASZAMY! :)

Mlynarz 03:02 sobota, 5 grudnia 2009

No właśnie coś się nie chwalicie, że jutro opowiadacie o wyprawie Dookoła Polski podczas spotkania podróżników na Duboisa.

Prosiłem Marcina, żeby dodał to info do wydarzeń na bs, ale chyba nie dodał.
Będę właśnie ok 14 w okolicy może się skuszę i wpadnę ;)

blase 22:28 piątek, 4 grudnia 2009

Jutro (w sobotę) jesteście oczywiście na Duboisa o 14?
Pozdrawiam

WrocNam 21:43 piątek, 4 grudnia 2009

A jednak jeździcie:) i to jak...
łądne rejony:) czasem nieodlegle miejsca są bardzo ciekawe. KSU jest we Wrocku chyba częsciej niż w Rzeszowie:D punkowo

Ehh gdyby moja Asia tak chciala jeździć teraz...

kundello21 10:00 czwartek, 3 grudnia 2009

Kosma materac będziemy mieć z szafy. ;P (ale na wszelki wypadek weź swój :D )
Bilety oczywiście zarezerwuję, by kupić je po promocyjnej cenie - dam znać kiedy. :)
Co do wanny... jak przyjedziesz to Ci pokaże, jak można się w niej zmieścić. :D

Darek przecież wiedziałem, że na to czekasz. :D
Ja czekałem na Twoją podpuchę, a dzięki niej mogłem wyjść ze swoją deklaracją.

Pozdrawiam!

Mlynarz 10:21 wtorek, 1 grudnia 2009

Młynarz I ciekawi mnie to od wczoraj... jak Ty się zmieściłeś w tej wannie? :D :D :D

kosma100 10:02 wtorek, 1 grudnia 2009

Młynarz Rezerwuj bilety - do 5 stycznia jest promocja :-)

kosma100 10:01 wtorek, 1 grudnia 2009

Młynarz Tylko skąd materac będziecie mieć? :D

kosma100 09:56 wtorek, 1 grudnia 2009

Właśnie czekałem na taką deklarację :-)

djk71 09:49 wtorek, 1 grudnia 2009

Darek a kto Ci każe wracać w nocy do domu? Przecież noc jest długa i można ją spędzić we Wrocławiu. Zapewniamy komfortowy nocleg na materacu. ;P

Flash jak wpadniesz do Wro to Cię mogę na tą kostkę zaprowadzić, pośmigasz sobie na niej do woli. ;)

Pozdrawiam!

Mlynarz 09:43 wtorek, 1 grudnia 2009

mi się ta droga z kostki brukowej... "jak tam trafić?" - masochista ;-))

flash 09:37 wtorek, 1 grudnia 2009

Pojechalibyśmy tylko... pewnie się późno skończy i trzeba będzie po nocy wracać do domu...

djk71 07:46 wtorek, 1 grudnia 2009

Nie wiem Kosma. ;)
Chcieliśmy wziąć KOSMATE MYŚLI ale nie mieli szynki. ;)
A tak poważnie to była pizza z ananasem, czyli "OCHY I ACHY". :D
Bardzo dobra!

Mlynarz 20:47 poniedziałek, 30 listopada 2009

W ogóle zapomniałam zapytać..
Jaką pizzę wybraliście? :>

kosma100 20:43 poniedziałek, 30 listopada 2009

Kosma bardzo dobrze! Jak będą się stawiać to zapakuj ich na paletę i wrzuć do swojej Cytryny, a potem kurs "nach Breslau"! ;)

Mlynarz 20:42 poniedziałek, 30 listopada 2009

Młynarz Misja będzie uwieńczona sukcesem :]
Rozkaz wykonam ;p
Myślę, że nie będzie konieczności namawiania, a w ostateczności wezmę Ich siłą :D
:))))))))))))))))))))))))))

kosma100 20:41 poniedziałek, 30 listopada 2009

Kosma to cieszy, że będziesz! :D
Do Ciebie należy wykonanie misji o kryptonimie "Rodzina K. - from Helenka to Wrocław 27.02.2010" ;P

Pozdrawiam!

Mlynarz 20:31 poniedziałek, 30 listopada 2009

Yeah!!!
Super sobie zrobiliście wycieczkę.
A plakat... pozostawię bez komentarza, bo czytacie przecież w moich myślach? :D
Pozdrawiam serrrrrrrrrrrrrdecznie :)
I fajnie, że Jurek będzie :-)

kosma100 20:27 poniedziałek, 30 listopada 2009

Szykuje się niezła BS impreza. :D

Mlynarz 20:20 poniedziałek, 30 listopada 2009

Ja również mam urodziny w lutym ..... i koncert jest w sobotę. Na razie bez komentarza.

