EPIZODYCZNIE

Wtorek, 5 stycznia 2010 · Komentarze(2)
Rano było ciężko, to efekt wczorajszej wizyty Czarka. ;)
Później nieco lepiej.
Następnie miałem sporo pracy w domku, bo dziś mieliśmy zacnych gości. :)
Między gotowaniem jajek, odkurzaniem i zakupami wyskoczyłem na kilka chwil do parku W. Andersa, by złapać choć trochę rześkiego, zimowego powietrza.
Krótko, bardzo krótko. Jednak warto było przekręcić korbami choć kilka razy, człowiek od razu lepiej się czuje. :)

Zaśnieżony Park Władysława Andersa © Mlynarz

Komentarze (2)

I pewnie też jesteś zadowolony. :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 01:08 czwartek, 7 stycznia 2010

Też tak dzisiaj miałem, ale to za sprawą Asi;) u mnie 3.6km:D

kundello21 11:03 środa, 6 stycznia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wszeb

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]