EBI, EBI, EBI!!!

Sobota, 17 listopada 2007 · Komentarze(19)
EBI, EBI, EBI!!! :D


Dziś wielki dzień triumfu!
Nasza wspaniała Reprezentacja!
Nasza biało-czerwona husaria wywalczyła awans do Euro 2008!
I znów miejscem, stadionem na którym to się rozstrzygnęło, był monstrualny „Kocioł Czarownic”! Stadion Śląski w Chorzowie!

JESTEM PRZESZCZĘŚLIWY!!!

Jeszcze dziś huczą mi w głowie:

EBI, EBI, EBI!!!
LEO, LEO, LEO!!!
POLSKA BIAŁO-CZERWONI
HEJ POLSKA GOL
SIALALA, SIALALA PODZIELIMY RÓWNO... (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) :D

I co najważniejsze: Mazurek Dąbrowskiego!
Również gromkie: DZIĘKUJEMY! DZIĘKUJEMY...

I na koniec, dziękujący sobie nawzajem piłkarze i kibice, na niebie eksplodujące fajerwerki, a w uszach „We are the Champions!”

Dookoła 50’000 rozkrzyczanych ludzi w biało-czerwonych barwach, wśród nich moi przyjaciele i ja!
Wielka euforia! Wybuch szczęścia! Spełnienie marzeń!
Czy można chcieć czegoś więcej?!

BYŁO FANTASTYCZNIE!


Po raz pierwszy w życiu postanowiłem połączyć wyjazd na mecz Reprezentacji z... jazdą na rowerze! :)
Do tej pory, gdy jechałem na Kadrę zawsze chowałem rower do szafy na dwa dni hehe

Dziś jednak, wstałem wcześnie rano i postanowiłem dojechać z Wrocławia do Katowic. :)
Wszystko wcześniej zaplanowałem i przygotowałem.

Punktualnie o 5:00 wyjechałem ze swego osiedla, a przede mną było do pokonania prawie 200 kilometrów. Musiałem dojechać do Katowic na 14:40, bo wtedy przyjeżdżali pociągiem pierwsi koledzy, a oni akurat wieźli torbę z młynarzowymi ubraniami! :D

Jechało mi się bardzo ciężko, co było efektem braku snu w ostatnim czasie, a przede wszystkim złej pogody, a konkretnie wiatru wiejącego w twarz.
Każdy kilometr sprawiał mi wiele trudności.
Mimo to ciągle kontynuowałem jazdę do Katowic, drogą 94. Dopiero, gdy dojechałem do Opola, postanowiłem, że dalej pojadę pociągiem, ponieważ istniało wielkie prawdopodobieństwo, że jazda może potrwać nawet do godziny 17-tej. A co jak co... dziś była dla mnie najważniejsza Reprezentacja, wielki mecz i zabawa!

Jak pomyślałem, tak i zrobiłem.
Dzięki temu byłem w Katowicach około 13:30.

Wykorzystując wolny czas podjechałem sobie rowerem do Parku Chorzowskiego, by pooglądać sobie otoczenie Stadionu Śląskiego na kilka godzin przed meczem.
Trzeba tu napisać, że wszystkie ścieżki i chodniki były zasypane śniegiem, bądź oblodzone, co sprawiało mi spore problemy w przemieszczaniu się na moim rowerku. :D

Ten czas minął mi szybko i przyjemnie.
Wróciłem na PKP po kolegów.
Później udałem się do kuzynka, by wziąć prysznic i przebrać się.
Wspólny obiad.

A o godzinie siedemnastej już była cała nasza ekipa w Katowicach! Wśród chłopaków był słynny Matysek! :D

W około trzydzieści osób wybraliśmy się na stadion.
Piwo lało się strumieniami, a śpiewom nie było końca.
Tysiące ludzi pozdrawiających się, wesołych i szczęśliwych.
Wielkie święto!
Wszyscy przyjechali tu z całej Polski!
By dopingować swą ukochaną, jedyną drużynę!

