Kolejny dzień pobytu na Śląsku i cieszę się bardzo, że znów udało mi się pojeździć. :) Wstałem tuż przed południem, bo odsypiałem nockę. Obudziłem się w Dąbrowie Górniczej. :D
Nie zastanawiałem się zbytnio nad tym, gdzie będę jeździł, bo ciężko się nad czymś takim głowić, gdy ma się 100 metrów do... Pogorii. Tak, tak. To jest właśnie ten słynny zbiornik wodny dookoła którego niemal codziennie jeździ nasz Kosmacz! ;P Konkretnie chodzi o Pogorię III (w sumie jest ich cztery).
Także, jak tylko wstałem i zjadłem śniadanie to wyruszyłem na Pogorię III, nad którą więcej odpoczywałem niż jeździłem. :D Po jakimś czasie wróciłem się na obiad, a po nim już w towarzystwie mojej cioci, udałem się na Pogorię IV, która strasznie mi się spodobała! Strasznie w niej czysta woda, ale w sumie nie ma się co dziwić, bo w końcu wszystkie Pogorie to sztuczne zbiorniki, które powstały przez zalanie wodą dawnych kopalni piasku.
Byłem już kiedyś nad Pogorią III i IV razem z Moniką, ale było ciemno. :D Dziś jednak mogłem zobaczyć piękno tych akwenów w ciągu dnia.
Razem z ciocią dojechałem do końca asfaltowej ścieżki na Pogorii IV, po czym zawróciliśmy do domu. Mimo, że było wietrznie to wypadzik ten zaliczam do bardzo udanych. :)
Kosma dziękuję, dziękuję! :D Jak to co to za Kosmacz?! Taki fajny lachonek! ;P
Aga też bym się potaplał w Pogorii, ale musiałbym mieć koło ratunkowe. :D
Mavic przy Pogorii III jest plaża, no i na pewno jest jakaś na Pogorii I. A nazwa Pogoria pochodzi od rzeczki, która przez zbiorniki przepływa. :) To prawda, że się przyjemnie jeździ wokół tych jeziorek! Są świetne. :) Możemy pozazdrościć Kosmaczowi. :D
agenciara napewno się uda Pogoria I,II, III, IV komuś sie nie chciało myśleć nad nazwami ;) Ps. Jeziorka są fajne ale przydały by się jakieś plaże czy coś. Nawet dobrze jest to zoorganizowane, że są jakieś ścieżki dla rowerów. Przyjemnie się jeździ. Byłem tam ostatnio 3 lata temu w drodze na Słowację: http://www.bikerzytour.bikeorient.pl/slowacja.php
No Monia wrsezcie się doczekałaś Pogorii widzianej okiem Piotrka :) no wyszła Ci rewelka..... a fala prawie jak nad morzem ;))) a no i pierwsza fotka mi się bardzo podoba :)
mówisz że w Pogorii czysta woda.. ja to bym chętnie się potaplała :D Już w zeszłym roku korciło mnie np. na BO :D hehehe może w tym roku się uda :D
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)