Ratujmy serce Ignasia!!!

Piątek, 26 sierpnia 2016 · Komentarze(30)
Hej!

Jest sprawa! Trzeba komuś uratować życie! A konkretnie trzeba uratować serduszko Ignasia!


Miejsce zbiórki: https://www.siepomaga.pl/r/100km-rowerem-dla-serca-ignasia

Profil Ignasia na siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/serce-ignasia


Umawiamy się, że ja w niedzielę 4. września wsiadam na rower i przejeżdżam 100 km dla serduszka Ignasia. :-)Ot, taki mały event. Ja jadę w tym dniu bez względu na pogodę i tego samego dnia wrzucam relację z eskapady na swego (zarosłego pajęczynami) bloga: http://mlynarz.bikestats.pl/
Pieniążki będę zbierał jeszcze przez kilka dni po zakończeniu trasy.


Ile chcę uzbierać?! Jak najwięcej! W myśl hasła „złotówka za kilometr” ustawiam cel na 100 zł, ale możemy równie dobrze zrobić „10 zł za kilometr” (nie obrażę się, a Ignaś będzie przeszczęśliwy). Puszka przyjmie każdą kwotę, więc niech każdy wrzuca ile może. :-)



Krótko i do celu:
Gdy Ignaś przyjdzie na świat od razu stoczy walkę o życie. Rozumiecie, mały wielki człowiek, ważący 3-4 kg pokaże jak bardzo chce żyć, jak wielka jest jego wola życia.
I On, bezbronny, drobny, będzie krzyczał: "Ja chcę żyć! Patrzcie jak ja chcę żyć!"
I ludzie, którzy będą się na niego patrzeć, zobaczą czym jest prawdziwy heroizm. Poznają prawdziwego BOHATERA. :-)


Ja jestem pewien, że Ignaś swoją walkę wygra. Jestem pewien, że planowana operacja jego serduszka zakończy się powodzeniem. Że później z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej. On i Jego Rodzice będą się cieszyć wspólnym życiem – przed Nimi jeszcze są setki, tysiące pięknych chwil.

Potrzebne są PIENIĄDZE! I to niemałe pieniądze. Czasu jest mało. Dlatego proszę, zmobilizujcie się i pomóżcie Ignasiowi i jego Rodzicom!

Ja zrezygnowałem ze swoich drobnych przyjemności, wygenerowałem trochę oszczędności. Wy też możecie, każdy może. Wystarczy chcieć POMÓC!

Wrzućcie pieniążki do mojej puszki, a Ignaś będzie bliżej wygrania walki o swoje życie.

A może każdy z Was założy swoją puszkę?! Wyznaczy sobie mały cel, np. 3 km biegiem, jakieś zawody, 50 km na rowerze, a może 500 km?! :D

Każdy założy swoją zbiórkę i niech zbierze choć po 50 zł od swoich znajomych, rodziny...

Chcecie?! Potraficie?!

Wiem, że tak!

Ratujmy serce Ignasia!

WRZUĆ PIENIĄŻKA! :-)



Komentarze (30)

Młynarz
Masz rację dawny Młynarz nigdy nie wróci...
Ale wiesz co? Wolę tego NOWEGO! :*

jahoo81 13:24 środa, 7 września 2016

Jahoo i jak, dojechali?! ;-)


Nalini68 nie ma problemu.

Ignasiowi można pomóc dokonując wpłaty na rachunek Fundacji:

Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis

86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Ignacy Sadowski”

Dla wpłat zagranicznych:

USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 "Ignacy Sadowski"

EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 "Ignacy Sadowski"

Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk

Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin

Fundacja Cor Infantis nie pobiera prowziji ani żadnych dodatkowych opłat. Całość zebranych środków przeznaczona jest na leczenie dziecka.

Pozdrawiam!

