Dziś na rower udało mi się wyciągnąć mojego tatuśka :D
Pojechaliśmy wieczorem do Lubanic i tą samą drogą wróciliśmy.
W sumie ciągle jechaliśmy mokrą szosą, ale w promieniach słońca :)
Tak to wyszło, że się urwała dziś chmura u nas, a pod wieczór jeszcze słoneczko się pokazało.

W drodze powrotnej zmobilizowałem tatuśka do szybszej jazdy, mówiąc mu, że jak trochę pociśniemy to będziemy mieli średnią prędkość 20 km/h. Powiedziałem to w formie żartu, lecz ku mojemu zdziwieniu się strasznie na to wkręcił i przycisnął :D
momentami osiągaliśmy zawrotną prędkość 30 km/h hehe

Oczywiście jestem z niego bardzo dumny, widać że forma rośnie :)

TRASA:
Jasień -> Bieszków -> Łukawy -> Lubanice -> Łukawy -> Bieszków -> Jasień

Komentarze (5)

Też tak pomyślałem. :)))
Pozdrawiam - Czesiek (napierający??????)

czesiek 08:24 środa, 30 maja 2007

Może Azbestowi chodziło o setę czystej :D

Mlynarz 21:57 wtorek, 29 maja 2007

Dobry syn. :)
Azbest - jaką setę? ;)
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 20:58 poniedziałek, 28 maja 2007

Już mu to mówiłem :D

Mlynarz 18:42 poniedziałek, 28 maja 2007

Musisz więcej trenować z Tatą:)) a napewno On też niedługo zaliczy jakąś sete:P

azbest87 16:24 poniedziałek, 28 maja 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]