Powódź we Wrocławiu - przygotowania na Kozanowie

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(14)
Dziś wieczorem wybrałem się na Kozanów, by zobaczyć jak wygląda sytuacja powodziowa we Wrocławiu.
Kozanów jest osiedlem, które najbardziej ucierpiało podczas powodzi w 1997 roku.
Przykre jest to, że trzynaście lat po tamtych dramatycznych wydarzeniach... Kozanów nie doczekał się nowych wałów przeciwpowodziowych. Są tam nawet miejsca, gdzie wałów praktycznie nie ma.
Po tym co dziś zaobserwowałem mam poważne obawy o to, czy Wrocław faktycznie oprze się fali powodziowej, która ma tu dotrzeć już w sobotę wczesnym rankiem. :/

Najpierw rzuciłem okiem na Odrę z Mostu Milenijnego, na którym ciężko było się poruszać rowerem przez tłumy gapiów. Odra rozlała się niesamowicie, jeszcze tak szerokiej Odry we Wrocławiu nie widziałem (mieszkam tu od siedmiu lat).
Następnie udałem się na Kozanów. Chciałem podjechać do miejsca nad Odrą, gdzie z Asią wybierałem się na pierwsze randki. :)
Niestety... nie udało mi się. Odra zalała pobliskie działki i kwestią kilku godzin jest to, kiedy podjedzie pod wały przeciwpowodziowe, które oddalone są od bloków o jakieś... 10 metrów. Nie wygląda to za ciekawie.
Najgorzej sytuacja wygląda jednak przy ulicy Ignuta oraz na jej sąsiednich uliczkach. W jej sąsiedztwie znajdują się najniżej położone tereny Kozanowa i... brak jest tam wystarczających wałów. Działa tam wojsko i straż pożarna oraz mieszkańcy pobliskich zabudowań. Została ustawiona tam prowizoryczna zapora wodna – ciekawe czy wytrzyma?! Co ciekawe, między zaporą a Odrą są nowo wybudowane domy (zostały chyba spisane na straty) – wygląda na to, że ludzie po 1997 roku niewiele się nauczyli, szkoda że wciąż wydaje się pozwolenia na budowanie mieszkań na terenach tak bardzo zagrożonych zalaniem. :/

Na Kozanowie trwa umacnianie wałów. Żołnierze, strażacy, miejscowa ludność – wszyscy napełniają worki piaskiem i zabezpieczają co się da. Ludzie nie wierzą zapewnieniom włodarzy, którzy twierdzą że wszystko jest pod kontrolą. I chyba mają rację, bo... na Kozanowie dziś już powoli wylewała się woda z rzeki Ślęza. :(
Smutne jest też to, że by ratować Kozanów, Osobowice i Rędzin, trzeba było poświęcić okoliczne wioski, które ucierpiały przez zrzut wody do Widawy. :/

W chwili, gdy to piszę w telewizji podają informację, że puściły wały w pobliskim Jelczu-Laskowicach, są tam ewakuowani ludzie. Wygląda to nieciekawie. We Wrocławiu jako pierwsi falę przyjmą mieszkańcy Wojnowa i Strachocina. Rano dużo się wyjaśni, a potem przyjdzie czekać 2-3 doby aż woda opadnie. To będzie czas próby. Wszyscy są pełni obaw czy wały wytrzymają taki duży i tak długi napór fali powodziowej. Nurt Odry jest niestety bardzo silny. Pozytywne jest jednak to, że dziś znów nie padał deszcz, a na niebie świeciło słońce.

Mam nadzieję, że Wrocław poradzi sobie z niebezpieczną Odrą.
Jeśli będzie trzeba to sam pójdę pomagać przy umacnianiu wałów.
Ale liczę na to, że moja pomoc nie będzie jednak zbędna.

To nie będzie spokojna noc dla wrocławian.