Godzinę przed meczem wejście na trybuny i tam...
Nie będę Wam pisał. :D
Musicie przeżyć to sami!


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
E-TYPE – „Campione”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -



Takie były początki tego niesamowitego dnia... :D



Wysiadka w Katowicach



Ścieżka w Parku Chorzowskim



Park Chorzowski – widok na Stadion Śląski



Dla mnie tylko jedno się liczy! Barwy biało-czerwone!!!



Z kuzynkiem



Zaraz będzie Hymn



”Kocioł Czarownic”



Niemal 50’000 ludzi...



Wspaniała atmosfera na Śląskim...



Morze biało-czerwonych szali



Idzieeeeee falaaaa!!! I było gorąco! :)



Mamy Euro!!!!!!!



DZIĘKUJEMY!!! DZIĘKUJEMY!!! DZIĘKUJEMY!!!






TRASA:
Wrocław/Gaj – Księże Małe...
Radwanice -> Siechnice -> Groblice -> Jankowice -> Marcinkowice -> Stanowice -> Oława -> Godzikowice -> Gać -> Zielęcice -> Skarbimierz -> Brzeg -> Strzelniki -> Łosiów -> Leśniczówka -> Buszyce -> Skorogoszcz -> Borkowice -> Skarbiszów -> Karczów -> Wrzoski -> Opole
...dalej pociągiem do Katowic...
I w Katowicach:
Katowice -> Chorzów (Park Chorzowski, Stadion Śląski) -> powrót do: PKP Katowice

Komentarze (19)

Pixon zacięcie to będzie... na wakacjach! Wtedy przecież będziemy objeżdżać Polskę dookoła! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 22:51 czwartek, 29 listopada 2007

Twoje ostatnie wybryki należy chyba pozostawić bez komentarza. Jednakże takiego zacięcia tylko pozazdrościć.

Pixon 20:07 środa, 28 listopada 2007

Tys prowda. :)

czesiek 19:20 piątek, 23 listopada 2007

Wiem, wiem! :D

Ale powodzenia trzeba zawsze życzyć! Tego nigdy za wiele! :P

Mlynarz 19:13 piątek, 23 listopada 2007

Powodzenia?????????????????
Jeszcze taki stary nie jestem. :(

czesiek 18:59 piątek, 23 listopada 2007

świntuchy :P

Aga 18:59 piątek, 23 listopada 2007

Zadaję takie pytania, bo... nie chciało mi się tego szukać! :P

Odnośnie ściągania... POWODZENIA CZEŚKU! :D

A Ty Agnieszko mogłabyś brać z Cześka przykład! :P
Nie wiem co jeszcze mogę wymyślić oprócz jemioły... :D:D:D

Pozdrawiam!

Mlynarz 18:58 piątek, 23 listopada 2007

Bardzo często ściągam. ;)
Już za chwilę, za chwileczkę.......
Młódź wybyła na angielski, więc....... . ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 18:55 piątek, 23 listopada 2007

Czesiek ściągał, Czesiek ściągał!!!!
:D

Aga 18:50 piątek, 23 listopada 2007

"Kiedy jest losowanie grup:
A.) Do eliminacji MŚ 2010
B.) Na EURO 2008"

W dobie internetu zadajesz takie pytania? ;))
"A"
"B"

czesiek 12:14 piątek, 23 listopada 2007

Czesiek pięknie napisałeś odnośnie awansu!
Cieszę się, że masz co robić w pracy! :D
Mam nadzieję, że klienci nie są wkurzający hehe

Agenciara dziękuję bardzo!
My też uwielbiamy kiedy Ty kręcisz! A więc... wsiadaj na POLSONA! :P
A Ebi... tak jak Czesiek napisał. :)
Ja dodam od siebie... to taki skromny bóg! :D
Bo swoją grą wlał olbrzymie fale radości w serca wszystkich Polaków, którzy kochają Kadrę! :)

Jednak nie można zapominać o pozostałych Wspaniałych! Każdy z nich jest wielki.
Cieszę się, że spełnili swoje marzenia z dzieciństwa! :)

Czesiek normalnie piłkarski fachowiec z Ciebie! :D
No to mam zagadkę... :)

Kiedy jest losowanie grup:
A.) Do eliminacji MŚ 2010
B.) Na EURO 2008
???

