Po mieście z flagami - gorycz porażki

Środa, 14 czerwca 2006 · Komentarze(2)
No cóż... po meczu z Niemcami jazda na miasto z flagami :) było fajnie hehe aż cud, że nas smerfy nie zatrzymały. U Adama na Orlenie browarkowaliśmy z chłopakami, później jeszcze na boisku do 4 rano browrki szły. Za naszą POLSKĄ REPREZENTACJĘ KOCHANĄ!

Komentarze (2)

No Smerfy, Smerfy... :D
Oj, to było coś! Prawie zremisowaliśmy z Niemcami. Bramkę straciliśmy w 90. minucie. To właśnie wtedy Rzymiana rower wisiał za oknem... :D
A jak fajnie jechało się przez dworzec PKP!
No mówię Ci. :)
Działo się. :D

Mlynarz 11:28 czwartek, 29 marca 2012

Smerfy? :)

Ładny wpis... Taki szczery :)

jahoo81 08:03 czwartek, 29 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zogad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]