Wielki Piątek

Piątek, 21 marca 2008 · Komentarze(22)
Dziś Wielki Piątek.
Tak jak ostatnimi dniami na rower wyszedłem dopiero wieczorem. Nie jeździłem już jednak po lasach.
Dziś chciałem odwiedzić sobie Jasionną, by zobaczyć tamtejszy pałac, który jakoś lubię. :)

Najpierw wyjechałem z Jasienia i pojeździłem wzdłuż rzeczki Makówka.
To właśnie ta sama rzeczka, która w zeszłym roku w Jasieniu spowodowała wielką powódź.

Następnie małym podjazdem do Jabłońca. Tam koło kościółka stała masa aut – ludzie oddają dziś się wielkiej żałobie.
Dalej jechałem na Golin i Zieleniec, za którym wjechałem na drogę gruntową prowadzącą do Jasionnej. Tam udało się zobaczyć szczątkowy zachód słońca. Niestety za dużo dziś chmur było na niebie, ale i tak mogę się cieszyć, że akurat gdy wybrałem się na rower to nie padało. :)

W końcu dojechałem do pałacu w Jasionnej. Nie mogłem tam długo zabawić, bo się ściemniało.

Pałac kiedyś należał do rodziny von Zeschau, która długie lata była właścicielem Jasienia i okolicznych ziemi. Do dzisiaj na jednej z kolumn pałacu zachował się herb rodowy dynastii von Zeschau.
Szkoda, że pałac popada w ruinę. :/
Widziałem go kiedyś na jakiejś aukcji. Jest do kupienia za 300’000 zł. :D
Ale niestety jego stan pozostawia wiele do życzenia. W wielu miejscach jest popękana elewacja. Nie ma już nawet bocznych tarasów, które się rozsypały, a jeszcze parę lat temu były w całkiem niezłym stanie.

Dookoła pałacu stoi wiele zabudowań folwarcznych, jest też park. Niestety ponad 20 lat temu wybuchł tam wielki pożar i większość majątku strawił ogień.
Ktoś mi kiedyś opowiadał, że w latach siedemdziesiątych do tego pałacu przyjeżdżały kolonie z całej Polski!
I faktycznie jest nieopodal mały basenik, który też już popadł w ruinę. :(
Pomyśleć, że jeszcze 30-40 lat temu przez całe wakacje po przypałacowym parku biegały dziesiątki wypoczywających dzieciaków...
A dziś... smutno to wszystko wygląda. :/

Dobra! Koniec smętów. :D
Wróćmy do dzisiejszego wyjazdu. :)

Do domu wróciłem przez Bronice, Zieleniec i Lisią Górę. Miałem niemal przez cały powrót „z górki na pazurki”! :D
Spotkałem też dwa stadka saren, a więc fajnie! :)


Jasień – widziany od strony rzeczki Makówka


Makówka – rzeczka, która rok temu siała spustoszenie w całej gminie...


Zachód słońca przy „Trzech Dębach” koło Jasionnej

Polna droga z Zieleńca do Jasionnej


Jasionna – pałac


Herb rodu von Zeschau – na jednej z kolumn pałacu w Jasionnej

Komentarze (22)

Flash każdy lubi co innego. :D
Najważniejsze to znaleźć swoje prawdziwe "ja". ;P

Mlynarz 11:32 poniedziałek, 24 marca 2008

a ja wolę jaja z niespodzianką :P

flash 06:13 poniedziałek, 24 marca 2008

Galen byłem pewien, że się dogadamy. :D

Flash a my wolimy mieć jedno i drugie. ;P

Mavic o otoczeniu pałacyku i tym co się z nim stało napisałem w relacji z tej wycieczki...

Pozdrawiam!

Mlynarz 00:36 poniedziałek, 24 marca 2008

Jakoś pusto wokoło pałacu. Przydały by się jakieś pomnikowe drzewa. Bo wygląda jakby stał na jakimś polu.

mavic 21:24 niedziela, 23 marca 2008

Je tam wolę jajka na twardo :P

flash 14:13 niedziela, 23 marca 2008

Umowa stoi! :D

Galen 13:47 niedziela, 23 marca 2008

Agenciara dziękuję bardzo! :)

DJK niestety tak to jest i my tego sami nie zmienimy. :/
Wkurza mnie to, że jak ktoś kupi kamienicę, która jest zabytkiem to co chwilę musi sobie załatwiać pozwolenia, by coś przy niej zrobić, pomalować, wstawić okno, czy przeprowadzić mały remoncik.
Być może przez takie rzucanie kłód pod nogi ludzie wolą nie kupować zabytkowych budynków?! Sam nie wiem.

Galen dopóki na naszym koncie jest 0 zł, to możesz być skarbnikiem! ;P
A później... też możesz być, ale pod warunkiem że będziesz dobrze rozdzielał pieniądze. Tzn... połowa dla Ciebie, połowa dla mnie! :D

Flash dzięki!
Nie wymiękaj! :D Trzeba mieć twarde jaja! ;P (zwłaszcza w dzisiejszym dniu :D)

POZDRAWIAM WSZYSTKICH I ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIAT!

