Dzisiaj we Wrocławiu mieliśmy prawdziwy upał, aż strach się bać co będzie latem... :D
Jeśli idzie o rower to tego dnia nie mogę zaliczyć do udanych, ale biorąc pod uwagę to, że ostatnio w ogóle miałem strasznego lenia i wielki przestój w jeździe, to cieszą i dzisiejsze kilometry :)
A pojechałem tylko z Rzymianem do znajomego na Kamienną, później bank BZWBK na Hallera i odprowadzić koleżkę do domku (ależ ja jestem uprzejmy hehe).
I to byłoby na tyle.
Poniżej zamieszczam dwie fotki, które obrazują w jakim ekspresowym tempie rozbudowuje się mój Gaj.
Hossa budowlana w Polsce trwa, coraz więcej się buduje, brakuje powoli rąk do pracy, a ceny materiałów budowlanych poszły w górę o 100% w ciągu ostatniego półrocza. To jest prawdziwy boom, który jeszcze długo potrwa. Szkoda tylko, że we Wrocławiu średnia cena mieszkania wynosi już ponad 6000 zł za m2 , bo mieszkanie w kartonie nie za bardzo mi się uśmiecha :D
Praca wre na budowie
Jeszcze nie tak dawno było tu... ściernisko :D
Komentarze (5)
Agenciara mam we Wrocku upatrzony fajny most pod którym mógłbym zamieszkać ;) Jak chcesz to możemy z Twoich kartonów zrobić pod moim mostem małe osiedle dla takich jak my hahaha
A tak poważnie to ciężko harować trzeba, by zarobić na mieszkanko :D Młodzi jesteśmy - wszystko przed nami i na bank się uda!
A co do burzy, to w nocy chyba u nas nie było (twardo spałem najpierw od 20 do 1 w nocy, a później od 5 do 8 hehe, jakoś tak na raty, bo noc wcześniej dla mnie nie istaniała :D ), za to jak siedziałem przed kompem to nieźle za oknem wiało - myślałem, że znów mi z balkonu wywieje stolik tak jak podczas ostatniego, słynnego huraganu we Wrocławiu :D
Blase faktycznie namieszało mi się z tym komentarzem :D Następnym razem bardziej się skupię hehe, jak będę tak późno coś pisać :) Fajnie, że poprawiłeś ten problem - póki co wygląda, że wszystko jest OK. Jeszcze raz wielkie dzięki za pracę, którą wkładasz w ten portal - robisz dla nas więcej niż myślisz. :)
Czesiek jak tylko znajdę na półce w sklepie Perłę to na pewno ją zakupię, by szybko skonsumować :D Bo Perełki Twojej jeszcze nie piłem nigdy. ;]
Hmm Młynarz czy nie chciałeś przypadkiem odpisać komenta w poprzednim wpisie? ;> Aha, poprawiłem sprawe z ginącą sesją. Prawdopodobnie musicie się zalogować lub autozalogować, żeby się wszystko poustawiało jak trzeba. Jeżeli ktoś po wylogowaniu/zalogowaniu ma wciąż problemy to proszę raportować. Oczywiście opcja autologowania powinna być włączona
Oooo widzę że spać nie możesz tak jak ja ;P Nad Bydgoszczą przeszła burza GIGANT chyba ze 3 razy, albo to była jedna dłuuuuuuuuuuugaaaaaaaaa..... i pewnie stąd w Polsce taki był upał bo na burze się zbierało? ;) Hm a co masz do kartonów, ja tam już zbieram te od butów, bo dają je gratis a mieszkania rzeczywiście drogie i tylko na tekture mnie stać :D Smutna prawda :(((((
Kosma chciałem rzucić cegłówką w tego "tatusia" ale... nie miałem cegły pod ręką ;P Poza tym nie będę się wtrącać w ich sprawy rodzinne haha
Łomża to jakiś lokalny browar, który dorwałem w markecie Auchan w sobotę :) Kupiłem, bo lubię smakować takie wynalazki regionalne - z resztą kto nie lubi. Jednak piwo w smaku nie jest zbyt rewelacyjne i więcej raczej kupować go nie będę.
No i na koniec... "Młynarz-oszust"?! :D Niemożliwe! :)
Magicola myślę, że Kosmatka dobrze Ci naświetliła sprawę ze wstawianiem zdjęć, więc nie będę się powtarzać po niej :)
Czesiek "sikacz z szyszek" - dobre, dobre :D Troszkę się uśmiałem :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)