Wielka woda na Odrze © Mlynarz


Zabezpieczone folią wały © Mlynarz


Barka i łodzie przy Moście Milenijnym © Mlynarz


Zatopione działki na Kozanowie © Mlynarz


Altanka pod wodą © Mlynarz


Woda na działkach © Mlynarz


Woda zaczyna podchodzić pod wały © Mlynarz


Straż i wojsko ustawiły na Kozanowie prowizoryczną zaporę przeciwpowodziową © Mlynarz


Zapora, a za zaporą... domy © Mlynarz


Ludzie ratują się układając worki z piaskiem © Mlynarz


Ulica obłożona workami z piaskiem © Mlynarz


Straż, wojsko, zapora, worki z piaskiem... © Mlynarz


Wojsko na osiedlu © Mlynarz


Załadunek transportu worków z piaskiem © Mlynarz


Jadą worki z piaskiem © Mlynarz


Napełnianie worków z piaskiem © Mlynarz


Samochody wojskowe na ulicy Ignuta © Mlynarz


Ludzie parkują auta gdzie się da, byle wyżej... © Mlynarz

Komentarze (14)

Na Kozanowie odpompowują wodę! :)
Sytuacja w mieście opanowana.
Gdzieniegdzie przesiąkają wały ale wszystko na bieżąco jest zabezpieczane.
Teraz Wrocławia czeka aż Odra wróci do swojego koryta.
W okolicznych miejscowościach również atak wody został odparty.
Mieszkańcy i służby spisali się (i wciąż spisują) na medal! :)
Jeszcze wytrzymać jedną dobę i zagrożenie powinno być minimalne.
Udało się. :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 17:51 poniedziałek, 24 maja 2010

Mlynarz jestem z Was dumny (Ciebie i WrocNama)!

Galen 15:39 niedziela, 23 maja 2010

Mieliśmy podobnie...
W TV nie mówią, że jednak czym dalej, tym fala jest niższa, ale dłuższa.
Moim zdaniem wały powinny mieć wewnątrz stalowe grodzie wbite po środku. Takie same jakie stosuje się do umacniania gruntu na stokach. Są drogie, ale praktycznie nie do zdarcia.

kundello21 20:08 sobota, 22 maja 2010

no i stało się...:( oglądam z przerażeniem newsy z Kozanowa ..:( :( moja kuzynka z rodzina mieszka w wieżowcach na Kozanowie..:( i znów mają powtórkę sprzed 13 lat..:(

ewcia0706 16:13 sobota, 22 maja 2010

Woda wdziera sie od ul.Ignuta sięga już do końca postawionych worków z piaskiem... To dopiero poczatek niestety...Mam tam znajomych ;(...

Eve 10:32 sobota, 22 maja 2010

Pełna mobilizacja:)

Kajman 08:04 sobota, 22 maja 2010

jest 22.05.2010 godzina 09:19.
proszę napiszcie jak wyglada sytuacje w chwili obecnej na Kozanowie.

ja 07:20 sobota, 22 maja 2010

Mam nadzieję, że wygracie z żywiołem. Powódź na nizinach jest chyba paskudniejsza niż w górach, bo woda jak już zaleje, to utrzymuje się długo. My się już wysuszyliśmy :)

Trzymajcie się!

niradhara 07:08 sobota, 22 maja 2010

powodzenia ludzie. trzymajcie sie

aneta 22:39 piątek, 21 maja 2010

eve: "tu" gdzie zaparkowane samochody (patrz ostatnie zdjęcie) nie było wody w 1997 - proszę nie siać dezinformacji.

clawz71 21:58 piątek, 21 maja 2010

Alistar oby, Bo szkoda będzie ludzi. My na szczęście mieszkamy z Asią w bezpiecznym miejscu, któremu raczej nie grozi zalanie.

Eve miejmy nadzieję, że jednak wszędzie będzie sucho.

Jurek nam raczej nic nie grozi. Na Kozanowie jednak mieszkają Rodzice Asi, na szczęście wysoko, bo na ósmym piętrze. :)
Wciąż mam nadzieję, że we Wrocławiu nie powtórzy się sytuacja z 1997 roku.

Pozdrawiam!

Mlynarz 21:15 piątek, 21 maja 2010

Myślę że Odra wytraca impet podtapiają miejscowości położone wyżej.To wróży że Wrocław się obroni przed wielką wodą.
Taka jest niestety natura,musi paść słabszy aby silniejszy przetrwał.Smutne ale chyba prawdziwe.
Czy Wasza okolica jest bezpieczna ?
pozdrawiam

Jurek57 21:08 piątek, 21 maja 2010

Niestety, tu gdzie zaparkowały te auta, było zalane... pętla autobusowa także...

eve 21:05 piątek, 21 maja 2010

Oby zapory wytrzymały...
Trzymajcie się dzielnie!

alistar 20:54 piątek, 21 maja 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atrza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]