POWRÓT Z MECZU

Po wczorajszym, wielkim dniu, nadszedł czas na powrót do Wrocławia. :D

Pobudka rano, ciągle w głowie szumi od wczorajszego dnia, tych wszystkich emocji, śpiewów i okrzyków! Ciągle żyję wczorajszym wieczorem...

Katowice. Za oknem na termometrze minus 6 stopni! Brrrrrrr :/
Małe zawahanie... jest decyzja. Jedziemyyyyyyyy! :D

Po pysznym śniadanku i rozmowach z kuzynkiem oraz wujkiem, trzeba zacząć się zabierać do drogi powrotnej. I tak po godzinie 12:00 wsiadam na rower...
Najpierw męczę się na oblodzonych ścieżkach rowerowych. Po jakimś czasie daję sobie spokój i wskakuję na drogę... trzypasmową :D

Mijam kolejne miejscowości Katowickiego Okręgu, odbieram kilka telefonów. I nawet się nie spostrzegłem, jak znalazłem się już 40 km od Katowic.

Dookoła wszędzie leży śnieg, jest silny mróz, ale jedzie mi się świetnie. Bardzo pomocny był wiatr. Bo mimo wielkiego zmęczenia ostatnimi dniami, ciągle poruszam się w stronę Wrocławia.

W okolicach Strzelec Opolskich robię postój na małe jedzonko. Chciałbym się czegoś napić, ale... wszystko co miałem w bidonie zamieniło się w kostkę lodu... :/
Nic to! Jedzie się dalej.

Wreszcie dojechałem do Opola, w którym postanowiłem zabawiać nieco dłużej, by móc nacieszyć oczy nocnymi widokami tego miasta. I bez wahania mogę napisać, że jest tam przecudnie! Zrobiłem troszkę fotek, a później udałem się już na przedmieścia, gdzie na stacji benzynowej zakupiłem sobie herbatkę i ciepłe jedzenie.
Zrobiłem dość długą, aczkolwiek przyjemną i niezwykle pożyteczną przerwę.

Jest już całkowicie ciemno. Opuszczam Opole. Do Wrocławia jeszcze jakieś 90 kilometrów.

Zrobiło się cieplej! :D Już tylko minus 3 stopnie hahaha
Ale tak prawdę mówiąc, dziś tego zimna prawie w ogóle nie odczuwałem.
Za Opolem jechało mi się jeszcze lepiej niż pierwszą połową trasy.
Mam sprzyjający wiatr. Może nie jest silny, ale lepsze 10 km/h w plecy niż w pysk! :P

Ciągle jadę drogą 94, ten numer będzie śnić mi się po nocach :D

Mijam Brzeg, do którego postanawiam wjechać, by również zobaczyć sobie to miasteczko nocą. To samo robię w Oławie. :)

Z Oławy szybko jadę w stronę Wrocławia. Siechnice... Radwanice... i wreszcie Wrocław!!!

Udało mi się! Nie myślałem, że będę mieć siły na powrót z meczu rowerem, a jednak plan powiódł się! :)

Na liczniku mam 190 km, więc postanawiam dokręcić do 200 jeżdżąc już tylko ścieżkami.

Szczęśliwy i usatysfakcjonowany wpadam na mieszkanie.
Kolacyjka, gorąca kąpiel i wreszcie... sen!!!

Jeżeli zazwyczaj piszę na koniec każdej wycieczki, że... BYŁO PIĘKNIE!, to dziś muszę napisać, iż słowo „pięknie”, na określenie tego całego weekendu jest niewystarczające!
Właściwie nie znam słowa, które w pełni oddałoby obraz tego co w te dwa dni przeżyłem. Takie słowo chyba nie istnieje! :D

Jedno wiem... te dwa dni będę wspominał z radością i uśmiechem na ustach do swych ostatnich chwil!


