Dziś pognałem z Asią do apteki na Grabiszyńską zamówić szczepionkę. Następnie udaliśmy się w stronę FAT-u i stamtąd przez Klecińską w stronę Kozanowa. Przyszło nam dziś się trochę poprzeciskać między pieszymi chodzącymi po ścieżkach rowerowych jak święte krowy – szkoda gadać.
Z Asią rozstałem się w Parku Zachodnim. Ona do pracki, a ja nazad.
Miło mi też poinformować, że na stronie dookolapolskixn.pl wreszcie jest kilka nowości: - jest już dostępna relacja z wyprawy, - zostali opisani wszyscy uczestnicy wyprawy, - pojawiła się galeria zdjęć (póki co dostępny jest pierwszy dzień). Wkrótce pojawi się więcej atrakcji. ;)
K4r3l fajnie, że się podoba. Dziś wrzucę drugą część, a reszta będzie się pojawiała na bieżąco. :) Dobry humor na wyprawie to podstawa. A postoje?! To fakt, pierwszego dnia było ich najwięcej. :D
Sebek daj znać jak będziesz we Wrocławiu. Fajnie byłoby się spotkać choć na chwilę. :) A w relacji nie mogło Cię zabraknąć. :)
Van cieszę się, że Ci się podoba. To już najwyższy czas żeby strona została uzupełniona. Muszę zdążyć z tym wszystkim do wakacji. :D Będą galerie ze wszystkich dni, a także relacje. Tylko czasu brak. :)
Kundello Asia strasznie się zarumieniła, jak pokazałem jej twój komentarz. :)
Jurek postaram się, by ten wirtualny "Dookoła Polski" też dojechał do końca, jak ten prawdziwy. :) Odmłodziłem Cię?! Nie musiałem, Ty po prostu taki właśnie jesteś. :)
GruntzWR w te wakacje raczej na 95% nie będzie żadnej wyprawy z naszej strony. W tym roku są "nieco" ważniejsze plany. :) Planujemy jednak na przełomie maja i czerwca kilkudniowy wypad nad Balaton.
Super że relacja się pojawiła. Czekam na zdjęcia z niecierpliwością. Po spotkaniu turystów rowerowych miałem wielki niedosyt :] Na te wakacje są już jakieś plany ?
Fajny tramwaj, to na prawdę ładny tramwaj. No i Asia też:D oczywiście... te nasze Asie to jakieś podobne z wyglądu;)
A co do ludzi, to faktycznie czasem warto przywalić. Nie wiem czemu, ale odkąd mam nowy rower to wszyscy odskakują od razu z drogi hheheejeh może dlatego że nieraz omijałem ich przez trawnik...
Relacja z wyprawy wpadła już mi w oko kilka dni temu na jednym z portali rowerowych... miło mi że znalazło się tam też parę zdań na mój temat. Tak w ogóle to może w przyszłym tygodniu wyląduję z rowerem we Wrocławiu na kilka godzin - chociaż widzę że tam śnieg macie, a ja już mam go serdecznie dość.
Robin to prawda, lepszego sposobu na nie nie ma. :) Ale dziś na naszej drodze były tłumy takich krów. Odechciewało się wyciągać łokcie podczas mijania. Szkoda nerwów. :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)