Czyli druga przejażdżka rowerowa w tym roku. 57 dni - tyle ma już 2012 rok. A ja tylko dwa razy dosiadłem Diamonda. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Ale mam silne postanowienie poprawy. :)
Dziś pogoda zachęcała do jazdy. Rankiem było szaro i padał deszcz ale w samo południe słońce zagościło na niebie. Jechało się przyjemnie mimo hulającego wiatru, który dość znacznie utrudniał jazdę i obniżał odczuwalną temperaturę.
Pokusiłem się o jazdę z pulsometrem. Potwierdziło się, że jazda na rowerze jest wysiłkiem, który mój organizm znosi dużo lepiej niż bieganie. Cały czas jechałem w drugiej strefie, a maksymalny puls miałem niewiele wyższy niż średni puls podczas biegu dookoła jeziora Głębokiego... Jednak jazda na rowerze to jest to! :)
Rundka wiodła przez wioski położone na północ od Lubska. Widoki ładne – będzie coraz piękniej, bo przecież wiosna się zbliża. Na trasie kilka wzniesień, więc była też okazja się zmęczyć. ;)
Co ciekawe, według wskazań pulsometru spaliłem w czasie jazdy 780 kalorii. Coś chyba za dużo. :)
Jacku muszę jeszcze trochę potrenować przed tą setką, bo nie chcę wypluć płuc i zgubić serca gdzieś na leśnej ścieżce. ;) Trek jak odpoczywał tak odpoczywa. Ale mam już nowy suport. Muszę w końcu się zmobilizować i przywrócić go do żywych. :)
p.s. Luty się kończy, a Ciebie jak nie było tak nie ma. ;P
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)