Wilkołaki nie istnieją (chyba) :D

Czwartek, 20 marca 2008 · Komentarze(16)
Dziś znów dopiero wieczorem wyruszyłem na rower.
Również ponownie pokonywałem leśne dukty, aczkolwiek tym razem miałem okazję pojeździć trochę po śniegu, który spadł w nocy! :D
Pięknie wiosna nam się zaczyna. hehe

Jako, że późno wyjechałem, to znów wracałem po ciemku.
Na niebie pełnia, a ja w środku lasu. :D
Podobnie, jak wczoraj zacząłem sobie wkręcać jakieś motywy z wilkołakami... hehe
Ale one raczej nie istnieją, bo nic mnie w lesie nie goniło, gdy jechałem w ciemnościach.

Ostatnie kilometry strasznie się ślimaczyłem, bo jechałem po głębokim błocie, a zależało mi na tym, bym do domu dojechał jak biały anioł. No i udało się. :)

Wreszcie przekroczyłem barierę 10 km! A więc [url=">Flash</a> przestanie się ze mnie nabijać. ;P


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Paul van Dyk - "Let go" <a

Komentarze (16)

Na pewno nastąpi to szybciej niż sam myślisz! :)
Tego Ci życzę!

Pozdrawiam! :)

Mlynarz 00:33 poniedziałek, 24 marca 2008

Mlynarz tak sie jakoś beznadziejnie poskładało wszystko na raz. Mam nadzieję, że już niedługo siądę z powrotem na siodło :]

Galen 13:57 niedziela, 23 marca 2008

Galen a co się stało, że nie jeździsz?!
Na pewno szybko zaczniesz robić stare, dobre dystanse! :)
I na koniec roku tych kilometrów pewnie będziesz miał więcej ode mnie.
Teraz to sobie tylko tak jeżdżę, by się przewietrzyć. :)
Ale przyjdzie moment, że znów zacznę jeździć więcej - tylko nie wiem jeszcze kiedy hehe

POZDRAWIAM!

Mlynarz 12:33 niedziela, 23 marca 2008

11,43 to i tak o 11,43 więcej ode mnie :]
Pozdrawiam serdecznie!

Galen 22:30 piątek, 21 marca 2008

Leszczu zajrzałem już do Ciebie, ale oprócz błota nic tam nie ma. ;P

Mlynarz 20:20 piątek, 21 marca 2008

Pozdro z Gdyni LESZCZU :P Zapraszam do mnie bo sie 'rozpisalem' :D:D

blackmagic 19:03 piątek, 21 marca 2008

Agenciara a więc na co czekasz... pod kołdrą?! ;P
Dawaj na błoto!!! :D:D:D

Van ale ja go nie oglądałem i dlatego nie wiem o co chodzi. :)
Jak go obejrzę to pogadamy. :D
Po prostu kiedyś ten tytuł obił mi się o uszy.
Ja wczoraj w nocy oglądałem bardzo fajny film o wielkim/małym człowieku.
"The Babe" czyli Babe Ruth.
Film opowiadający historię o jednym z najlepszych baseballistów w historii amerykańskiego baseballu. Grał on w latach 20-tych i 30-tych. Jego osiągnięcia z boiska zostały pobite dopiero po kilkudziesięciu latach! A co ciekawe... był wielkim hulaką, stoczył się, ale i tak potrafił ostatecznie godnie odejść. Zawsze mnie fascynowali tacy ludzie. :D
POLECAM!
Z tego co piszą na [url=http://www.filmweb.pl/Babe,1992,opisy,FilmDescriptions,id=10168]Film Web[/b] to będzie ten film jeszcze dziś na Canal+Film o 18:05, a także 23. marca na Canal+ o 12:55. :)

Pozdro!

Mlynarz 12:46 piątek, 21 marca 2008

Jakto nie wiesz o co w tym filmie biega? :D Przeca przejżysty jest i ciekawy :P

vanhelsing 10:17 piątek, 21 marca 2008

a tam błoto :D cwiczcie technike :D
I nie marudźcie tak, zakładajcie błotniki i spróbujcie chociaz na chwilkę urwac się ze swoim rumakiem.... ;)

Aga 07:18 piątek, 21 marca 2008

Pixon ale i tak wytrzymałeś na tym błocie dłużej ode mnie. :D
Mogłem pójść rano na rower, wtedy to na bank było sporo śniegu.
No ale miałem inne obowiązki.

Pzdr!

Mlynarz 01:41 piątek, 21 marca 2008

Ja myślałem, że dzisiaj wyjdę z siebie jak pojechałem do lasu pojeździć po śniegu a tak na prawdę jeździłem po błocie. Strasznie poirytowany jeździłem po tym lesie, aż w końcu stwierdziłem, że dłużej tego nie zniosę i się cofnąłem do domu

Pixon 22:40 czwartek, 20 marca 2008

Aga całkiem możliwe, że jutro może być tylko 6 km, bo ma u mnie padać przez cały dzień. K....! Teraz, jak mam wolne to się zrobiła taka zafajdana pogoda!!! Powoli zaczyna mnie to irytować. :/

Miciu dzisiaj nie działał na mnie żaden czynnik motywacyjny, bo moim głównym celem było to, by... nie pobrudzić kurteczki, którą ostatnio wyprałem. :D

Van słyszałem coś o jakimś Van Helisngu, ale nie wiem o co w tym filmie biega. :D

Azbest prognozę na jutro macie super! Nie to co u mnie. :/
U mnie ma padać cały dzień, a u Ciebie i Micia nie będzie żadnych opadów, do tego jest szansa, że nie będzie pochmurno. Także jutro sobie pojeździcie.
A dystans u mnie jest jaki jest...
Ważne, że mam progres! :D
Ostatnie 3 dni to... 5 km, 6 km, 11 km...
Być może jutro zrobię atak na 20 km!!! yeeeeee :D

POZDRAWIAM!

Mlynarz 22:05 czwartek, 20 marca 2008

A no w Rzeszowie wieczorem przyśnieżyło ;PP i teraz leży wszędzie białe badziewie i nie chce topnieć ;)) Mam nadzieję że jednak jutro zniknie:D
Dystans już widzę zacny wyszedł;PP
Pozdro!

azbest87 21:48 czwartek, 20 marca 2008

Uważaj ! Jest tutaj jeden wilkołak :D Kto oglądał pewien film, to wie o co biega:P Wie ktoś? ?:D

vanhelsing 21:21 czwartek, 20 marca 2008

Aniołem to Ty bedziesz jak jutro 6 km dokręcisz :D buhahah

Aga 21:02 czwartek, 20 marca 2008

Kiedyś też naginałem nocą przez las i co chwilę obok mnie coś szeleściło w krzaczorach- doping miałem niesamowity, a jaka średnia wyszła. Kurde, ale śnieżyca w Rzeszowie :O A dystans zacny :D

Miciu22 20:25 czwartek, 20 marca 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]