DZIEŃ DZIECKA WEDŁUG MŁYNARZA, CZYLI DZIEŃ JAKI LUBIĘ! :D
Był Dzień Matki według Młynarza, pora na Dzień Dziecka! :D Przy okazji... najserdeczniejsze życzenia dla Was wszystkich! :)
Mój dzień zaczął się...w nocy i w nocy się skończył. ;) Wstałem o 3 rano, szybkie śniadanko i takie tam... Potem wsiadłem na rower i pojechałem z Jasienia do Żagania na pociąg. W końcu dotarłem do Wrocławia, gdzie z PKP, wrocławskimi ulicami dojechałem na swe gajowe osiedle. :)
Przed południem zbiórka ekipy i wyjazd do Chorzowa na mecz Reprezentacji, która grała z Danią. Polska – Dania 1:1
Wyjazd genialny! :D Tyle śmiechu i zabawy życzę wszystkim! :) Mecz bardzo fajny, napawa optymizmem przed Euro. Kibice spisali się. Atmosfera na trybunach świetna, tak jak zawsze na Stadionie Śląskim. :) Ciężko nie lubić tego obiektu.
Po meczu jeszcze odwiedziny u skosmaczonej Algidy. ;P
Powrót do Wrocławia i...
Chce się napisać, że było pięknie, ale to stwierdzenie nie oddaje w pełni tego, jaki był ten dzień! :)
Cześku dziwię Ci się po co mi zadajesz takie "dziwne" pytania.
Podałeś mi link do artykułu, w którym wszystko jest wyjaśnione.
A więc: Każda drużyna, która zakwalifikowała do turnieju finałowego o Mistrzostwo Europy otrzymała: 7'500'000 € Za remis w meczu grupowym każda drużyna otrzymała 500'000 € Za zwycięstwo w meczu grupowym każda drużyna otrzymała 1'000'000 € Za awans do ćwierćfinału każda drużyna otrzymała 2'000'000 € Za awans do półfinału każda drużyna otrzymała 3'000'000 € Za awans do finału każda drużyna otrzymała 4'500'000 € Triumfator turnieju otrzymał dodatkowo 3'500'000 €
Więc w czym problem?! Polacy awansowali do turnieju i otrzymali 7'500'000 €, zdobyli tam jeden punkt w grupie za co dostali 500'000 € i to daje nam razem osiem milionów euro. :D
Pamiętajmy o tym, że te pieniądze dostał PZPN i z nich zapewne był opłacony pobyt naszej kadry w Bad Waltersdorf podczas turnieju oraz w Donaueschingen w czasie przygotowań do Euro. Pozostałe pieniądze trafią może do piłkarzy, ale myślę, że pewnie ich część. (I tak większość z nich zarabia więcej pieniędzy w swoich klubach, bo to klub jest dla nich pracodawcą, a nie reprezentacja narodowa).
Kolejna ważna rzecz: pieniądze wypłacane są z puli UEFA! W sumie na premie dla uczestników Euro UEFA przeznaczyła 184'000'000 €. I co w tym złego?! To chyba normalne, że najlepszych się nagradza, a wśród tych najlepszych znaleźliśmy się i my! Powinniśmy być z tego dumni.
Ci najlepsi (16 drużyn, łącznie z Polską) stworzyli wspaniały spektakl. To za nimi na mecze do Austrii i Szwajcarii pojechały miliony ludzi. To ich grę miliard ludzi na całym świecie, w ponad 200 państwach, śledził przed telewizorami! To dzięki nim UEFA oraz organizatorzy mistrzostw zarobili miliony! To ich gra sprawia, że stacje telewizyjne z całego globu wykładają niebotyczne sumy na prawa do transmitowania meczów, oni przyciągają tysiące sponsorów, oni napędzają cały handel gadżetami, a kibice jeżdżący na mecze lub oglądający je w pubach wypijają morze piwa pozwalając tym samym zarobić nawet właścicielom drobnych interesów. To dla nich i dla kibiców buduje się na całym świecie stadiony za miliardy dolarów.
A wiesz dlaczego?! Bo oni na siebie zarabiają?! Skąd jest ta kasa?! Dzięki komu jeśli nie dzięki najlepszym piłkarzom?! Sam sobie odpowiedz. A odpowiedź jest oczywista!
ONI SOBIE ZASŁUŻYLI Wygrali eliminacje i znaleźli się wśród najlepszych. W czasie dwóch lat, począwszy od pierwszego meczu eliminacyjnego z Finlandią, a skończywszy na meczu z Chorwacją podczas Euro, dali milionom ludzi niesamowite emocje i wspaniałe, niezapomniane chwile.
Ostatnia kwestia... Można mieć żal, że piłkarze zarabiają miliony. Że zawiedli kibiców podczas Euro. Ale sami zawodnicy żałują pewnie jeszcze bardziej od nas tego, że nie wyszedł im turniej...