Pozdrawiam!

Mlynarz 18:56 czwartek, 22 listopada 2007

Ebi = Euzebiusz Smolarek = strzelec 2 goli w meczu: Polska - Czerwone Diabły. ;)

czesiek 20:17 wtorek, 20 listopada 2007

Relacja przeczytana od deski do deski [już dawno, a nie wpisałam się tutaj :P ], niesamowicie to opisałeś :) Opis pełen emocji, wrażeń, szczegółów... to co ja lubię!
Bo uwielbiam kiedy kręcicie, docieracie na miejsce i przeżywacie wspaniałe chwile, po czym dzielicie się swoją radością :)
Ah i żeby takich kibiców jak Ty było więcej!! :)
A tak wogóle to nie skumałam "co" to jest Ebi, tylko się nieśmiało domyślałam :P
Ale po Twoim komentarzu skeirowanym do Czesia już wiem że to jest "ktoś" ;)) hehe ale mam minusa co ;)

Aga 18:54 wtorek, 20 listopada 2007

Teraz dopiero przeczytałem - z uwagą - Twoją relację i pooglądałem fotki.
W pracy - tak się złożyło (klienci) - było tylko zerknięcie.
Jesteś za..... - no dobra - jesteś NIESAMOWITY GOŚĆ.
Gratuluję trasy, rozsądku na niej, a co najważniejsze.... awansu w rankingu.
Żartowałem - gratuluję awansu do finałów ME.
Reprezentacja to nie tylko piłkarze, trenerzy, działacze, ale także Kibice awansowali. :)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 20:00 poniedziałek, 19 listopada 2007

WrocNam :) Dziękuję!

Granicho nic się nie martw! Przed nami jeszcze sporo sukcesów i będziesz mógł je oglądać na żywo jeszcze wielokrotnie!

Pozdrawiam!

Mlynarz 16:14 poniedziałek, 19 listopada 2007

Jesteś bacicho, a mnie wstyd, że nie przeżyłem tych emocji z meczu Polska-Walia 3:0 w 1973 roku i Polska-NDR 1:0 po golu Buncola 1 maja 1981.

granicho 15:35 poniedziałek, 19 listopada 2007

Wspaniała relacja z meczu i trasy.
Pozdziwiam Twoją odporność na trudy :-D
Pozdrawiam

WrocNam 15:10 poniedziałek, 19 listopada 2007

Dziękuję Cześku!

Pierwszy raz w Euro! Marzenie się spełniło! I coś czuję, że na Mistrzostwach będzie o nas głośno!
Skoro Leo potrafił sprawić na MŚ niespodzianki prowadząc... Trynidad i Tobago, to dlaczego miałby nie wynieść na szczyty naszej Kadry?! Wierzę w... MISTRZOSTWO EUROPY!

Ja stawiałem 2:0 i trafiłem :D
A Ebi... on po prostu jest nieziemski! To taki... skromny Bóg! Nawet, gdyby strzelił 1000 goli to i tak będzie sobą. Niesamowity chłopak!

Pozdrawiam!

Mlynarz 14:24 poniedziałek, 19 listopada 2007

Postawiłem 3:0 i 3x Ebi, jednak.... czy to ważne? ;)
Pierwszy raz w finałach ME... to jest ważne.
Podziwiam Cię i gratuluję obu dystansów.
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 13:59 poniedziałek, 19 listopada 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miusi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]