Ciepły poranek. Z wielkim żalem opuszczamy Elbląg. Siedmioosobowym składem jedziemy do Malborka.
Do Elbląga z Gdańska przyjechał Tomek (Flash), by z nami pojeździć. Porusza się oczywiście na ostrym kole. :)
Podziwiamy zamek krzyżacki w Malborku - największą ceglaną warownię w Europie. Jest bardzo gorąco.
W Nowym Dworze Gdańskim rozstajemy się z elblążanami. Nadal jedzie z nami Flash. Pijemy kawę i ruszamy na podbój bałtyckiego wybrzeża :) Docieramy nad morze :)
W Sztutowie odwiedzamy muzeum byłego obozu koncentracyjnego Stutthof, a następnie jedziemy w stronę Gdańska.
Przepływamy promem przez Przekop Wisły. Ale wieje! :)
3000 kilometrów w 23 dni! To jeszcze nie koniec. ;)
Wieczorową porą Flash oprowadza nas po Trójmieście. Gdańsk bardzo nam się podoba. Jemy tu ciepły posiłek i ruszamy dalej. Nocleg planujemy późno.
Skończyliśmy na dziś. Prawie 170 km. :) Wyjechaliśmy z Trójmiasta i śpimy u Cioci Mateusza w Rumii. Przez Gdańsk, Sopot i Gdynię poprowadził nas Flash, który pokazał nam cudne ścieżki wzdłuż wybrzeża. Również w Trójmieście towarzyszył nam Grzesiek - brat Flash'a. Wszyscy razem odwiedziliśmy sopockie molo. Nocna jazda po ulicach Trójmiasta pozostanie na długo w naszej pamięci. :)
Kolejny dzień rozpoczęty. Przywitał nas nieco chłodny poranek ale później temperatura była przyjemna do jazdy. Zwiedziliśmy Węgorzewo.
Następnym punktem godnym zwiedzenia był Gierłoż, gdzie podczas II Wojny Światowej mieściła się główna kwatera Hitlera. Niestety nie mamy za wiele czasu na zwiedzanie. Trzeba będzie tu wrócić innym razem. :) Ruszamy na Kętrzyn.
Zamek Reszel bardzo nam się spodobał. Jedziemy dalej. :)
Przyjemnie jeździ się po warmińskich drogach. Pogoda dopisuje. Dookoła zielone łąki i złote morze zbóż. W powietrzu unosi się zapach żniw.
Kolejny kapeć podczas Wyprawy. Tym razem przyszła pora na mnie :)
Na trasie do Lidzbarka Warmińskiego spotkaliśmy się z moją siostrą Anią i jej chłopakiem Adamem. Przekazaliśmy im kilka kilogramów bagażu, z którego nie będziemy już korzystać w ostatnich dniach wyprawy - to nas nieco odciąży :)
Dojechaliśmy na nocleg do Ornety. To był dobry dzień! Jeszcze kolacja, prysznic i spać. Znów wykręciliśmy ponad 150 km. :)
Jutro robimy sobie mały odpoczynek i przejedziemy około 100 km - tak, by nocować w Elblągu :)
Rano przejechaliśmy przez Suwałki. Po obfitym śniadaniu, najbliższe chwile spędzamy na północno-wschodnich rubieżach naszego kraju. Słońce grzeje :)
Wizajny, zwane "Polskim Biegunem Zimna", zostały zdobyte. Po drodze pokonaliśmy serpentyniasty podjazd, którego nie powstydziłyby się Karkonosze :)
Odwiedziliśmy miejsce trójstyku trzech państw: Litwy, Polski i Rosji Wjeżdżamy w województwo warmińsko-mazurskie i tym samym kończy się przygoda ze wschodem...
Przystanek Gołdap. Tutaj jemy obiad. Potem ciśniemy dalej. Wcześniej przejechaliśmy Puszczę Romincką, odwiedziliśmy wiadukty w Stańczykach i dwa pruskie cmentarze.
Rozbiliśmy namiot w okolicy Węgorzewa. Chcieliśmy spać na kwaterze, ale nic ciekawego nie znaleźliśmy. Początek trasy mieliśmy pod wiatr ale później było już ok.
Udało się znów wykręcić 150 km, to cieszy. Od początku wyprawy mamy przejechane już 2605 km. Coraz bliżej do Jasienia. :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)