W ten piękny primaaprilisowy dzień wracałem rankiem od mojego Aniołka, którego wcześniej odprowadziłem do pracy. Słońce na niebie dawało znać o sobie już od początku dnia.
Na Hallera spotkałem się z pędzącym do pracy Filipem.
Dzień zaczął się nieźle, a będzie jeszcze lepiej. Wieczorem rozgromimy San Marino, a potem znów do Aniołka. :D
Komentarze (4)
Ewcia zrobili nam wielki prezent. :) 10:0!!! Tak wysoko Reprezentacja nie wygrała nigdy wcześniej.
Darek i znów nie wywróżyłem. :D Miało być 7:0, a tu istny szał strzelania bramek. Nawet Ebi nie wiedział po meczu ile nastrzelał. ;)
Galen to znaczy, że ja się wlokłem bardziej, bo jak jechaliśmy 25 km/h to pomyślałem sobie, że to nie dobrze że Cię spotkałem, bo teraz muszę mocniej cisnąć... hehe ;)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)