STRZELAJĄCY LEŚNICZY :P

Piątek, 5 października 2007 · Komentarze(19)
STRZELAJĄCY LEŚNICZY :P

Tak, dziś taki widok ujrzałem, gdy dojeżdżałem do Jaryszowa :)

Na początku widziałem chmarę dzieciaków na szosie, później usłyszałem huk, więc pomyślałem sobie, że pewnie dzieciaki bawią się petardami.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy dojechałem do tego miejsca i zobaczyłem w polu, parę metrów od jezdni, stojącego leśniczego, który strzelał z dubeltówki do uciekających dzików :D
Pierwszy raz z czymś takim się spotkałem.
W sumie byłem ciekaw, czy coś ów pan ustrzeli, ale pomimo dziesięciu strzałów, jakie padły w mojej obecności, wszystkie dziki zwiały do lasu :D


A tak w ogóle, to dzisiaj na rower wybrałem się dopiero przed osiemnastą, bo wcześniej byłem zajęty... Między innymi musiałem troszkę pospamować bloga Kosmacza :D
Poza tym zawiozłem do Urzędu Skarbowego... swojego PIT-a :D
No i jeszcze oddałem na warsztat swój rower :)
Nie będzie mnie w przyszłym tygodniu, więc postanowiłem zostawić na ten czas rower u znajomego mechanika zlecając kilka rzeczy do wykonania. Jak go już odbiorę to będę miał wreszcie sprawny sprzęt do jazdy.

W związku z w/w sprawą dziś jeździłem na... rowerze swojej mamusi! :P
Rower ów posiada błotniki, dynamo, osłonki na napędzie, bagażnik, dzwonek, ma koła 28 cali, sprawny napęd, sprawne hamulce i parę innych drobiazgów. Krótko mówiąc... ma wszystko to, czego nie ma w mojej machinie :D

Trasa, jaką dziś jechałem jest podobna do moich z przed dwóch dni. Z Jasienia wioskami do Jaryszowa, później z Pietrzykowa w stronę Tuplic i po dojechaniu do Cielmowa, prostą droga powrót do domu.

Wyjeżdżając cieszyłem się ze słoneczka na niebie... które po 20 minutach jazdy spier... to znaczy zaszło – no zachód słońca się zrobił :P
Po kolejnych 20 minutach zaczęło się robić chłodno, jeszcze później zmierzchało, by w końcu ogarnęły mnie ciemności zalane lodowatym powietrzem.
Ostatnie 15 kilometrów jechałem marząc o ciepłym prysznicu :D
Krótkie gatki to był zły pomysł :)

No, ale co tam...

Było fajowo!
Zwłaszcza, że po powrocie z rowerka, a przed wyjazdem do pracy, załatwiłem 13 biletów na mecz REPREZENTACJI z Belgią!!! :D


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
U2 – „Beautiful Day ”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Jesienne klimaty



Dziś śmigałem na takowym sprzęcie :D



Droga do Dębinki



Ciemno się zrobiło...



Pora uciekać do domu :D





TRASA:
Jasień -> Jabłoniec -> Golin -> Jaryszów -> Pietrzyków -> Dębinka -> Rytwiny -> Cielmów -> Czerna -> Grabów -> Bronice -> Zieleniec -> Lisia Góra -> Jasień




-------------------------
było: „Jak wyjdę spod prysznica to coś napiszę (o ile zdążę, bo jadę na nockę :( )” :P

Komentarze (19)

No to mieliście farta, że nie dostaliście śrutem po dupie hehe :P

Mlynarz 10:13 czwartek, 18 października 2007

Ojj... a my tak dziko jechaliśmy :P

flash 11:04 wtorek, 16 października 2007

Aga każda muza jest dobra jeśli wpada w ucho :)
Czesiek coś kręci, jak zwykle :D to taki skromniś hehe

Czesiek mam nadzieję, że to z tym kolanem to nic poważnego, tylko przejściowe problemy...
Życzę Ci, by wszystko było dobrze.

Pójdźmy na kompromis... obaj będziemy robić po 200 :D

Blackmagic sprzęt pierwsza klasa! Sam jeździ! :)
Pewnie wygrałbyś na nim wszystkie maratony hehe

Flash moim zdaniem w nocy przede wszystkim :)
Ale to raczej z ambon ładują do dzików i takich tam innych :D

Happi dziękuję! Bardzo mi miło :)

POZDRAWIAM WSZYSTKICH!

