Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2017

Dystans całkowity:32.22 km (w terenie 1.00 km; 3.10%)
Czas w ruchu:01:51
Średnia prędkość:17.42 km/h
Maksymalna prędkość:30.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:10.74 km i 0h 37m
Więcej statystyk

Znów z Kori - na Dzieciaczkówkę

Sobota, 25 lutego 2017 · Komentarze(1)
Sobotni dzień. Trochę wolnego czasu. I długo wyczekiwany wypad z Kornelcią...
Przez cały tydzień pogoda nie rozpieszczała, dziś również szału nie było.
Jednak tak bardzo chcieliśmy ruszyć się choć na chwilę, by rowerowo przemierzyć małą część naszej trasy po żarskich ulicach.

Celem była „najulubieńsza” fontanna Kori, a więc tzw. „Dzieciaczkówka” na Placu Łużyckim. Fontanna rewelacja, niestety po raz kolejny stała się ofiarą wandali. Szkoda, bo jeszcze kilkanaście dni temu cieszyliśmy się, że została naprawiona i na wiosnę będzie można ją podziwiać w całej okazałości. Wiosny nie doczekała... :/

Słów brak, na to by opisać, co myślę o takich debilach, którzy niszczą, psują, kradną, dewastują...

Z „Dzieciaczkówki” ruszyliśmy do parku, gdzie Kori oddała się zabawie na placu zabaw. Tatę też wciągnęła do zabawy... :-)

Z parku przez Rynek i deptak via Witosa do domku. Ciepłego domku.

Wiosno przybywaj, bo wiatrów, chłodów i pochmurnych dni mamy już dość. :-)

Kori na huśtawce
Kori na huśtawce © Mlynarz

Lot w przestworza
Lot w przestworza © Mlynarz

Plac zabaw i Kori
Plac zabaw i Kori © Mlynarz

Dzieciaczkówka znów zdewastowana
Dzieciaczkówka znów zdewastowana © Mlynarz

Dziewczynka z Dzieciaczkówki
Dziewczynka z Dzieciaczkówki © Mlynarz

Chłopczyk z Dzieciaczkówki
Chłopczyk z Dzieciaczkówki © Mlynarz

Z Kornelką - pierwszy raz w 2017 roku

Niedziela, 19 lutego 2017 · Komentarze(5)
Jak przystało na porządnego Bikestatowicza popełniam dziś wpis! :D

Tego pięknego, niedzielnego dnia, w planach był spacer z Kornelką. Ale jak to z planami bywa...

Kori zaproponowała, a raczej nieśmiało zapytała, czy możemy pójść na rower. Jako, że jej długie rzęsy i słodka buzia działają na mnie zniewalająco, dałem się zniewolić i wyszła nam fajna wycieczka rowerowa... :-)

Z Żar ruszyliśmy do Lubomyśla i Złotnika, gdzie zaliczyliśmy dwa place zabaw. Przy okazji rzuciliśmy okiem na ruiny kościoła w Złotniku.

Wypad udany. Zabawa na placach zaliczona. Dziecko zadowolone. Tata też. To trzeba sobie życzyć jak największej ilości takich wyjazdów. :-)

Prognozy są fajne, wiosna się zbliża. Będzie co raz cieplej, więc się pośmiga... :-)

A jak dobrze pójdzie, to może i wpisy będą na BS. :D

Dziś było super. Mimo, że w drodze powrotnej zmarzłem. Najważniejsze, że Kori była trzy razy cieplej ode mnie ubrana. ;-)

Poniżej trochę fotek z tegoż wojażu!

Kori w akcji


Bolek i Lolek


Pszczółka Maja


Plac zabaw w Złotniku


W Lubomyślu


Złotnik - kościół p.w. Jana Chrzciciela


J 14,6 :-)