Mlynarz 08:53 środa, 7 września 2016

Podaj nr konta.

nalini68 17:21 niedziela, 4 września 2016

Wystartowali z Żar o 3:25 :)
Z tego co wiem idzie im nieźle ;)
No i czekamy na nich w domku. Powinni lada chwila dojechać :)

jahoo81 10:02 niedziela, 4 września 2016

Jarmik super! Pięknie dziękuję w imieniu własnym i Ignasia! Pięknie jest pomagać! :-)

Basik cieszę się! A jak Ignaś się ucieszy, że jedziesz również dla Niego! :-)

Pozdrawiam!

Mlynarz 20:18 sobota, 3 września 2016

Szczytny cel. Chętnie wesprę akcję. A jutro także pogonię na rower z myślą o małym Ignasiu. Setki pewnie nie zrobię, bo mamy plany rodzinne, ale postaram się wygospodarować choć chwilę. Pozdrawiam :)

Basik 18:35 sobota, 3 września 2016

przelew poszedł, yeah!

jarmik 18:29 sobota, 3 września 2016

Mors widzę, że się nieco zmieniłeś od ostatniego czasu. :D
Do twarzy Ci w czarnym. :-)

Możecie z Jackiem forsować. Ja będę filmik kręcił. ;-)

Możesz spokojnie wziąć górala. Ja w tym roku przejechałem łącznie mniej km niż zrobimy w niedzielę... :D

Mlynarz 19:52 piątek, 2 września 2016

Ja jadę "szosowym" żeby za Wami nadążyć. ;p W sumie góralem można by próbować forsować tę smródkę na kołach, byłyby ciekawe filmiki. ;)

mors 19:36 piątek, 2 września 2016

No dobre, to ok. 4:01 ;) na krajówce, przy rogatkach Morsownii. ;)
Poznacie mnie łatwo ;))
http://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/qSmktkpTURBXy82ZDg5ZTAyZGFmYjdkM2ZiZWYyYWRhZGRhMWE3YWM3Yy5qcGeSlQMAPc0G7M0D5JMFzQMgzQHC
hehe

mors 19:34 piątek, 2 września 2016

Dobry plan !
Asfalty nie są konieczne - góralem jadę :)

JPbike 19:29 piątek, 2 września 2016

O 3:00 chcemy wyjechać z Żar i ruszyć na Żagań. Wyjazd z Żar chcemy poprzedzić nocnym objazdem miasta, podobnie chcemy zrobić nocny objazd Żagania, co by trochę oko nacieszyć, pofocić i Jackowi zabytków pokazać. :D

Jak pojedziesz z nami, to możemy forsować rzeczkę. :-)

Mlynarz 19:19 piątek, 2 września 2016

Ale o 4 pobudka czy start? Mój czy Twój? ;p

Ja bym jednak forsował forsowanie tej rzeczki, wyjdzie szybciej i na pewno ciekawiej. ;) W sumie wystarczyłyby tylko woreczki na buty, 2 kroki i po temacie ;> a podejście z obu stron jest dobre, bo kopary wyjeździły. Z resztą zara wrzucę to na bloga. ;p

mors 18:57 piątek, 2 września 2016

Pewnie przejedziemy się polami, by podziwiać krajobrazy i po krzakach nie chodzić. :-)

Widzisz Mors potrzebujemy przewodnika. Kogoś takiego jak Ty! :D
Tak więc w niedzielę pobudka o 4-ej i Cię zgarniemy gdzieś na rogatkach. :-)

Mlynarz 18:09 piątek, 2 września 2016

A przez wodę też by można, bo ta Brzeźniczanka w miejscu rozebranego mostu to 15 cm głębokości i 2m szerokości ;>

mors 17:24 piątek, 2 września 2016

Obczaiłem co i jak osobiście. ;p W Brzeźnicy trza skręcić między chałupy, przy numerze 47 (w lewo). Półtora kilometra po piachu i gruzie i jest droga do Stanowa. Jak na kolarkę to trochę nie teges, ale inne rowery na luzie (jeżdżą tam masowo samochody, chociaż na krzywy ryj, bo nie wolno ;] ).
Bonus: cała zachodnia część Brzeźnicy dostała nowiutki, elegancki dywanik, 2x szerszy jak był. :D

mors 17:23 piątek, 2 września 2016

Heh, Jacku ale wyciągnąłeś z zakamarków fajną wycieczkę! To były czasy! :D
Najlepsze jest to, że wciąż wszystko przed nami! ;-)

Pozdrawiam!

