Przed południem do „,ściany płaczu” na Hubską, czyli wybrać kasę z bankomatu, bo trzeba uiścić należność za prawo do korzystania z przybytku pani Władysławy. ;) Przy okazji zawędrowałem do Kauflandu, by kupić Horalka i bułki. Potem na Orlen nadymać kółka w Diamondzie (tak, tak, dziś jeździłem na Diamentowym :) ). Na koniec tej jakże ekstremalnej eskapady odwiedziłem Park Wschodni i wróciłem na Księską pisać pracę magisterską. Może jutro uda się pojeździć więcej, bo będzie ku temu okazja. A jest nią Święto Wrocławskiego Rowerzysty.
Wieczorem z radością pojechałem na Kozanów do Aniołka. :)
Co mnie cieszy? Ano to, że do wyprawy zostało już tylko 30 dni! :)
Asiczulku dziękuję za życzenie miłego pisania. :) Tak, to fakt, jak wicher wiał dziś w plecy było cool! Szkoda tylko, że zaraz jadę do Ciebie na Kozanów i będę miał wicher w pysk. :D Tzn. szkoda, że wieje, a nie że jadę. ;P :*
Kinga też sobie myślimy, że dobrze że ta syfiasta pogoda jest teraz, bo wszystko wskazuje na to, że my będziemy mieli rewelacyjną. :D
Platon zawsze można było wrócić pociągiem. Średnią do Opola pewnie miałbyś pod 40 km/h. :D
Pixon emocje rosną! Widzę, że wszystkim się udzielają. To tylko cieszy. :)
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)