Powódź we Wrocławiu - przygotowania na Kozanowie
Kozanów jest osiedlem, które najbardziej ucierpiało podczas powodzi w 1997 roku.
Przykre jest to, że trzynaście lat po tamtych dramatycznych wydarzeniach... Kozanów nie doczekał się nowych wałów przeciwpowodziowych. Są tam nawet miejsca, gdzie wałów praktycznie nie ma.
Po tym co dziś zaobserwowałem mam poważne obawy o to, czy Wrocław faktycznie oprze się fali powodziowej, która ma tu dotrzeć już w sobotę wczesnym rankiem. :/
Najpierw rzuciłem okiem na Odrę z Mostu Milenijnego, na którym ciężko było się poruszać rowerem przez tłumy gapiów. Odra rozlała się niesamowicie, jeszcze tak szerokiej Odry we Wrocławiu nie widziałem (mieszkam tu od siedmiu lat).
Następnie udałem się na Kozanów. Chciałem podjechać do miejsca nad Odrą, gdzie z Asią wybierałem się na pierwsze randki. :)
Niestety... nie udało mi się. Odra zalała pobliskie działki i kwestią kilku godzin jest to, kiedy podjedzie pod wały przeciwpowodziowe, które oddalone są od bloków o jakieś... 10 metrów. Nie wygląda to za ciekawie.
Najgorzej sytuacja wygląda jednak przy ulicy Ignuta oraz na jej sąsiednich uliczkach. W jej sąsiedztwie znajdują się najniżej położone tereny Kozanowa i... brak jest tam wystarczających wałów. Działa tam wojsko i straż pożarna oraz mieszkańcy pobliskich zabudowań. Została ustawiona tam prowizoryczna zapora wodna – ciekawe czy wytrzyma?! Co ciekawe, między zaporą a Odrą są nowo wybudowane domy (zostały chyba spisane na straty) – wygląda na to, że ludzie po 1997 roku niewiele się nauczyli, szkoda że wciąż wydaje się pozwolenia na budowanie mieszkań na terenach tak bardzo zagrożonych zalaniem. :/
Na Kozanowie trwa umacnianie wałów. Żołnierze, strażacy, miejscowa ludność – wszyscy napełniają worki piaskiem i zabezpieczają co się da. Ludzie nie wierzą zapewnieniom włodarzy, którzy twierdzą że wszystko jest pod kontrolą. I chyba mają rację, bo... na Kozanowie dziś już powoli wylewała się woda z rzeki Ślęza. :(
Smutne jest też to, że by ratować Kozanów, Osobowice i Rędzin, trzeba było poświęcić okoliczne wioski, które ucierpiały przez zrzut wody do Widawy. :/
W chwili, gdy to piszę w telewizji podają informację, że puściły wały w pobliskim Jelczu-Laskowicach, są tam ewakuowani ludzie. Wygląda to nieciekawie. We Wrocławiu jako pierwsi falę przyjmą mieszkańcy Wojnowa i Strachocina. Rano dużo się wyjaśni, a potem przyjdzie czekać 2-3 doby aż woda opadnie. To będzie czas próby. Wszyscy są pełni obaw czy wały wytrzymają taki duży i tak długi napór fali powodziowej. Nurt Odry jest niestety bardzo silny. Pozytywne jest jednak to, że dziś znów nie padał deszcz, a na niebie świeciło słońce.
Mam nadzieję, że Wrocław poradzi sobie z niebezpieczną Odrą.
Jeśli będzie trzeba to sam pójdę pomagać przy umacnianiu wałów.
Ale liczę na to, że moja pomoc nie będzie jednak zbędna.
To nie będzie spokojna noc dla wrocławian.
Wielka woda na Odrze© Mlynarz
Zabezpieczone folią wały© Mlynarz
Barka i łodzie przy Moście Milenijnym© Mlynarz
Zatopione działki na Kozanowie© Mlynarz
Altanka pod wodą© Mlynarz
Woda na działkach© Mlynarz
Woda zaczyna podchodzić pod wały© Mlynarz
Straż i wojsko ustawiły na Kozanowie prowizoryczną zaporę przeciwpowodziową© Mlynarz
Zapora, a za zaporą... domy© Mlynarz
Ludzie ratują się układając worki z piaskiem© Mlynarz
Ulica obłożona workami z piaskiem© Mlynarz
Straż, wojsko, zapora, worki z piaskiem...© Mlynarz
Wojsko na osiedlu© Mlynarz
Załadunek transportu worków z piaskiem© Mlynarz
Jadą worki z piaskiem© Mlynarz
Napełnianie worków z piaskiem© Mlynarz
Samochody wojskowe na ulicy Ignuta© Mlynarz
Ludzie parkują auta gdzie się da, byle wyżej...© Mlynarz