Mlynarz 07:36 niedziela, 23 marca 2008

nie no, tylko tyle kilometrów i aż tyle fajnych fotek... wymiękam...

wesołych świąt :)

flash 16:41 sobota, 22 marca 2008

Wesołego Nowego Jajka..... :) i dużo radości na te Święta życzę :)

Aga 14:58 sobota, 22 marca 2008

To ja chcę być skarbnikiem :P

Galen 13:03 sobota, 22 marca 2008

Przerażają mnie takie widoki.
Czasem jest mi smutno, że nikt nie dba o takie budynki, czasem jestem wściekły, że ktoś dopuścił do ich dewastacji (pamiętam jak nie mogłem się uspokoić widząc zamek w Jaworze (a raczej to co z niego zsotało w ostatnich latach), czasem zastanawiam się nad głupotą tych, którzy nie tylko mogliby zadbać o te budynki ale jeszcze zrobić na nic kasę.

djk71 07:15 sobota, 22 marca 2008

10'000 zł?!
To ja dorzucam 5 zł ;P

Mlynarz 01:02 sobota, 22 marca 2008

To co robimy zrzutkę na pałac:DD Ja daję dychę na dobry początek:P
Pozdro świąteczne! :)

azbest87 00:08 sobota, 22 marca 2008

DMK wątpię. Od czasu gdy zrobiono dach minęły już ze 3-4 lata.
W tym okresie rozebrano boczne balkony i zamurowano wejścia do pałacu.
Może kiedyś wbiję się tam do środka, jak za dawnych lat. :D

Galen tak samo sobie pomyślałem, że za tę kwotę można kupić mieszkanie.
Ja bym wolał ten pałac! :D
Ale by się w nim działo! hehe
Jakie imprezy, by odchodziły! :)
Tylko, by go wyremontować to pewnie potrzeba z milion zeta... :/

Pozdrawiam!

Mlynarz 23:53 piątek, 21 marca 2008

300.000zl to tyle ile siedemdziesięcio metrowe mieszkanie w centrum Wrocka. Szkoda, że pałacyk niszczeje. Może go jeszcze ktoś uratuje. Fajna wycieczka i bardzo dobra fotka zachodu słońca.

Galen 22:52 piątek, 21 marca 2008

Aga nudne jest tylko "nicnierobienie". :)
A co do siedziby BS... to myślę, że jest zbędna, bo my nie jesteśmy od siedzenia tylko od jeżdżenia! :D
Pałacyk kiedyś tętnił życiem, dziś zostały tylko wspomnienia wielu ludzi. Tak to w życiu bywa. Coś się kończy - coś się zaczyna! :)

Siwiutki jak kiedyś odwiedzę Szczecin to musimy się tam wybrać! :D
Już mi się podoba ten lokal! :D

Van dzięki i wzajemnie! :)

Pozdrawiam!

Mlynarz 21:41 piątek, 21 marca 2008

Zachodzik cud miód i fistaszki :D

Wesołych, rowerowych świąt ;)

vanhelsing 21:08 piątek, 21 marca 2008

Hmm, "pałacyk" - jest w Szczecinie podobno taki lokal, który wiadomo w czym się specjalizuje, jeśli postawi się między dwoma literami spacje :D

siwiutki 20:42 piątek, 21 marca 2008

...ależ piękną historią powiało...
i kto powiedział że krótkie dystanse są nudne?
Bardzo szkoda tego Pałacyka... oczami wyobraźni również widzę sobie jak tętni życiem :) Ale to chyba tyle można dla niego zrobic.... :/
heh juz my bysmy mieli fajny pomysl na niego hehe np. centrala BS :D Miejsce zlotów, noclegów i imprez rowerowych ;)))))
hmmm chyba jeszcze mam gorączke :P
Powalające są Twoje fotki, jak zawsze :)

Aga 20:23 piątek, 21 marca 2008

Karla cały dzień padało, ale ja chyba wyszedłem w najlepszym momencie. :)
Niestety jedyne co w ostatnich latach zrobiono przy pałacu to nowy dach. Pewnie gdyby tego nie zrobili to do dzisiaj pałac, by się całkiem rozleciał. :/
Szkoda.
Może jeszcze kiedyś ktoś się zabierze za ten budynek, ale myślę, że byłoby to arcykosztowne przedsięwzięcie.

Dziękuję za życzenia!
Również życzę Ci udanych i pogodnych Świąt Wielkanocnych!

Mlynarz 20:19 piątek, 21 marca 2008

Piękny ten pałac i nikt o niego nie dba?:(My Polacy chyba tak mamy wolimy stawiać pomniki niż dbać o zabytki
Pogoda widze że Ci dopisała
Zdrowych i pogodnych Świąt:)
Pozdrowionka

karla76 20:15 piątek, 21 marca 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciaob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]