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
E-TYPE – „Campione”
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Ścieżki rowerowe w Katowicach



Bytom – Miechowice. Kościół św. Krzyża



Dookoła śnieg



Droga 94 będzie śnić mi się po nocach! Polubiłem ją :)



Takim poboczem jedzie się rewelacyjnie



Wszędzie śnieg, śnieg i śnieg! :D



Opole – Wieża Piastowska



Opolski ryneczek



W Opolu prawie, jak w... Krakowie :D



Ratusz opolski



Kanał... Młynówka! :D
Dlaczego nikt z Opola nie wrzuca takich zdjęć?! Macie tam pięknie!




A z tego zdjęcia ucieszy się chyba pewna pani z DG. Również Opole!



Brzeski deptak



Ratusz w Brzegu



Ratusz w Oławie (Cześka kumpel już nastawił zegar :P)






TRASA:
Katowice/Chorzowska -> Chorzów -> Bytom -> Piekary Śląskie -> Bytom -> Zabrze -> Wieszowa -> Boniowice -> Karchowice -> Zawada -> Pyskowice -> Paczynka -> Paczyna -> Pisarzowice -> Toszek -> Płużnica Wielka -> Błotnica Strzelecka -> Warmątowice -> Strzelce Opolskie -> Sucha -> Izbicko -> Nakło -> Walidrogi -> Opole -> Wrzoski -> Karczów -> Skarbiszów -> Borkowice -> Skorogoszcz -> Buszyce -> Leśniczówka -> Łosiów -> Strzelniki -> Pawłów -> Brzeg -> Gać -> Godzikowice -> Oława -> Stanowice -> Marcinkowice -> Jankowice -> Groblice -> Siechnice -> Radwanice -> Wrocław
... Wro/Księże Małe – Gaj - Powstańców Śląskich - Gaj

Komentarze (45)

Krzysiek-op mieszkasz w małym województwie ale bardzo sympatycznym. Lubię tam przyjeżdżać - nie tylko rowerem. :)

Dziękuję i pozdrawiam!

Mlynarz 11:21 piątek, 1 sierpnia 2008

mieszkam w Opolu od urodzenia i muszę przyznać ci rację że miasto jest na prawdę piękne.

zawsze jak skądś przyjeżdżam spowrotem stwierdzam że w woj. Opolskim asfalt jest 10 razy lepszy niż gdziekolwiek indziej a samo Opole jako miasto jest przecudnej urody. zapraszam ponownie :)

Krzysiek-op 00:36 piątek, 25 lipca 2008

Gratulacje, respekt itd... Ehh gdyby u mnie był śnieg i temperatury poniżej zera też bym siętak przejechał ;]

demobiker 22:50 niedziela, 27 stycznia 2008

Flash PKP, jakie jest takie jest. Ale wolę już jechać pociągiem niż PKS-em :D
W sumie PKP ma dość tanie przejazdy.
A w ogóle jeżeli idzie o wyjazdy na mecze, to nie ma to jak rozsiąść się kulturalnie w przedziale i razem z kumplami podróżować browarkując :D

W PKP wkurzają mnie: kasjerki, które zachowują się jakby pracowały za karę (są wyjątki) i konduktorzy, którym wydaje się, że jak biegają po pociągu z kasownikiem to mogą się czuć, jak pan i władca na krańcu świata :D (też są wyjątki).

Pozdrawiam!

Mlynarz 10:00 piątek, 30 listopada 2007

Ja nawet gdybym miał pieniądze to starałbym się nie dawać zarobić tej śmierdzącej instytucji, jaką jest PKP :P

flash 07:58 piątek, 30 listopada 2007

Aga Piast ma też działanie uboczne :D
Ale to działanie uboczne jest w nim najlepsze! :P

We Władysławowie byłem?! :D Ciekawe, ciekawe. To niemożliwe! Bo tam musiałbym jechać przez Bydgoszcz, a dobrze wiesz, że nie mógłbym opuścić Bydgoszczy bez Ciebie... :P:P:P

A właśnie... co się dzieje z Glebożercą?! Może cipkos go napadł? A może Glebożerca zapadł się pod... ziemię?! :D

Czesiek jestem zakręcony, jak... słoiki na zimę! :P

Pixon wcale mi nie odbiło. Po prostu jestem biednym studentem i nie miałem na bilet, by pociągiem pojechać! ;)

POZDRAWIAM!