A co do zarobków... No cóż, nie jest tajemnicą, że każdy zarabia różnie, w zależności od tego jaki zawód wykonuje. Sprzątaczka zarobi 800 zł, listonosz 1200, kierowca Tira 3000, informatyk 5000 itd. Jeden haruje 12 godzin za 60 złotych, a taki Leszek Czarnecki podpisuje umowę i w ciągu minuty staje się bogatszy o kilkaset tysięcy złotych.
Po prostu każdy zarabia tyle na ile wycenia się jego pracę!
Nikt nie bronił ani Tobie, ani mi grać tak jak Jacek Krzynówek i zarabiać tyle co on! Tylko my po prostu nie potrafimy. :) Więc nie płaczmy i... róbmy to co sami potrafimy robić najlepiej! :D
Pozdrawiam!
p.s. Nie bierz tego do siebie. Dużo osób myśli podobnie jak Ty. Ja tylko byłem w szoku, że mój kolega Czesiek do nich się zalicza. Trudno, jakoś to przeboleję. :D
Karla szkoda, że teraz nie stoisz na żadnej bramce. :) Chociaż tam i tak jest zawsze zasada: "Only women to women" ;( hehe
Kosma już są opisy. ;P Młynarz nigdy nie kamufluje browca! I Ty dobrze o tym wiesz dzieweczko. ;P Widzę, że na meczu z Austrią emocje Ci też się udzieliły. Ehh... Było minęło. Ale taką Austrię to powinniśmy rozjechać jak walcem... :D Następnym razem przyjedziemy ze złotym medalem. (a może nie będziemy musieli jechać, w końcu kolejne Euro gramy u siebie hehe)
Agenciara bannerek jest autorstwa [url=http://wrk97.bikestats.pl/]Wiktorka[/b] i jest to prawdopodobnie najlepszy banner jaki kiedykolwiek widziałem w życiu! :D Ja w komentarzach nic nie mieszam... ;P Rower zostaje w starych barwach, bo nie chce mi się... go myć. Co do długiego Dnia Dziecka... czasem sobie myślę, że mam go przez cały rok. :D Dzięki za trzymanie kciuków, ja również trzymałem.
Katane Młynarz 16.06.2008r. o godz. 22.28 oglądał końcówkę meczu z Chorwacją i padał na pysk ze zmęczenia... :)
Ventoux nasza Reprezentacja zasługuje w każdym meczu na takich kibiców, którzy jeżdżą za nimi po całym świecie niezależnie od wyników, jakie ona uzyskuje.
>>>REALISTO>>>>> MÓWI SIĘ TRUDNO I... KOCHA SIĘ DALEJ!!! POLSKA!!! :D
Mavic nie wiem jakim kibicem jestem, ale wiem że zawsze będę z Reprezentacją! Bo... "Czy wygrywasz, czy nie... ja i tak kocham Cię!!!" :)
Misieq no i się przekonaliśmy, nie trafiłem tym razem żadnego wyniku. :D
Tomalos dziewczyny z ekipy, która mnie witała pytały się o Ciebie. :D A 16.06 o 23:54 Młynarz nie płakał akurat. ;P
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM SERDECZNIE ZA POZDROWIENIA i WSZYSTKO INNE!!! :) JA RÓWNIEŻ WAS POZDRAWIAM!!! :D
ciekawe co robi Mlynarz dziś o tej porze (16.06.2008r., godz. 22.28) ? Niech zgadnę a) ogląda końcówkę meczu Polska - Chorwacja b) pije Piasta c) jeździ na biku ;)
chlip chlip chlip tyle tego spamu na BS jest że nie jestem w stanie wszystkiego wychwycic ;)) spamerzy górą :D pozdr :D agenciara tzn. ... chwilowo nie na czasie spamerka ;)
Aga Nie patrzysz, nie czytasz, nie widzisz ale to Ci wybaczymy ;D Pozdrawiam A POLACY DZISIAJ WYMIATAJĄ!!!!!!!!!!!!!! I niech mi nikt mi nie mówi że dupa.... BO SĄ WYJEBIASZCZO _ WYKURWIŚCI~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam ;)
ojojoj coś Ty Młynarz tutaj naczarował w komentarzach coś się pochrzaniło i są nieczytelne :D Aleś se szablona walnął :D Niedlugo to pewnie i rower przemalujesz na wiadome barwy ;))
Młynarzu, ja wiem, że ty nie wiesz. Poza tym, alkoholu nie piję. Kosma100, za pozdrowienia nie dziękuję, ponieważ nie zgadłaś. :-)))) Ja jednak was pozdrawiam. :-)
jak grała Polska-Szwecja to stałam na bramce nr.7 i nie było tak przyjemnie dziewczyny wnosiły tasaki nawet;))) ale Twoja relacja suuuper!:)zdjecia swietne:)przyjemna lekturka Pozdrowionka
Aga czerwiec to będzie futbolowe święto! Przyzwyczajaj się. :D Dziękuję za miłe słówka. Później w parku spotkaliśmy dwie cheerleaderki wracające do domu... :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)