Mlynarz 16:52 piątek, 2 września 2016

Czy to polami, czy to lasami, czy to przez wodę itp. - nic nas nie zatrzyma ;)
Najlepszy przykład jest tutaj :)

JPbike 15:12 piątek, 2 września 2016

To się spóźnię. :D

Mlynarz 11:05 piątek, 2 września 2016

Polami-lasami by się dało, ale to już nie zdążysz na 11stą. ;)

mors 10:08 piątek, 2 września 2016

Dzięki za info Mors. Może rowerem się da jednak? :-)
A jak nie, to pojedziem polami. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 07:04 piątek, 2 września 2016

http://zary-zagan.regionalna.pl/ps-260403-most-zamkniety/
Z Brzeźnicy do Stanowa nie da rady ;p

mors 22:27 czwartek, 1 września 2016

No na pewno niezła motywacja do wczesnego wstania, bo jak wstaję w południe to nie mogę jeździć, bo za ciepło. ;] Tyle, że w sb/ndz o 3 to ja dopiero zasypiam. ;p
Trasa gustowna, za wyjątkiem odcinka Wichów-Brzeźnica: przez Marcinów jest takie dziadostwo, że lepiej trochu nadrobić drogi przez Chotków i Wrzesiny.
Zobaczymy, dam znać. ;p

mors 18:54 wtorek, 30 sierpnia 2016

Jacku nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki za jedyną słuszną decyzję! :-)
Drzwi naszego domu, tradycyjnie, dla Ciebie Jacku szeroko otwarte! :-)

Pozdrawiam!

Mlynarz 17:52 wtorek, 30 sierpnia 2016

Chyba skuszę się na taką wspólną stówkę - decyzja w piątek.
:-)

JPbike 14:33 wtorek, 30 sierpnia 2016

Mors jedziesz? :)

jahoo81 11:57 wtorek, 30 sierpnia 2016

To przybliżona trasa:
click

TRASA 11:18 wtorek, 30 sierpnia 2016

Jahoo81 dawny nigdy nie wróci. :D
Bo się zmienił. :-)
Nie będę spędzał na BS tyle godzin dziennie, co kiedyś. :-)

Mors jeszcze nie mam konkretnego pomysłu. :-)
W każdym razie pewne jest jedno, wystartować chcę we wczesnych godzinach porannych z Żar, tak by mieć niemal całą niedzielę do dyspozycji dla Rodziny - maks 11:00 chciałbym skończyć. Najchętniej w sumie wystartowałbym o 3 w nocy. :D
Prawdopodobnie uderzę z Żar do Szprotawy krajówką, bo w tych godzinach i ciemnościach, to najlepsza trasa. Po wschodzie słońca chciałbym wracać malowniczymi bokami. Po głowie chodzi mi powrót przez Brzeźnicę, Stanów, Miodnicę, Gorzupię, Bieniów, Biedrzychowice Dolne...
I prawdopodobnie coś takiego wyjdzie. :-)

p.s.
Jedziesz ze mną Mors?! Tempo dostosowane do mojej formy, czyli turystyczne. :-)
Zapraszam!

Pozdrawiam!

Mlynarz 08:16 wtorek, 30 sierpnia 2016

@Młynarz: jaka trasa?

mors 21:51 poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Wrócił dawny Młynarczyk :)
Trzymam kciuki żeby się udało :)
Ludziska nie ociągać się.
Ziarnko do ziarnka.....

jahoo81 19:38 piątek, 26 sierpnia 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kapot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]