Dziś wreszcie udało mi się przetestować urządzenie GPS, które znalazłem pod choinką... :) Chyba musiałem być nadzwyczaj grzeczny w ciągu ostatniego roku skoro Mikołaj obdarzył mnie takim prezentem, a także innymi wspaniałymi – w większości rowerowymi. Mam wrażenie, że ktoś z mojego bliskiego otoczenia jest z nim w zmowie, bo doskonale trafił w moje gusta. ;)
Test wypadł pomyślnie. Jestem bardzo zadowolony. Zadowolony to tak naprawdę mało powiedziane, ja jestem wniebowzięty. GPS to jest coś o czym marzyłem od dawna. Jego posiadanie dostarczy mi teraz dużo dodatkowej frajdy w jeździe na rowerze i nie tylko. :)
Zanim nauczę się wykorzystywać wszystkie możliwości urządzonka pewnie minie trochę czasu. Dziś udało się opanować podstawy. Ale fajnie, że jest co odkrywać. :) Im więcej możliwości i im bardziej sprzęt jest funkcjonalny, tym lepiej. Zapewne czeka nas dużo wspólnych przygód. :)
Dzisiejsza trasa to pętla po wioskach na południe od Wrocławia. Na drogach niestety było mokro, bo cały dzień lekko popadywał deszcz. Temperatura niewiele powyżej zera i dość mocny wiatr. Jak nietrudno się domyślić nie były to komfortowe warunki do jazdy. Mimo to... jestem bardzo zadowolony z tej wycieczki. :D
ja tam lubię mój blachosmrodowy gps, jadąc z rowerowym nie usłyszysz damskiego głosu: "Zawróć! Jeśli to możliwe zawróć!" Hehehe, uwielbiam to słyszeć zwłaszcza na autostradach. Który dokładnie model masz? Ozekamy na wrażenia z użytkowania, zwłaszcza te negatywne.
No no ale dobry Mikołaj :) 60- Garmina to wypaśny sprzęt. Miałem to wiem. Tylko musisz uważać bo lubi wylecieć z uchwytu. Jak masz GpTopo to w sumie wiele więcej Ci nie potrzeba. Można jeszcze ewentualnie Ozi Explorerem się pobawić. Do analizy treningów czy wycieczek polecam Sport Track. Extra programik. Do wrzucania śladów fajna stronka jest www.gpsies.com. BikeBrother też niby jest ale coś go nie trawię. Jak coś to wal w ciemno z pytaniami. Ekspertem nie jestem ale kilka lat używam tych maszynek to coś tam oblukałem już.
Maks no właśnie będę musiał poszukać jakiejś dobrej mapy. Póki co to wszystko jest dla mnie czarną magią. Ale krok po kroczku odkryję wszystkie możliwości GPS'a. Na razie mam jedynie mapę topograficzną Polski.
No proszę kolejny GPS'owiec rowerowy najlepiej sprawdza się nocą w lesie sam przetestowałem. Jak masz dobrą mapę to odwiedzisz nowe miejsca nie oznakowane zobaczysz zwierzęta których wcześniej nie widziałeś. Generalnie GPS daje dużo frajdy z samej jazdy ;) Pozdrawiam
Klosiu z samochodowej nawigacji też bym się wielce ucieszył. :) Oby udało Ci się ją używać i na rowerze. GPS to genialny wynalazek. I nie chodzi to o to, że nie lubię korzystać z tradycyjnej mapy (bo to akurat uwielbiam), chodzi o to, że daje on masę nowych możliwości. :)
Bajerek a cieszy :). Ja dostalem pod choinke niestety nawigacje samochodowa, niezbyt odporna na warunki klimatyczne. Ale mam w glowie pare projektow przystosowujacych ja na rower, najwazniejsze ze bateria trzyma przyzwoite 6-8h :).
No piękny prezent otrzymałeś :-) Życzę Ci by dał Ci dużo satysfakcji - pewnie tak będzie :) Na pewno poprowadzi Was przez niezdobyte jeszcze tereny (błotniste pola itp.) :-) Pozdrawiam
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)