Razem z Asiczulkiem z Kozanowa na Księską po zapadnięciu zmroku. Dzisiaj z małym urozmaiceniem, bo chcieliśmy zobaczyć świąteczny nastrój na wrocławskim Rynku. Setki tysięcy migających wszędzie światełek, przystrojone witryny sklepowe, choinki, spacerujący ludzie... Święta idą! To widać, to czuć i to jest bardzo fajne. :)
Nasza jazda, mimo mroźnego powietrza, była bardzo przyjemna. Zaliczyliśmy też po drodze kilka mostków z naszym ulubionym Milenijnym. ;) W Bajkowym Lasku na Rynku zjedliśmy pyszne, czekoladowe, pączkopodobne wyroby. :)
Później jeszcze rajd do Tesco na Długiej po nasze przysmaki. ;) Z zakupami już na Księże Małe. Weekend trwa! :D
NASZA WROCŁAWSKA CHOINKA
PRZY BAJKOWYM LASKU...
KTOŚ ZGŁODNIAŁ?! :D
KARUZELA
SZYBSZA NIŻ WIATR, SZYBSZA NIŻ TRAMWAJ... JAHOO NA ULICY SZEWSKIEJ! :D
Kosma piwo nie śmierdzi tylko pachnie! :D Chętnie przyniósł bym Ci piwo, bo zawsze jak to robię biorę sobie drugie dla siebie. ;P Te gumy z "second hand" nie są złe, tyle że trzeba odwiedzić wulkanizatora. ;P
Jahoo chrupki orzechowe zawsze są niedaleko piwa. ;P Chciałem Ci umyć okna ale pozwoliłaś mi jedynie zdjąć firanki i kaktusy z parapetu... :D
Kosma i Jahoo kiedy połączycie swoje spamerskie siły to nawet ja się Was boję! ;P
Darek następnym razem jak walniemy Johnnego to pójdziemy na jakąś karuzelę. :) Może być nawet taka na placu zabaw - będzie fajnie. ;P
WrocNam chętnie Ci potowarzyszę podczas wieczornej przejażdżki ulicami Wrocławia. :) Ten punkt na Szewskiej to obok Banku Śląskiego. :D
Muszę też zaliczyć wieczorny objazd miasta. Ciągle jeżdżę w ciągu dnia lub w pobliżu zmroku. To ostatnie zdjęcie uchwyciło chyba przejście Jahoo do nadprzestrzeni? Gdzie na Szewskiej jest ten punkt, żeby tak przyspieszyć? ;-) Zdjęcie świetne. Pozdrawiam
Kosmacz Niestety szukałam ale nie mogłam ich znaleźć Szkoda mi było Młynarza który marzł pomiędzy jednymi a drugimi drzwiami tesco, może bym znalazła :D Darek Młynarz próbował się wbijać ale go Pani pogoniła... :D Powiedziała że dzieciom powyżej 24-go roku życia wstęp surowo wzbroniony :D
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)