Rano wpadł do mnie Kristofer i po jakimś czasie razem wybraliśmy się na rowery. Pojechaliśmy najpierw do Krzycha na Księże, bo musiał załatwić pewną sprawę. Zresztą ja dziś też miałem parę spraw rano więc na ten rower to się kilka godzin zbieraliśmy hahaha
Ale pojechaliśmy! I to się liczy! :D
Z Księskiej na Mokry Dwór, a potem polnym skrótem do samych Blizanowic, a których „autostradą” do Siechnic. Tam kupiliśmy po Piaściku i pojechaliśmy na „śluzę Cześka”, by sobie te pyszne napoje skonsumować. :D
Rozegraliśmy również turniej w kopaniu puszki w dal – to była już druga edycja. :) Pierwszą edycję, rozegraną 20. czerwca 2007, wygrał Krzychu.
Dzisiaj miałem mu się zrewanżować. Postanowiliśmy, że rozegramy dwie serie, tak jak w skokach narciarskich. :D
Oto nasze wyniki: 1. seria Krzychu: 9,40 m Młynarz: 11,15 m 2. seria Krzychu: 10,65 m Młynarz: 8,85 m
Niestety, po zsumowaniu okazało się, że znów przegrałem... tym razem zabrakło mi... 5 centymetrów! ;( hehe
No cóż, na otarcie łez pozostaje mi to, że zostałem rekordzistą śluzy! 11,15 m! :D
Następna edycja już wkrótce – tym razem będziemy stosowali profesjonalny pomiar! :)
Flash musisz kiedyś spróbować! :D Emocje niesamowite, zwłaszcza podczas mierzenie odległości, która dokonywana jest krokami... :D Dlatego wściekłem się o te 5 cm i następnym razem zabieramy ze sobą metrówkę! hehe
Aga i Kosma jaki śnieg?! :D:D:D Dobra, dobra... już wszystko pouzupełniałem. :) Agnieszko chłopcy kochają rywalizację i od małego wymyślają sobie przeróżne konkurencje, w których się mierzą. :)
DJK wybić mi rower z głowy?! Niedoczekanie! :D Już wszystko uzupełnione, teraz czas powoli zapoznać się z Waszymi wyczynami, których nie mogłem śledzić na bieżąco. :)
puszek się nie kopie, to je boli!! ;))) Ty to sobie zawsze znajdziesz coś innego do roboty, jak nie rzuty piłką lekarską to kopniaki w puchę ;)) Fajnie miec tyle pomysłow na minutę i to jeszcze na rowerze!! :D
Nie choruję na tzw. "cyklozę".
Pokonywanie dystansu i własnych słabości, poznawanie nowych miejsc i ludzi (w niektórych można nawet się zakochać :D ), zdrowe i przyjemne spędzanie wolnego czasu - o to w tym wszystkim chodzi!
I tak właśnie wygląda ta moja zabawa z rowerem. :)
Uwielbiam jeździć długie dystanse i pokonywać podjazdy.
Kocham lasy, kocham góry, kocham jeździć. :)
Czasem bawię się w rowerowe rajdy na orientację ale najwięcej radości sprawia mi podróżowanie z sakwami. W wakacje 2009 roku wraz z moją kochaną Asią i przyjacielem Mateuszem pokonałem trasę Dookoła Polski. Łącznie przejechaliśmy niemal 4000 kilometrów w ciągu 30 dni. Na trasie towarzyszyli nam nasi Przyjaciele. Poza tym mam na swoim koncie wypady do Pragi, Wilna oraz na Bornholm. W głowie są kolejne plany. :)
Na blogu BIKEstats.pl dodaję regularnie i nieregularnie wpisy od czerwca 2006 roku. Można tam znaleźć tysiące zdjęć, oraz setki opisanych tras i relacji z wycieczek mniejszych i większych. :)
Trochę statystyki:
PRZEBIEG: 52'788 km (30.04.10)
MAX DYSTANS: 323,40 km (24.07.08)
MAX PRĘDKOŚĆ: 72,00 km/h (Puchaczówka, 20.09.09)
POWYŻEJ 300 km: 2 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 200 km: 16 razy (stan na 19.03.12)
POWYŻEJ 100 km: 170 razy (stan na 19.03.12)