GÓRA ŚWIĘTEJ ANNY
Poniedziałek, 25 czerwca 2007 · Komentarze(11)
GÓRA ŚWIĘTEJ ANNY

Dziś moim celem była Góra Świętej Anny. Jeszcze nigdy tam nie byłem – nigdy, do tej pory... :D

Cały wypad był w 100% udany. Jedyne co mi się nie podobało to... znowu pogoda.
Tym razem nie było burz i ulew, dzisiaj było istne piekło! Nie wiem, jaka była temperatura powietrza, bo nie sprawdzałem, ale fakty są takie:
Zero chmur na niebie i żar lejący się z nieba...
Jazda po topiącym się asfalcie :D
Na jednym ze skrzyżowań przykleił mi się but do asfaltu hehe

No ale to nic, najważniejsza była jazda :)
Z Kazimierza uderzyłem do Głogówka i później uroczymy wioseczkami (w każdej masa kapliczek i krzyży przydrożnych) dotarłem do Krapkowic, z których skierowałem się na Zdzieszowice (całkiem fajne miasteczko, mają tam stadion z zadaszoną trybuną i plastikowymi krzesełkami :D).
Ze Zdzieszowic już jechałem praktycznie cały czas podjazdem na Górę Świętej Anny. Podjeżdżało się wspaniale! :D

Bardzo zauroczyła mnie ta miejscowość, bo jest niezwykle malowniczo położona, a tamtejsza bazylika i park z kapliczkami robią takie fajne, mistyczne wrażenie :)
Niesamowity jest też posąg przedstawiający Naszego Papieża.

Podczas zjazdu zatrzymałem się jeszcze na parkingu ze świetnym miejscem widokowym. Dzisiaj bez problemu można było sobie podziwiać otaczające Górę Świętej Anny pola i wioseczki.

Gdy już zjechałem do Zdzieszowic, jechałem w stronę Kędzierzyna-Koźla.
Miałem dzisiaj przyjemność pomóc pewnej miłej pani, która złapała kapcia niedaleko Kędzierzyna :D
Widząc ją stojącą przy aucie z małym synem, postanowiłem że zmienię im koło :D
Fajnie jest móc komuś pomóc hehe

Z Kędzierzyna-Koźla już szybko jechałem, bo spieszyłem się na babcine pierogi z czereśniami :)


Droga z Kazimierza


Dojeżdżam do Krapkowic


Krapkowice


Kościółek w wioseczce Rozwadza


Droga prowadząca na Górę Świętej Anny


Jedna z uliczek Góry Świętej Anny


Park z kapliczkami


Wnętrze jednej z kapliczek


Nasz Papież patrzy na nas z góry



TRASA:
Kazimierz -> Głogówek -> Nowe Kotkowice -> Rozkochów -> Walce -> Grocholub -> Brożec -> Żużela -> Stradunia -> Żużela -> Bąków -> Żywocice -> Krapkowice -> Obrowiec -> Krępna -> Rozwadza -> Zdzieszowice -> Góra Świętej Anny -> Zdzieszowice -> Wielmierzowice -> Januszkowice -> Kędzierzyn-Koźle -> Większyce -> Pokrzywnice -> Twardawa -> Zwiastowice -> Biedrzychowice -> Stare Kotkowice -> Głogówek -> Kazimierz

Komentarze (11)

Młode ziemnieczki/kapusta z koperkiem! Też to uwielbiam! :D
Ale surowego nie wcinam :P

Mlynarz 21:27 piątek, 29 czerwca 2007

Koperek jest moim najlepszym dodatkiem do młodych ziemniaczków, młodej kapusty,
a nieraz - w ogródku - wpie..... "surowy" - tak mi smakuje. :))))
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 20:53 piątek, 29 czerwca 2007

Koperek?! Ale chyba nie sam koperek hehehe ;P
Dzień udany! gdyby wszystkie takie mogły być... :)

Mlynarz 20:45 piątek, 29 czerwca 2007

Czyli kolejny, udany dzień. :)
Pirogi z czereśniami - to coś dla mojej Żonki - hehehe.
Osobiście wolę.... koperek.... . :)))))
Pozdrawiam - Czesiek

czesiek 10:06 piątek, 29 czerwca 2007

To Wy będziecie się świetnie bawiły na Bornholmie, a ja będę w tym samym czasie pracował i... przygotowywał się do Kampanii Wrześniowej :(

Na świecie nie ma sprawiedliwości! :P :D

Młynarz 23:43 czwartek, 28 czerwca 2007

I ja będę pilnować porządku jeśli aga wyjedzie w granicach koniec sierpnia - wrzesień (bo wtedy mam urlop) i wtedy Borholm zdobędziemy ;))))

kosma100 23:21 czwartek, 28 czerwca 2007

Kosma innym razem wpadnę na Żywca :D
Teraz górę wzięły nad piwem pierogi z czereśniami hehe
W ogóle to dzisiaj jest 5 dzień z rzędu bez piwa u mnie :D
Nie pamiętam kiedy miałem taką passę haha
Chyba w szkole podstawowej jeszcze :P

Aga, bo miało być świętobliwie :D
Może jeszcze kiedyś się nawrócę na właściwą drogę :)
Zdjęcia z pierogami nie ma i nie będzie :P

Kilkudniowe wycieczki... ja czekam na jedną hehe
Twój wypad na Bornholm :)

pozdrawiam!

Młynarz 23:00 czwartek, 28 czerwca 2007

Ale tutaj świętobliwie <zawstydzony>

A gdzie fota pierogów z czereśniami? :)
Bardzo podobają mi się te Wasze wszystkie kilkudniowe wycieczki w nieznane.... mmmmmm :)

Aga 21:18 czwartek, 28 czerwca 2007

Z Kędzierzyna to już rzut beretem do moich okolic... no popatrz nie wpadłeś w odwiedziny na.... Żywca ;P
<foch>
;)
Pozdrawiam

kosma100 20:01 czwartek, 28 czerwca 2007

Kłaniam się! :P

Mlynarz 17:48 czwartek, 28 czerwca 2007

chylę czoło!!!

zielak 02:19 środa, 27 czerwca 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]