Zastanawiałem się, gdzie by tu dzisiaj pojeździć i w tym momencie zadzwonił Filip. Szybko się ustawiliśmy i po południu pojechaliśmy sobie z placu Jana Pawła II w stronę Opatowic. Korzystając z rewelacyjnej pogody (od kilku tygodni takiej nie było we Wrocławiu) zrobiliśmy traskę do Siechnic, gdzie odwiedziliśmy nasz tamtejszy ulubiony sklepik. :D Następnie przez Świętą Katarzynę i wioseczki dojechaliśmy na wrocławskie Wojszyce.
Jechało się całkiem przyjemnie, w końcu na Treku. :) Świecące słońce sprawiało, że można było poczuć już nadchodzącą wiosnę – już niedługo. Dobrze, że drogi są już suche, bo bałem się, że odwilż będzie dłużej trwała. Oby jutro pogoda też dopisała.
TRASA: Wro/Księże Małe -> Hubska -> Podwale -> pl.JP II -> Kazimierza Wielkiego -> Na Grobli -> Opatowice... Trestno -> Blizanowice -> Siechnice -> Święta Katarzyna -> Smardzów -> Żerniki Wrocławskie -> Radomierzyce... Wro/Wojszyce -> Gaj Księże Małe
Michał im robi się cieplej, im dzień dłuższy... tym jest więcej okazji do jazdy. :)
Robin i niech już lepiej śnieg nie spada, bo wiosna idzie. Niech będzie cieplej, sucho. Bo ja już chcę jeździć, jeździć w przyjemnych warunkach pogodowych.
Gal niewiele brakowało a byśmy też nie pojechali w niedzielę na rower. Na szczęście Asia była twarda i to dzięki niej ta setka pękła, mi się włączył wielki leniuch z rana. :) Kuruj to kolano, bo pogoda coraz lepsza.
Tomek nie ma za co. Zawsze do usług! :)
Rafaello jeszcze trochę i przerzucimy się na krótkie gacie. :)
Darek Twojego telefonu z 6. lutego i tak nic nie przebije. :D
WrocNam ktoś mi już kiedyś polecał kurtkę rowerową z decathlona. Jak wiosna będzie kapryśna to rozważę zakup :] Mlynarz ja dziś odpadam. Maść babuni o kant dupy... Kolano jeszcze nie odpadło ale boli a nie chcę go zarżnąć do końca. U mnie się takie kontuje długo naprawiają :/ Życzę Wam pękniętej sety i dobrej zabawy. Róbcie dużo fotek. Czekam na wpis. Pozdrówka!
Galen, kupiłem kurtkę b'Twin, taką zwykłą rowerową. Niby była promocja i kosztowała 110 zł, ale jak przyjrzałem się uważniej metce, to pod nową nabitą była stara z taką samą ceną ;-). Mocno się zastanawiałem nad tym zakupem, ale domowa doradczyni mnie przekonała. Pozdrawiam PS. Nawiązałem kontakt przez GG
Mlynarz teraz to i tak do Ciebie nie zajadę po maść bo późno... Agi też nie ma, więc nie wmasuje... Jeśli byście się zbierali o tej 10 to daj znać o 9. Pojadę z Wami jakiś kawałek, a potem sobie zawrócę, bo sety raczej nie dam rady...
Pięknie wyglądają te obłoczki niebieskie, zwiastują wiosnę, rzeczywiście tylko gdzieniegdzie śnieg a drogi suche, no może ścieżki rowerowe trochę gorzej ale po niedzieli będzie już pewnie ok. Pozdrawiam
O tej porze to raczej nie będę mógł (plan poranka mam już ustawiony przez moją główną planistkę) i raczej do ambitnej setki jeszcze bym nie stawał,ale dzięki za zaproszenie. Będzie musiało mi wystarczyć poczytanie Waszych opisów. Powodzenia
Van przeprowadź się do Wrocka, wiesz że Cię przyjmiemy z otwartymi ramionami. :D Też już mam dość chorowania (tej zimy/jesieni trzy przeziębienia czyli tyle co przez 5 lat... ale tak to jest jak Władzia nie pali w piecu :D ).
Gal mogę Ci podrzucić maść na kolano to Ci Aga wmasuje. ;) Też dziękuję za wypadzik, zawsze to fajniej się jedzie jak się z kimś gada i gada - kilometry same uciekają. :)
Michał następnym razem, a to może być i nawet jutro. :D Cieszę się, że z zakupów jesteś zadowolony. Tak myślałem, że w Decathlonie coś na rower kupujesz. :) A co do jutra, to chcemy z Asią wybrać się na Wzgórza Trzebnickie. Mamy ambitny plan na ustrzelenie seteczki. :D Super by było gdybyś się dołączył razem z Filipem. Tempo oczywiście lajtowe. Planowany start mniej więcej koło 10 - 11 rano. Może być z krzyżówki Legnicka/Milenijna (koło stacji BP).
WrocNam co kupiłeś i za ile, bo też się mam zamiar porozglądać...? Jeśli chodzi o rowerowanie, to Mlynarz (chyba) planuje na jutro coś dłuższego. Ja nie wiem jak z kolanem, bo mnie napiernicza. Jeśli do jutra nie przejdzie, to ja się chyba wybiorę sam na coś lajtowego. Wszystko jeszcze kwestia dogadania. Jak coś to moje GG: 1462913. Będę pewnie dziś do ok. 24:00 i jutro od 8:30 :]
Miało być lajtowo 20-30km ;-) Szkoda, że nie mogłem się wybrać z Wami. Za to zakupy udały się wybornie - wzbogaciłem się o nową kurtkę narower i bluzę do biegania. Pozdrawiam PS. Jutro też coś planujecie?
Niech przyjdze całkiem, to też wyjdę na rower, bo mam już dość tej zimy i ciągłego chorowania :) Eh, macie we wrocku dużo osób, z którymi można jeździć, a u mnie się skład posypał :P
Właśnie - wiosna idzie - ja to też czułem :) Dziś nawet jadąc boczną drogą mijałem drogowskaz: w lewo Poznań, w prawo Wrocław ... i pomyślałem sobie, że trzeba będzie kiedyś skręcić w prawo do ... :))) Pozdrawiam :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)