Bez większego celu, po prostu chciałem się przejechać. Spod bloku w stronę FAT-u, nawrotka i na Gaj, powrót w ciepłe pielesze. :)
W ciągu dnia nie za bardzo chcę wychodzić na rower, bo warunki na drogach są jakie są. Późnym wieczorem można za to bezpiecznie pojeździć ulicami miasta. Dziś było na nich bardzo mokro, bo wczorajsze błoto pośniegowe zostało przez cały dzień w większości rozjeżdżone przez auta. Niestety jazda w takich warunkach powoduje, że woda z solą dostaje się we wszystkie zakamarki roweru i po każdej jeździe muszę go pakować do wanny żeby wypłukać nieprzyjazną rowerowi sól. :/
Mam inne zdanie na temat tego powiedzenia - "Kółka są okrągłe, a łańcuch zawsze ciągnie" ;-)
Nie zauważyłem krótkoterminowych różnic w smarowaniu (przynajmniej olejami "przeznaczonymi" dla ciężkich warunków rowerowych) i nie, oprócz efektów dźwiękowych i koloru łańcucha, zaraz po przyjeździe. Oleju i tak nie ma w łańcuchu po kilku minutach. Na pewno są długoterminowe efekty, ale kto by się przejmował łańcuchem, tak szybko się zużywa ;-).
Pozdrawiam i dzięki za techniczną radę. Zobaczymy jak się będzie sprawował olej.
WrocNam obczaj tutaj http://www.motipdupli.pl/?s=show_kategorie&id=39&g=1 Wygląda tak: http://www.motipdupli.pl/img/komis/000572.jpg ale czasem inaczej wygląda, bo jest napisane że smar do łańcuchów przemysłowych (do podnośników widłowych i wind) Używam go już drugą zimę i jest super. Zresztą tutaj masz moją recenzję: http://www.bikeforum.pl/showthread.php?t=12363 Można kupić na allegro za 14zł. Jest również wersja z teflonem. Przepraszam Piotrek za spamowanie linkami:)
Kundello, a dokładnie jaki rodzaj polecasz? Znalazłem w sieci kilka rodzajów i nie wiem, który jest tym, który uznajesz za dobry. Z góry dzięki. Zwykłe rowerowe po jednej przejażdżce po wrocławskich drogach się wypłukują i jest tak, jak pokazuje Młynarz. Pozdrawiam
Ja smaruje smarem do łańcuchów przemysłowych motip i nie mam takiego:) nawet po wczorajszej jeździe miałem jeszcze w domu calkiem tłusty lancuch. Polecam:)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)