Mlynarz 22:49 czwartek, 29 listopada 2007

Właśnie się dowiedziałam, że widział go "Anonimowy tchórz", uczestnik naszej zabawy na BikeStats :)
Czekam jeszcze na telefon od Glebożercy z Afryki, gdzie przebywa na żyznych wakacjach, podobno ma dla mnie istotne wiadomości nt. osoby Młynarza ;D

Aga 07:17 czwartek, 29 listopada 2007

Laboratoryjnie udowodniono, iż słynny Piast wpływa na niejakiego Młynarza popędowo tzn. napędowo :D
Nieoficjalne źródła doniosly, iż niejaki Anonim widział Piotrka we Władysławowie, o godzinie 19:21 czasu Polskiego, popierd.......ącego 49km/h, z przyczepioną puszką Piasta na kijku przed kierownicą :)

Aga 07:14 czwartek, 29 listopada 2007

Ojej tobie to chyba coś pozytywnie odbiło. Kilometry robisz jakbyś przyspieszył licznik i odnotowywałby 3x tyle.

Pixon 20:05 środa, 28 listopada 2007

Wiem, wiem. Jesteś pozytywnie zakręcony. :)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 13:44 poniedziałek, 26 listopada 2007

Czesiek :P
Jestem, jestem... czasem. :D
Ale generalnie, to sam wiesz, że jestem niezwykle zrównoważonym człowiekiem! ;)

Benasek ucz ich polskiego języka! ;)

pozdrawiam!

Mlynarz 13:28 poniedziałek, 26 listopada 2007

Co do pokazywania bloga w pracy: ja u siebie pokazalem swoj, ale oni poogladali zdjecia popatrzyli na nasz piekny polski jezyk i pokiwali glowami.
- Musisz nam to teraz wszystko przetlumaczyc na dunski, po polsku my nic nie kumamy - powiedzieli.
No i masz teraz, tlumacz im wszystko... Pozdrawiam

benasek 22:31 sobota, 24 listopada 2007

"A czy ktoś mu już może powiedział, że jest nienormalny??? :)))"
Ja mu powiedziałem, ale On zrozumiał, że jest SZALONY. ;)))))))))))))))

czesiek 18:47 sobota, 24 listopada 2007

Już kilka osób powiedziało mi, że jestem nienormalny! :D

Np. pani od chemii w LO, cipkos... ale to takie margines! :D

Dziękuję Ci Asiu za gratulacje! Postaram się, by takich wypadów było jeszcze dużo, dużo więcej! :)

Kosmacz jeśli już wyzdrowiałaś... to proszę Cię wsiądź na rowerek! Tak mi smutno, że nie jeździsz! ;(

:D

POZDRAWIAM!!!

Mlynarz 15:21 sobota, 24 listopada 2007

Ja też ten blog pokażę w pracy ;)
Hihihiihih
Piotrek Go go go go!!!!!!!!!!!!!!
Podzrawiam;)

skosmaczona zagłębianka 01:23 sobota, 24 listopada 2007

Młynarz to jest GOŚĆ!!!
P.S.
A czy ktoś mu już może powiedział, że jest nienormalny??? :)))
Nie no jestem w szoku, nie wiem co pisze, muszę to pokazać kolegom z pracy... Na drugi raz mi nie powiedzą, że mam coś nie tak pod kopułą
I mamie też pokażę :) Z tego samego powodu
Młynarz Gratulacje skurczybyku jeden:D:)))))

jahoo81 00:52 sobota, 24 listopada 2007

No dobra - niech będzie dobrze. ;)))

czesiek 19:19 piątek, 23 listopada 2007

Dobro i przyjemność równocześnie!

