DESZCZ, DESZCZ, DESZCZ


Tego pięknego, deszczowego dnia zawitał w me skromne, młynarskie progi mój przyjaciel Matys!

Troszkę razem posiedzieliśmy, pogadaliśmy o fajnych rzeczach, zjedliśmy pyszny obiadek i zabraliśmy się do zakładania w mym rowerku nowych oponek :)

Dzisiaj stałem się właścicielem niesamowitych opon!!!
Będę teraz jeździł na tym co Matyska zawiozło na drugi koniec Niemiec!
Te oponki to dla mnie relikt niemal! :P
Będę jeździć na nich z dumą :)

Me stare kapcie leżą w piwnicy i już raczej ich nie założę, bo są zajechane, jak ciągnik Leppera hehe


Później, mimo lejącego się hektolitrami z nieba deszczu, postanowiłem, że pojadę z Matyskiem w stronę Żar. Ciągle zaliczałem wszystkie kałuże, by sprawdzić, jak nowe oponki odprowadzają wodę ;)
Jak w każdy inny dzień z Matyskiem, było i dziś niezwykle dużo śmiechu i dobrej zabawy :)

Za Drożkowem troszkę pogadaliśmy w strugach lejącego deszczu, poczym każdy pojechał w swoją stronę.


TRASA:
Jasień -> Świbna -> Drożków -> Świbna -> Jasień

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ionag

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]