ACH, TE SIECHNICE...
W
W sobotnie popołudnie byłem umówiony z Kristoferem na rowerowanie.
Po godzinie osiemnastej udałem się do niego na Księże Małe.
Razem pojechaliśmy na Niskie Łąki i zrobiliśmy lubianą przeze mnie traskę (i nie tylko :) ) na Siechnice, jadąc przez Trestno i Blizanowice.
Krzyśkowi spodobała się droga do Siechnic, także wrażenie zrobiły na nim zabite dechami Blizanowice :D
W Siechnicach zrobiliśmy sobie przerwę pod sklepem z delikatesami i nie tylko... :)
Strasznie dużo ludzi poruszało się na ulicy, gdzie był sklep. Pełno młodzieży i nie tylko, ogólnie wesoła atmosfera – każdy z piwem albo jakimś gofrem, czy co tam sprzedają hehe :D
Fajnie się zrobiło, tak sielankowo :)
Dobrze, że obok obowiązków codziennych trafiają nam się takie dobre chwile!
Słońce dawało się we znaki, każdy więc gasił pragnienie, jak tylko potrafi...
My akurat wybraliśmy z Krzychem zimnego Piasta, którego z niewiarygodną przyjemnością piliśmy pod siechnickim sklepem :D
Z Siechnic przez Świętą Katarzynę i Żerniki Wrocławskie jechaliśmy do Wrocka, będąc już na Gaju postanowiłem, że jeszcze pojadę na Księże z Kristoferem, do domku wróciłem już sam.
To był piękny dzień :)
DIALOG DNIA:
M – Dzięki za Piasta! :)
K – Spoko Młynarz! Po tym poznaje się kumpli, że stawią ci zimnego Piasta!
M - W taki upał to jest najlepsza rzecz...
K – No i jeszcze podczas takiej jazdy na rowerze...
M – Nie ma to jak zimny Piast!
K – Tylko Piast!
TEKST DNIA:
Młynarz do Krzysztofa:
„Jutro ja stawiam Piasta!”
MUZYKA DNIA: Global Deejays – „What a feeling”
Jedna z siechnickich uliczek zalana słońcem
TRASA:
WRO/Gaj – WRO/Księże Małe – WRO/Niskie Łąki – WRO/Opatowice...
Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Święta Katarzyna -> Smardzów -> Żerniki Wrocławskie -> Radomierzyce...
WRO/Wojszyce – WRO/Gaj – WRO/Księże Małe – WRO/Gaj :D