Jurek57 20:18 poniedziałek, 30 listopada 2009

Ewcia z tego co u Ciebie wyczytałem wnioskuję, że bawiliście się dobrze. Zwłaszcza Grzybek. ;)

Hose :)

Gal oj tak... Relacji nie ma. Mocno nad tym ubolewam i na pewno ją zrobię. :)
Co do MNM to raczej na bank wybierzemy się autem, bo wcześniej będziemy na spotkaniu wrocławskich podróżników rowerowych w MDK. Chcemy tam zostać do oporu dlatego będziemy raczej cisnąć autem. (ale wolałbym rowerem :D )

Jacek i przyszły weekend zapowiada się też podobny w naszym wykonaniu. ;)

WrocNam byłoby fajnie. :)
Zawsze można trochę poskakać i się powygłupiać. ;)
Jak znam życie to pewnie KSU we Wrocławiu nie odpuści sobie Kosma i DJK z Rodzinką. :)
Chęć uczestnictwa wyraził już Jurek, który z był z nami na trasie w ostatnich dniach wyprawy. :)

Jurek nawet nie wiesz jak się ucieszyłem, że chcesz pójść z nami na ten koncert. :)
Jak Asia przyjdzie z pracy to przekażę jej te dobre wieści.
Masz rację, bardzo fajnie będzie się spotkać, porozmawiać i powspominać dobre chwile. A może uda się zaplanować coś nowego?! :)
Idealnie byłoby gdyby Twoją wizytę we Wrocławiu udało się połączyć z jazdą na rowerze. :)
Może się uda.
Bilety zamówię dla Ciebie, jak tylko się pojawią.

Pozdrawiam!

Mlynarz 20:12 poniedziałek, 30 listopada 2009

Cieszę się bardzo widząc Was /choć tylko na blogu/ i na rowerach.Wspominając o koncercie przeczytałem jego skład.I o dziwo jest tam kilka kapel których maja młodsza córka jest zagorzałym fanem.W lutym ma 18-te urodziny i chciałbym jej zrobić prezent.Jak będziecie się zaopatrywać w bilety dodajcie dwa.
Będzie miło się spotkać i pogadać."Czego nie robi się dla dzieci."
Indywidualne pozdrowienia.

Jurek57 19:59 poniedziałek, 30 listopada 2009

Przyznam, że nie jestem specjalnym fanem ani punka, ani reggae (mimo, że wychowałem się częściowo na Pistols'ach czy The Clash), ale może się wybiorę (za żonę nawet nie mogę obiecywać ;-D)
Pozdrawiam

WrocNam 18:26 poniedziałek, 30 listopada 2009

Setka w niedzielę - tak jak ja :)
Przejazd przez Oborniki - tak jak ja (tyle że wielkopolskie) :)

To chyba mamy podobny gust w planowaniu wycieczek :)))


JPbike 17:51 poniedziałek, 30 listopada 2009

A ja powiem tak: Pfffffffff... Najlepiej rypnąć się z zimnym browarem w bąble ale kurde napisać relacji z wyprawy dookola Polski to ni ma komu! Wstyd i hańba!
P.S. Jak jedziecie na MNM, rowerami, czy samochodem?

Galen 17:24 poniedziałek, 30 listopada 2009

Ty to masz się dobrze ;) na tego degustatora miałbyś się za dobrze, styknie Ci Piast :P


pozdrower

hose 15:04 poniedziałek, 30 listopada 2009

niezły skład na koncert....wszystko to co lubię..:):) właśnie jesteśmy z GG po sobotnim koncecie w KULTowej w Katowicach GA-GI i Zielonych Żabek..:) niezły dystans jak na wietrzną pogodę i to , że Oborniki 20 km od Wrocka..:) pozdro!!

ewcia0706 13:03 poniedziałek, 30 listopada 2009

Djablica cieszę się, że kafelki przypadły Ci do gustu, mi one akurat się średnio podobają. No ale kiedyś będę miał takie jak chcę. ;)
Rowery udaje nam się pomieścić w naszym mieszkanku.
A co do degustacji, Asia znając mój słodyczowy apetyt wie, że nadawałbym się do tej pracy jak nikt.

Blase będąc na tym cmentarzyku opowiadałem Asi o tym, jak to śmigaliśmy tam po zmroku na pierwszej MNM. Fajnie było tam wrócić. :)
Co do słabej kondycji to wstyd się przyznać ale w pewnym momencie miałem dość jazdy. :D
Oczywiście do MNM forma wzrośnie. ;)

Michał a może wybierzecie się z nami na imprezę reklamowaną na plakacie?! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 12:40 poniedziałek, 30 listopada 2009

Niezła przejażdżka ;-)
Na tym plakacie, to już niezłe czasowe wyprzedzenie - luty 2010.
Pozdrawiam

WrocNam 04:00 poniedziałek, 30 listopada 2009

Fajowe kafelki! Miś degustator, to by było! Gdzie trzymacie rowery? Pozdrowery

Djablica 23:44 niedziela, 29 listopada 2009

Bardzo ładna trasa!
Patrząc na fotkę cmentarzyka od razu przypomniała mi się Mini Nocna Masakra, która za tydzień będzie w Kątnej,
Jedziemy :)

jak na słabą kondycję to całkiem słuszny dystans :)

blase 23:34 niedziela, 29 listopada 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa abard

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]