PARK MUŻAKOWSKI
Po
Po długiej przerwie znów sobie pojeździłem :)
Odwiedziłem przepiękny Park Mużakowski w Łęknicy, choć... miałem inne plany na dziś :D
Ale po kolei... :)
Wyjechałem z Jasienia po południu. Strasznie wiało, lecz na szczęście nie padało. Dojeżdżając do obwodnicy postanowiłem schować się za jadący dość szybko traktor, by nie musieć zmagać się z wiatrem (ta moja leniwa natura :D) Niestety traktor skręcił w lewo, a ja miałem jechać w prawo do Lubska... Oczywiście pojechałem za traktorem hehe
No i tak zmieniła się moja trasa :D
Szybko w głowie obmyśliłem plan działania. Postanowiłem pojechać do Dębinki a stamtąd leśną drogą do Chudzowic, w których jeszcze nigdy nie byłem – to taka mała wioseczka ukryta w lasku nieopodal drogi Trzebiel – Żary.
Gdy już tam byłem pomyślałem o wydłużeniu trasy i tak różnymi wioskami dojechałem do Łęknicy, w której po prostu musiałem odwiedzić Park Mużakowski.
Do tej pory byłem w nim tylko raz, a jakże jest on przepięknym dziełem przyrodniczym wie każdy, kto choć raz chodził jego ścieżkami :)
Wystarczy powiedzieć, że park ten znajduje się na liście UNESCO!
W Polsce mamy takich obiektów razem 13 (w tym Hala Stulecia/Ludowa we Wrocławiu :D)
Park Mużakowski przecina Nysa Łużycka. Po jej prawej, polskiej stronie, znajduje się większa część parku, a reszta należy już do Niemiec. Bardzo fajnie, że wspólnymi siłami, oba narody doprowadziły park do stanu z czasów jego świetności.
Jest w nim cudownie. Muszę powiedzieć, że mi osobiście najbardziej podobają się budowle, które zobaczyć możecie na fotkach, a więc Most Króleski, Most Arkadowy i wiadukt (chyba nie ma nazwy).
Poza tym niesamowite są malownicze ścieżynki, które właśnie teraz jesienią, gdy zalegają na nich liście, wyglądają rewelacyjnie.
Również sama Nysa Łużycka, ścieżka wzdłuż niej i widoki ze wzgórz są prawdziwą ucztą dla oczu.
Dodajmy do tego setki gatunków roślin, miejsca do odpoczynku, przejażdżki bryczką konną i już każdy powinien wiedzieć dlaczego warto ów park odwiedzić :)
O Parku Mużkawoskim można sobie poczytać na tej stronie .
A na stronie Urzędu Miejskiego w Łęknicy jest do obejrzenia filmik .
Tyle o parku :D
Po jego zwiedzaniu trzeba było pomyśleć o powrocie do domu. Postanowiłem pojechać lasem do Żarek Wielkich, by jak najmniej jechać główną drogą.
Z Żarek do Trzebiela, mijając po drodze tirówki :D
Że im się chce stać w taką zimnicę hehe
W Trzebielu zrobiło już się naprawdę zimno i zaczęło się ściemniać dlatego też postanowiłem najkrótszą drogą jechać do domu. Nie miałem ochoty nawet dokręcić do 100 kilometrów, bo zimno, głód i zmęczenie, skutecznie odwiodły mnie od realizacji tego pomysłu.
Nie ma co ukrywać, jak się mało jeździ to w setkę trzeba włożyć trochę wysiłku :D
Wypad uważam, jak najbardziej za udany, bo po prostu tego mi brakowało w ostatnich dniach!
Mam nadzieję, że aż tak długa rowerowa absencja się u mnie nie powtórzy za prędko :)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
ANDAIN & DJ TIESTO: „Beautiful Things”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Park Mużakowski – tablica informacyjna

Pogoda nie może się zdecydować :D

Jest dobrze

Polska Złota Jesień

Raz jeden dziś zlał mnie deszcz :)

Już w Parku Mużakowskim

Widok ze wzgórza na Nysę Łużycką w Parku Mużakowskim

Widok z tego samego wzgórza co poprzedni

Jedna z wielu ścieżek Parku Mużakowskiego

Most Królewski

Jeździć takimi dróżkami... bezcenne :D

Krzyż na wzgórzu

Taką jesień lubi chyba każdy :)

Przejazd po parkowym wiadukcie

Widok z wiaduktu

Czyż w Parku Mużakowskim nie jest cudnie?

Kosma... jak Ci się podoba?! :D

Most Arkadowy – niemalże symbol Parku Mużakowskiego

Kościół w Trzebielu – dla tych co nie lubią jeździć wieczorami :)

TRASA:
Jasień -> Lisia Góra -> Zieleniec -> Golin -> Jaryszów -> Pietrzyków -> Dębinka -> Chudzowice -> Strzeszowice -> Jędrzychowice -> Mieszków -> Niwica -> Włostowice -> Czaple -> Nowe czaple -> Łęknica -> ...Park Mużakowski... -> ...las...-> Żarki Wielkie -> Buczyny -> Kamienica nad Nysą Łużycką -> Trzebiel -> Tuplice -> Cielmów -> Czerna -> Grabów -> Bronice -> Zieleniec -> Lisia Góra -> Jasień
- - - - - -
było:
heh, wreszcie na rowerze! :D
Ciężko szło, ale... przyjemnie było! :)
Opis pojawi się pewnie jutro rano.