To jest idealne połączenia przyjemnego z pożytecznym!
Nawet można czasem komuś przypadkiem podarować życie! :D
Toż to jest już coś! :D:D:D

Mlynarz 19:12 piątek, 23 listopada 2007

Cześku.... dobr....o czy - przyjemn...ość ;))) Bo to znaczna różnica! :D:D
hehehe ja się zgorsze przy Was :P

Aga 19:04 piątek, 23 listopada 2007

Jakie niewolnictwo - toż to sama przyjemność czynić komuś.... dobro. :)

czesiek 18:57 piątek, 23 listopada 2007

taką mam ochotę pojeździć że już zgodzę się nawet na niewolnictwo :D

Aga 18:54 piątek, 23 listopada 2007

Nooo - to rozumiem.
Aga się resocjalizuje - hehehe.

czesiek 18:50 piątek, 23 listopada 2007

haha :D
o nie nie Moniko, nigdy w życiu nie będę pedalić w czarnym stroju i do tego czarne skarpetki feeeeeeeeeeeeeeeee :P
a tak to mogę nawet i za łosiołka robić ;))) w końcu kiedyś nadejdzie zmiana! :D:D:D:D

Aga 18:48 piątek, 23 listopada 2007

Panie pedalą, Panowie.... odpoczywają. ;)))
A cooo? Równouprawnienie musi być!

czesiek 12:18 piątek, 23 listopada 2007

Aga Szykuj się - widzisz co planuje Czesław ;)

kosma100 12:03 piątek, 23 listopada 2007

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e03077c1ec2e207a.html

czesiek 12:00 piątek, 23 listopada 2007

Nic z tego.
Żadna "krzynka" tu nie pomoże. :)
[IMG]http://images33.fotosik.pl/53/e03077c1ec2e207a.jpg[/IMG]]Na takie coś mogę się "pisać". ;))[/url]

czesiek 11:58 piątek, 23 listopada 2007

Agenciara zrobiłem się cały czerwony po Twoich przemiłych słowach :D
Aż mi głupio. Dziękuję!
Tobie również życzę spełnienia wszystkich marzeń i planów! :)
p.s.
Kanał Młynówka - nazwa zobowiązuje! ;P

Karla dziękuję! Cieszy mnie to, że mogłem Ci sprawić małą przyjemność tymi zdjęciami!
Lubię bywać w Twoich rodzinnych stronach. :)

Dj_Wiro z Ciebie to dopiero jest wariat! Oczywiście też w pozytywnym tego słowa znaczeniu! :)

WrocNam będzie trzeba się przejechać kiedyś tą "69" :D

Czesiek przekupiłbym Ciebie skrzynką czegoś dobrego! :P

Flash przeczytać takie słowa napisane przez Ciebie... czuję się dumny! :D
Twoja wycieczka miała jeden wielki plus, który u mnie bije wszystko inne! 2 godziny u Kasi! ;)
Gratuluję najdłuższego komentarza! Szalejesz! :P

Pyszard wielkie dzięki! Czesiek szybko wróci na swoje miejsce! :)

De5troy3er :)
Nie wiem czy będzie moja. Mam nadzieję, że będzie nas wszystkich!
Oby pogoda była! Tego życzę Wam i sobie!

POZDRAWIAM WSZYSTKICH!

Mlynarz 18:34 czwartek, 22 listopada 2007

Nie wiem co napisać...zatkało mnie jak zobaczyłem wpis z dwusetką... ;-) Zima będzie Twoja ;)

Pozdrawiam,
Piotrek.

