Na rower wybrałem się dopiero

Środa, 21 marca 2007 · Komentarze(2)
Na rower wybrałem się dopiero o 22. razem z Tomkiem, który strasznie chciał przetestować pedał Cześka :D

Z Gaju pojechaliśmy na Most Milenijny, przez ulice Armii Krajowej, Hallera, Klecińską i Estakadę, a więc klasycznie :)
Powrót też klasyczny, bo przez centrum.

Było trochę zimno i mokro, ale nie ma co narzekać :)

Wróciłem z Tomkiem na Gaj i pojechałem jeszcze do Rzymiana, a na koniec praca i w łóżku dopiero o 6 rano ;]

Komentarze (2)

Mówią, że kto rano wstaje temu Pan Bóg daje :D
A ja rano kładę się spać ostatnio cały czas - Pan Bóg dalej daje :P
Bo ja grzeczny chłopak jestem :D i skromny też jestem... hehe ;)

Mlynarz 01:39 piątek, 23 marca 2007

hehe bo Ty taki nocny marek jesteś :D

zielak 21:39 czwartek, 22 marca 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nanic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]