Mlynarz 16:16 poniedziałek, 15 października 2007

swoim skromnym zdaniem pragne powiedziec tylko, ze masz sliczne fotki:) pozdro:)

happi 21:17 piątek, 12 października 2007

Ech, kiedyś jadąc ze znajomymi przez las, nocą... napotkaliśmy się na ludzi ze strzelbami... w nocy też się poluje?

flash 10:33 wtorek, 9 października 2007

Ciekawy sprzecior :P
Pozdrower blackmagic :P

blackmagic 22:21 niedziela, 7 października 2007

"prędzej ja będę robił po 200 kilometrów niż Ty po dwadzieścia! :P"
Wiem - bo ja nawet 20 nie wydolę.
Już mi prawe kolano posłuszeństwa odmawia. :((((((((

czesiek 20:04 niedziela, 7 października 2007

heheh fajne pozy...... piłkarskie ;)
punka i rocka ja już niet, musi mi naprawdę wlecieć coś w gumowe ucho. bardziej od tego lubię dobre polskie zamulajki ;D

ooo dobrze napisałeś ;D prędzej ty 200 niż Czesiek 20 :P

Aga 07:19 niedziela, 7 października 2007

Agnieszko ten zachód to koło... Cielmowa był :P
Nie boję się po ciemku jeździć. Jak byłem mały to zawsze sam sobie gasiłem światło w pokoju! :D

A Czesiek to jakieś herezje tu szerzy ;)
Jest on nie tylko Twoim "bikestatowym" góru :)

A licznik taki ma być :D To porządny sprzęt! Najsprawiedliwszy ze wszystkich hehe
Ciekawe, czy do końca roku dobije mi do tysiąca hehe

A, bym zapomniał! Znalazłem dziś fajowy kawałeczek, taki wesoły hehe Wcześniej go znałem, ale nie wiedziałem co to za wykonawca i tytuł :)
Teraz Ci polecam: Jimmy Eat World - "The Middle"
Obejrzyh też sobie [url=http://pl.youtube.com/watch?v=z5St39Mfv6A]filmik na Youtube[/ur] - strasznie się dziś przy nim uśmiałem! :D
Podkład muzyczny do niego to właśnie w/w pioseneczka :)


Czesiek prędzej ja będę robił po 200 kilometrów niż Ty po dwadzieścia! :P
Koniec i KROPKA! :D

POZDRAWIAM!

Mlynarz 04:05 niedziela, 7 października 2007

beeeee dlaczego ten licznik wizyt liczy po numerze IP ;D
bleee nic nie nabiję ;D;D;D;D;D

Aga 21:42 sobota, 6 października 2007

ups, jak zwykle napisałam coś po chińsku ;D ja jestem z Was wszystkich dumna ;D Ale wiadomo, że jesteś jedyną osobą która tworzy nam rowerowy kalendarz i prezez to jesteś "na językach" - nasze bikestatowe góru :D
i tak jest dobrze :D
pozdrawiam - leniuszek ;D

Aga 21:38 sobota, 6 października 2007

noł noł noł Cześku, absolutli się z Tobą nie zgadzam :P Ma być tak jak jest ;P żadnych leniusów pospolitusów z Twojej strony ;P
Bo nie będzie z kogo być tak moooocno dumnym :)

Aga 21:35 sobota, 6 października 2007

Piotrek - w przyszłym roku to Ty będziesz jeździł 200, a ja 20 km. :)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 19:56 sobota, 6 października 2007

niezłe te dwie ostatnie foty ;> gdzieś spotkał taki fajny zachód słońca cooooo ;>
heheh niedługo naprawdę jakiś niedźwiedź wyskoczy na tych fotach, nie boisz się tak po ciemku? :P mój znajomy kiedyś na dzika wpadł w totalnej ciemności ;D

Aga 16:40 sobota, 6 października 2007

Agenciara nie mogłem, bo byłem zajęty :P

Jahoo no nie zdążyłem, bo mi się telefon zaczął wydzierać i musiałem pozałatwiać bilety :)
Ale już nadrobiłem zaległości :D

Azbest, już jest :P

Czesiek hehe
Wreszcie przejechałem tyle co Ty!
Szkoda tylko, że nie robię tego, kiedy Ty jeździsz 200 km w jednym dniu :D

POZDRAWIAM!

Mlynarz 12:44 sobota, 6 października 2007

chyba nie zdążył:)

jahoo81 22:23 piątek, 5 października 2007

a nie możesz SPOD? ;)

Aga 21:56 piątek, 5 października 2007

Musisz jeździć tyle co ja? ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 21:27 piątek, 5 października 2007

To czekamy na opis:D
Pozdro!

azbest87 20:39 piątek, 5 października 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wodum

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]