De5troy3r 18:43 wtorek, 20 listopada 2007

nonono, nonono, patrze na top miesiąca i coś mi się nie zgadza, na drugim miejscu zamiast Cześka jest Młynarz, naprawdę uznanie za tą trasę w tym dniu, do tego ładne nocne zdjęcia, które wymagają więcej cierpliwości niż te robione w dzień ;)

pyszard 22:07 poniedziałek, 19 listopada 2007

Moje 225 przy Twoich 200 to pikuś... że wspomnę tylko o tym, że wyjechałem wcześniej od Ciebie :P
Co z tego, że 1/3 wmordewind :P
Co z tego, że 1/3 w nie łatwym terenie :P
Co z tego, że godzinę straciłem na awarie :P
Bo poza tym to ciągle jechałem, a wróciłem o tej samej co Ty! :)
Do tego Twoje foty są o niebo lepsze.
Aaa... przypomniało mi się, że 2 godziny spędziłem w kolibie udzielając wywiadu dla TV, oraz kolejne 2 godziny przesiedziałem u Kasi... ale średnia, miałeś ją piękną jak na takie masy śniegu :)
Jessss... to chyba mój najdłuższy komentarz w mojej krótkiej historii na BS :)

flash 21:01 poniedziałek, 19 listopada 2007

Na 99,99999 % nie namówiłbyś mnie na taką trasę - Piotrze Wielki.
Gratuluję i pozdrawiam - Czesiek

czesiek 20:51 poniedziałek, 19 listopada 2007

Gratulacje:)miło poprzez Twojego bloga i zdjęcia pooglądać rodzinne strony:)
Podziwiam!:)koło "Silezi sie nawet zapuściłeś:)
Pozdrowionka"

karla76 20:46 poniedziałek, 19 listopada 2007

Dla zainteresowanych problematyką ;-):
Droga krajowa nr 69 (DK69) - droga krajowa o długości ok. 52 km, leżąca na obszarze województwa śląskiego. Trasa ta łączy Bielsko-Białą z granicą ze Słowacją w Zwardoniu.
Może ktoś się wybierze.

WrocNam 19:36 poniedziałek, 19 listopada 2007

aaaaaaaaa most i Kanał Młynówka - obłędne :)

Aga 19:20 poniedziałek, 19 listopada 2007

hehe widzę tak pałasz energią do życia po WYGRANEJ POLSKI że aż "chodzisz po wodzie"!!! :D
Od dzisiaj, każdemu bikestatowiczowi, ten mecz będzie się kojarzył z Piotrkowymi niezwykłymi wojażami. Niesamowita determinacja!!!
GRATULUJĘ SPEŁNIENIA MARZENIA JAKO KIBIC, JAK RÓWNIEŻ REALIZOWANIE SWOICH ROWEROWYCH PLANÓW!!! Kręcę głową, a oczy mam jak 5 złotych...... JESTEŚ NIESAMOWITY :D

Monia, a Ty co tak ostatnio jak mysz pod miotłą? ;>

Aga 19:16 poniedziałek, 19 listopada 2007

Wariat z Ciebie z pozytywnym tego słowa znaczeniu:P Podziwiam tym bardziej, że nie wiem czy bym się na coś takiego zdecydował w kilkustopniowym mrozie

Dj_Wiro 18:50 poniedziałek, 19 listopada 2007

Kosma :D
Dzięki! Niewątpliwie Ty też miałaś udany weekend! :D

WrocNam Bóg jest jeden i nie ma go wśród żywych. :)
Młynarz też jest jeden i na pewno jest zwykłym człowiekiem! :D
Ale dziękuję za te przemiłe słowa uznania! Miło mi się bardzo zrobiło!

Do domu zawitałem parę minut po dwudziestej trzeciej. W Opolu spędziłem chyba z godzinę :D
Potem Brzeg i Oława, a i wcześniej miałem ze 3 przerwy podczas, których rozmawiałem przez tel. Tak więc samej jazdy wyszło mi podobnie, jak u Ciebie 9 godzin, a reszta to w/w przerwy. :)

A jechało się przyjemnie. Może ciężko w to uwierzyć, ale w ogóle nie zmarzłem.
Dla Ciebie wielki szacunek za trasę do Dąbrowy!

