Robi się przyjemnie...

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · Komentarze(17)
Tego dnia wykorzystałem okazję do zrobienia dłuższego dystansu. Ładna pogoda i wolne popołudnie pozwoliły mi na to, by połakomić się na setkę. :)

Nie miałem konkretnego celu, nie była to wycieczka krajoznawcza, nie chciałem też odwiedzić jakiegoś konkretnego miejsca... Po prostu chciałem pojeździć. Bo tej jazdy trochę brakuje w tym roku („trochę brakuje” to dość delikatnie napisane ;) ).

Wyruszyłem na południe od Wrocławia. Po kilku chwilach, gdy już pożegnałem zgiełk uliczny, mogłem odetchnąć z ulgą i z przyjemnością pedałować po bocznych drogach asfaltowych. Przez kilka wiosek spośród tych, które dziś odwiedziłem, przejeżdżałem po raz pierwszy.

Jechało się bardzo przyjemnie, jedynie przeszkadzał momentami dość nieprzyjemny zachodni wiatr. W każdym razie niebo było pogodne. Wiosnę widać i czuć już co raz bardziej, wszędzie zaczyna robić się zielono. Jest co raz cieplej.

Jazdę zakończyłem po 76 kilometrach, udało mi się je pokonać niemal nie zsiadając z siodełka – czyli chyba nie jest jeszcze ze mną aż tak źle. :)
Na trasę nie zabrałem dziś nic do jedzenia, ani nic do picia. Pieniędzy też nie miałem. A muszę przyznać, że po 40 kilometrach zaczęło mnie suszyć jak dzika po żołędziach.;)
Po 50 bardzo zgłodniałem... Ale jakoś dałem radę. ;)

Po powrocie do Wrocławia udałem się jeszcze na Muchobór Mały, gdzie z moim Aniołkiem mieliśmy umówioną... lekcję tańca. :D
Po moich tanecznych popisach pojechaliśmy jeszcze na małe spotkanko ze znajomymi u Bogusia. Było bardzo fajnie. Powrót do domu od Bogusia też był bardzo fajny, całkiem sympatycznie się cisnęło. :)

Oby jak najwięcej takich sympatycznych dni. :)

TRASA:
Wrocław: Krzyki, Gaj, Wojszyce, Ołtaszyn...
Wysoka -> Karwiany -> Komorowice -> Szukalice -> Żórawina Osiedle -> Galowice -> Wilczków -> Magnice -> Chrzanów -> Racławice Wielkie -> Żerniki Małe -> Nowiny -> Krzyżowice -> Bąki -> Pustków Żurawski -> Solna -> Ręków -> Damianowice -> Dobkowice -> Rolantowice -> Budziszów -> Szczepankowice -> Kuklice -> Pełczyce -> Wilczków -> Pasterzyce -> Bogunów -> Żerniki Wielkie -> Żórawina -> Mędłów -> Biestrzyków...
Wrocław: Wojszyce, Gaj, Krzyki, Grabiszyn, Muchobór Mały, Gądów, Kozanów

Ślęża, którą dziś oglądałem jeżdżąc po wioseczkach © Mlynarz


Ślęża z innej perspektywy © Mlynarz


Droga w okolicach Magnic © Mlynarz


W gminie Kobierzyce © Mlynarz


Wilczków - kościół © Mlynarz

Komentarze (17)

Faktycznie, pamiętam Jacku, że mówiłeś o swojej absencji na wiosennym Harpaganie.

W maju Ślęża będzie nasza! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 10:39 czwartek, 8 kwietnia 2010

Z tym zdobywaniem Ślęży w ekipie to będzie fantastycznie :)
Ja niestety nie wystartuję na wiosennym Harpaganie - wspominałem o tym na pamiętnym Sylwestrze, że koliduje terminowo z Murowaną Gośliną ...
Ale na pewno się zagadamy odnośnie któregoś majowego weekendu :)

JPbike 19:13 środa, 7 kwietnia 2010

Aniołku ok. ok. ;)

Jacek musisz być koniecznie. Dokładnie jeszcze się umówimy. :)
W kwietniu mam nadzieję, że się zobaczymy na Harpaganie. :)

Gal załatwione. ;)
Ale będzie ekipa. :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 13:21 środa, 7 kwietnia 2010

Mnie też! :P

jahoo81 21:41 wtorek, 6 kwietnia 2010

To dopiszcie mnie do listy :]

Galen 20:57 wtorek, 6 kwietnia 2010

Lista chętnych na Ślężę się powiększa ... fajnie :)
Też postaram się w jakiś majowy weekend wpaść :)
Pozdrawiam :)

JPbike 18:08 wtorek, 6 kwietnia 2010

Kosma następnym razem się poprawię. ;)

Dynio i to sprawia, że super się czuję. Same pozytywy. ;)

Darek nie będę wariował. Trzeba być rozsądnym. Muszę odpowiednio trenować to 400 km w tym sezonie pęknie :)

Gal e, tam... Wciąż czekam na naszą wspólną przejażdżkę. :)

Kajman wezmę, wezmę. Choć gotówka lepsza, bo karty to nie wszędzie uznają. ;)

Van spontany są najlepsze. Nie tylko na rowerze. ;)

Dariusz79 tak, wreszcie pojeździłem, tak jak potrzebowałem. Dzięki! :)

Toomp zawsze lepiej mieć ze sobą bidon wody i jakieś batoniki pod ręką. Nigdy nie wiadomo, kiedy organizm zacznie domagać się jedzenie i picia. :)

Kundello oby było tak jak mówisz. :)
Na razie w tym roku są tylko dwie setki, ale może dobiję do... 50 sztuk. :D

Jurek było dokładnie jak mówisz - ja pościłem. :D
Co do Ślęży, myślę że musimy się tam wybrać, w któryś majowy weekend. W kwietniu już niestety wszystkie mam pozajmowane. :/

Pozdrawiam!

Mlynarz 08:39 wtorek, 6 kwietnia 2010

Dla komentujących : wycieczka była w wielkim tygodniu,to dlatego taka postna rowerowa pielgrzymka.
Gdybyś planował jakieś wikendowe zdobywanie Ślęży , proszę o kontakt.
pozdrowienia

Jurek57 20:53 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

No i się zaczęło:) seta za setą będzie hehe

kundello21 12:55 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Piknie i zaliczona seteczka jak zawsze fotki pierwsza klasa:) napewno byłeś w swoim żywiole:) Pozdr

DARIUSZ79 11:25 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Nie ma jak pełny spontan :) 100 bez tankowania, no nieźle, ale i ryzykownie :P

vanhelsing 10:17 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Następnym razem to chociaż kartę płatniczą zabierz:)

Kajman 10:03 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Hard core :]

Galen 09:40 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Oby jak najwięcej takich dni.
Tyle, że nie wariuj... wiesz jak się może skończyć jazda bez jedzenie i picia...

djk71 09:31 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Bez jedzenia, picia i bez żadnej kasy w drogę? Nieładnie.
Ale cieszę się, że dałeś radę :)
Pozdrawiam

kosma100 09:02 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Super setka przy super pogodzie !!!

Dynio 08:58 poniedziałek, 5 kwietnia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zasem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]