Stało się. Mój ulubiony kompresor na Orlenie przy Ślężnej nie działał. ;( Przez to na flaku jechałem na Kozanów. W połowie drogi spotkałem się z Aniołkiem. Na Klecińskiej zjechaliśmy na inny Orlen - był tam kompresor ale również zepsuty...
Na szczęście nie ma tak żeby zawsze było źle. :D Jeszcze tego dnia Trek dostał w koła po 4 bary, a co! ;)
Komentarze (6)
Taki jest plan żeby na trasie pić możliwie jak najwięcej lokalnych piw. :) Niepasteryzowany Bosman?! A we Wrocku robią do końca września niepasteryzowanego Piasta. :D Niech to będzie dla Ciebie motywacją do odwiedzin Dolnego Śląska! :)
Obręcze w Diamondzie na takim ciśnieniu wytrzymały bardzo długo. Przednia przejechała 30000 km ale trzeba zaznaczyć, że przez długi czas miałem tam tarczówkę. Myślę, że optymalnie jest wbijać 3 - 3,5 bara. Jak za mało to też się źle jeździ. Co innego jak się założy slicki, wtedy trzeba piątkę wbić. :)
No nic Siwiutki, oby obręcz mi wytrzymała jak będę jechał dookoła Polski, bo muszę dojechać do Szczecina żeby walnąć browara z takim jednym gościem. ;)
Dziadowstwo nie dziadostwo ale na tym jednym konkretnym Orlenie przy Ślężnej kompresor zawsze działał. ;) Wbijam 4 bary i pewnie jakieś 3,5 zostaje w kole - tyle ma być. :) Z resztą wszystko zależy na jakich oponach jeżdżę. W te co mam w Treku można wbijać nawet 5,5 bara.
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)