Flash dzięki Mistrzu! Tak, jak już napisałem wyżej byłem parę minut po 23-ej.
Twoja też musiała być super. Była nawet dłuższa! :D
Później się z nią zapoznam, bo... idę zaraz coś pojeździć. Nogi mi stygną hahaha

Azbest dzięki! Czasem warto zrobić coś więcej ponadprzeciętność. :)
Pogoda nie była zła. Zimno to fakt, ale brak opadów i całkiem niezły wiatr, na który w tym dniu złego słowa nie mogłem powiedzieć. :)

Benasek fotki są dla Was! A wydawnictwa muszą sobie same porobić! ;)
Jak spróbujesz kiedyś to na pewno Ci się uda! Najważniejsza jest silna motywacja!
Na prawdę uważam, że w jeździe długodystansowej 90% sukcesu leży w... głowie! :)

A droga 69... się znajdzie :D


POZDRAWIAM!

Mlynarz 16:12 poniedziałek, 19 listopada 2007

Chyle czola.. zes sie stary rozpedzil ze ho ho... Tez tak sprobuje kiedys, ale chyba nie dam rady a juz z pewnoscia takich zdjec nie zrobie. Poczekaj chwile a zglosi sie po Twoje fotki wydawnictwo piszace przewodnik po Opolu... Rynek wyszedl niesamowicie. Droga nr 94 hmm... a ciekawe gdzie jest nr 69 :) Pozdrawiam

benasek 16:03 poniedziałek, 19 listopada 2007

JA PIER.......................................................
PADŁAM NA TWARZ........
DLATEGO RESZTĘ KOMENTARZY ZAMIESZCZĘ W TERMINIE PÓŹNIEJSZYM...
JESZCZE TYLKO JEDNO:
BIG SZACUN
Pozdrawiam

kosma100 15:57 poniedziałek, 19 listopada 2007

WoW O.o poszalałeś- w taką pogodę tyle kaemów...
Normalnie rispect:PP
Pozdro!

azbest87 15:54 poniedziałek, 19 listopada 2007

Piękna wyprawa :)
No właśnie, o której zawitałeś w domu?

flash 15:18 poniedziałek, 19 listopada 2007

P O D Z I W I A M ! ! !
Jak to ostatnio modne: chapeaux bas (czyli czyli po naszemu: czapki z głów)!!!
TAKA trasa w TAKĄ pogodę po wcześniejszej próbie i jeszcze przerwy na zdjęcia.
W zeszłym roku trasa z Wrocławia do Dąbrowy Górn. zajęła mi czas od 5.00 do 18.00 (z czego prawie 9h czystej jazdy), ale to było w sierpniu, a nie w listopadzie :-D. A dwa dni później wracałem do Wrocławia pociagiem...
W domu byłeś pewnie dawno po dobranocce, jeśli wyjechałeś o 12.00 ;-D.
Jesteś rowerowym Bogiem. Koniec i kropka.
Pozdrawiam

WrocNam 15:09 poniedziałek, 19 listopada 2007

Terrago bardzo Ci dziękuję za te słowa! Jest mi niezmiernie miło.
Wyjazd sprawił mi olbrzymią satysfakcję. Ale Reprezentacja dała mi coś, czego nie zastąpią żadne kilometry przejechane na rowerze! :)

Cieszę się, że zdjęcia się podobają.

Pozdrawiam serdecznie!

Mlynarz 14:20 poniedziałek, 19 listopada 2007

EKSTRAKLASA dla Ciebie i twojego Rowerka!!!
Twój Wyczyn na miarę awansu naszej reprezentacji - wielkie brawaJestem pod niesamowitym wrażeniem, no i te wspaniałe foty.
R E W E L A C J A !!!!!!!!!!!! .

Terrago44 14:07 poniedziałek, 19 listopada 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zanic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]