Porankiem. Cel: 25 minut spokojnego biegu. Zrealizowane.
Po mroźnej nocy pobiegłem do parku. Starałem się biec spokojnie, wolno. Chyba się udało, bo utrzymałem najniższe, jak do tej pory, tętno średnie. Tempo było bardzo słabe, ale staram się biegać tak, by za bardzo nie obciążać serca. Dużo pracy przede mną w temacie biegania. Oj dużo! Póki co udało się zrealizować zgodnie z planem dwa tygodnie treningów. Tylko, że na razie to taka zabawa, która jak się okazuje, sprawia mi trochę trudności.
Po drodze spotkałem sarny - fajne zwierzaki. :) Powrót do domu bardzo przyjemny - Żonka czekała ze śniadaniem. Żyć, nie umierać! ;)
DANE: Dystans: 3,6 km Czas: 28:55 Średni puls: 155 Max puls: 173 Kalorie: 355
Komentarze (7)
Asiu oj pyszne było! Deserek z kaszy manny również! Dziękuję za wiarę we mnie! Postaram się umożliwić Ci przywitanie na mecie - byłoby pięknie. :)
Michał przy marszu w tempie Korzeniowskiego mój puls byłby koło 250 uderzeń... :D
Mam nadzieję, że śniadanko smakowało :) I deser też :)
P.S. Ja wierzę Kochanie, że uda Ci się przygotować i wystartować :) A ja będę machać Ci gdzieś na trasie (może nie sama :P ), tak jak kiedyś machałam Michałowi :) Ale tym razem prywatnie, nie służbowo :) A potem będę czekać na mecie z wielkim pucharem i bidonem :P
Korzeniowski nie doczekał się jeszcze godnego następcy ;-) BTW, on idąc np. 50 km miał porównywalną do mnie prędkość przy biegu na 10 km (o maratonie nie będę wspominał). Wszystko przed Tobą!
Progres jest! Tętno niższe - super! Mój syn też wczoraj 3.1km. W nocy myślałem, czy go nie zamęczam. Rano On się pyta czy dziś też idziemy biegać, więc chyba nie! Pozdrawiam
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)